Data: 2004-06-24 11:57:27
Temat: Re: Wypaleni
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pyzol" <n...@s...ca> napisał w wiadomości
news:2juug9F15hotfU1@uni-berlin.de...
>
> "eTaTa" <e...@p...onet.pl> wrote in message
> news:cbcfg4$jrq$1@news.onet.pl...
> Nie znam tej plotki.
ciach
> Kaska
:-)) To mnie uspokoiliście :-))
Niech rzuci kamieniem, kto bez grzechu ...
Tak sobie myślę, że mordy należy obijać na bieżąco, a nie rozliczać
po czasie.
Może to zdarzenie zmieniło, coś niecoś, wtedy, w jego działaniu.
(lokal się spalił - to fakt, a otoczka ...?)
To zabawy historyków. Po to są :-)))
Nie powiedziałem, że Bronek coś rozpowszechniał,
ale tak mi się wydaje (!), że wtedy (już) nastąpił spory podział,
pomiędzy "wracającymi do kraju". Ostatecznie każdy chce być bohaterem :-)
Ja widziałem ówczesne polskie fłaje w Paryżu - i co się, i jak się,
'przewalało'.
Z tego co zrozumiałem, Bronek był raczej, wtedy, nawiedzony (pozytywnie).
I jak mogę mieć coś do niego, to tylko, za dzień dzisiejszy, i (właśnie)
publicystykę.
(zwłaszcza na kanale pli)
To raczej nie ciekawe.
Tytusie. Rozdrabnianie jest pozytywną cechą Boga. Nie każdy jest Kuklińskim.
Za (od dzisiaj) Millerem :-)) ".....ważne jak kończy"
I znowu, Szekspir? :-))
ett
ps. "skrzydła motyla..."
pss. Każde działanie człowieka pozostawia ślad. Ocena wagi, siły,
i innych miar, pozostaje pozostałym i pozostającym. W konsekwencji,
jak zwykle, rozliczenie jest na końcu.
I psss. Z innej beczki.
Aktorzy się chwalą, że muszą 'odgrywać' na ekranie kopulację.
A ja nazywam, penetrowanie członkiem pochwę, kopulacją.
Nie ważne jak inaczej, ktoś, coś, 'odgrywa'. :-))
"Ludzie nie mają, nawet, poprawnego kalendarza,
stale wprowadzają poprawki. Ale upierają się, by
świętować ich urodziny. Datę, której istoty, nigdy nie pojmą.
Nawet chcą, za życia, by po ich śmierci, obchodzono hucznie coś,
czego sami, nigdy, nie zdążyli zrozumieć."
ett
a prawda jak malina :-))))
pitagorejski "wół na języku", orfickie "drzwi na języku" i eleuzyjski "klucz
na języku".
i trzy małpy.
Pomieszałem? :-)))
|