Data: 2008-12-16 22:42:54
Temat: Re: Wykłady Dalajlamy
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 16 Dec 2008 22:55:26 +0100, medea napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> Pewnie tak, jak np "Alicja w Krainie Czarów" - napisana przez pedofila.
>> Upss.... zawsze muszę się przyczepić... Globka np. już doprowadziłam tym do
>> rozstroju, ale coś czuję, ze Ty się nie dasz ;-)
>
> Ja się nie utożsamiam z nikim, więc czemu miałabym dać się doprowadzić
> do rozstroju? Liczy się sztuka, jeśli to _ją_ się ocenia, nie autor.
>
>> Kiedyś czytałam mnóstwo bajek moim dzieciom, ale raczej nie czułam się ich
>> konsumentką (bajek, nie dzieci ;-PPP).
>
> A ja czuję się konsumentką niektórych bajek. Uwielbiam serię bajek
> muzycznych Brzechwy, autentycznie poprawiają mi humor. Zresztą nie tylko
> Brzechwy.
>
>> Nie mniejsza, pomyliłam się paskudnie, ale to z powodu gwaltownego
>> poszukiwania przykładu anachronizmu w treści utworu dla dzieci. Będąc zaś
>> już przy Tuwimie powinnam też wspomoc się "Abecadłem", co z pieca spadło.
>> Pieców kaflowych dziś nie ma, choć mają szansę,bo wracają do mody...
>
> Najlepsze archaizmy
Dzięki - pomyliłam terminy "anachronizm" i "archaizm".
> są IMO u Konopnickiej w "Stefku Burczymusze" - "te
> pantery i tygrysy na sztych wezmę u swej spisy". ;)
> Nie wydaje mi się, żeby archaizmy były przeciwwskazaniem do czytania
> starych bajek, jeśli te bajki są dobrze napisane. Dzieci wspaniale
> zapamiętują, a po latach zrozumieją, o co dokładnie chodziło.
Moje nie :-( Pytania były od razu, nie ma przeproś.
>
>> Nie no, postać sympatyczna, ale nie cierpię, kiedy dorośli między dorosłymi
>> używają jej (czy inych bajek) jako argumentu na coś.
>
> A miało tu miejsce coś takiego? Toć to żarty były. To Ty raczej zupełnie
> na serio używasz często Judyma jako argumentu. Nie zauważyłaś tego?
>
Judym jest co prawda wymyslony, ale umieszczony w bajce dla dorosłych, żtp,
to się i posługuję - jest postacią-syntezą nieudacznika życiowego, nie
mogącego pogodzic się z tym faktem i miotajacego się, aby tylko nie
dopuścić tej świadomości do siebie, a już absolutnie nie dać sie takim
widziec ukochanej(?) kobiecie.
Piszę z pytajnikiem, bo czy pamietasz scenę namietnego pocałunku z
mężczyzną (Krzysztof Kamas w tej scenie jako partner Englerta, "zapomło" mi
się imię tej postaci akurat) pokazaną w filmie? - może po prostu mam rację,
ze Judym nie lubił kobiet, a ta się wzieła i przyczepiła, i nijak nie mozna
jej było zniechęcić, w każdym razie nie okazaniem pociągu do mężczyzn, bo w
TYCH czasach gdzieżby :-)
Ogólnie - postać Judyma jest świetna jako argument na wiele dorosłych(!)
spraw...
|