Data: 2007-04-30 14:30:06
Temat: Re: Wyjście ze szpitala - eleganckie i uprzejme pożegnanie się z oddziałem - jaki upominek dla ordynatora?
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Fri, 27 Apr 2007 11:24:53 +0200, Jurek wrote:
> A serialu "samo życie" była niedawno podpowiedź. Kobieta przyniosła
> lekarzowi-położnikowi, który odebrał poród córki - bigos domowej roboty.
> Jak córka oburzyła się na mamę, jak można bigos w Warszawie, to mama
> zdziwiona: bigosu już w miastach nie jedzą???
Ja tam bigos lubię, ale wolę wiedzieć mniej więcej jaki jest jego skład,
lub mieć świadomość, że wie o tym ktoś, komu mogę zaufać. Dlatego raczej
nie jadam go w restauracjach, ani u całkowicie obcych. Bigos od rodziny
chorego przyjąłbym pewnie jako miły wyraz wdzięczności, po czym w żadnym
wypadku bym go nie zjadł. No i miałbym problem co z nim zrobić, jako z
materiałem potencjalnie stanowiącym zagrożenie biologiczne:)
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/
|