Data: 2002-12-20 07:38:15
Temat: Re: YR - podrobka i troche rozczarowanie
Od: "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Schatzi <s...@g...pl> napisał(a):
> Ja nie odnioslam takiego wrazenia (Amarige to rowniez "moje" perfumy).
Potwierdzam - Amarige nie znoszę (z powodów pozamerytorycznych - używał ich
kiedyś WRÓG, bo sam zapach ładny), natomiast Shafali - czemu nie.
Podobieństwa absolutnie nie widzę.
> Natomiast Neblina pachnie mi prawie 100% jak Angel.
A tu muszę zaprotestować. Angel jest znacznie słodszy.
> Wydaje mi sie ze liczne firmy powielaja popularne w danym sezonie nuty
> zapachowe i dodaja cos od siebie. Kiedys wszystko pachnialo wanilia, potem
> arbuzem jak Sunflowers. Nie wydaje mi sie jednak ze to jest podrabianie,
> tylko podazanie za trendami - to tak, jak teraz wszyscy produkuja damskie
> buty z czubami
Racja.
Natomiast ubawiły mnie kosmetyki Marks&Spencer. Nie tyle podróby co kopie -
Issey Miyake, Cool Water, coś tam jeszcze.
JoP
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|