Data: 2011-01-14 23:32:10
Temat: Re: Z czego piecze się chleb?
Od: Marek <b...@e...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 14 Jan 2011 23:56:38 +0100, Ikselka napisał(a):
> No nie w chwilę, tylko do czasu, aż stężenie kwasu mlekowego osiągnie
> maksymalną wielkosć.
Jaki orientacyjnie czas jest potrzebny aby osiągnąć ten stan? Czy można to
rozpoznać np. wizualnie?
>
>> Właśnie tu się pogubiłem...
>>
>> A teraz z innej beczki - bez nawiązania do powyższego. Powiedz mi proszę
>> czy właściwą procedurą pieczenia chleba jest:
>> - mamy zakwas
>> - dokarmiamy go i czekamy mniej więcej do czasu aż przestanie rosnąć
>> - bierzemy jego część np. ok 50% wagi przyszłego chleba
>
> Nie no, chyba nie aż tyle.
Zerknij tu:
http://chleb.info.pl/moje-chleby-receptury/pieczywo-
na-zakwasie/pieczywo-mieszane/chleb-codzienny
Chodzi o fragment:
"400 g zaczynu (zakwaszonego ciasta żytniego zrobionego metodą 3-fazową)"
Autorka dodaje go tu w ilości właśnie 50%. Raz nazywa go zaczynem (w
przepisie) a recepturze na jego wytworzenie: zakwasem:
http://chleb.info.pl/zakwas-porady-praktyczne/jak-zr
obic-zakwas/prosty-zakwas-60-godzinny
Porównaj fragment jej wypowiedzi:
"Zakwas (500g) powinien być gotowy rano dnia czwartego o godz. 8,oo. 100g
zostawiłam sobie do dalszej hodowli, a z 400g zrobiłam chleb mieszany
pszenno-zytni (50%:50%) wg receptury podanej w artykule."
A więc raz tak a raz tak go nazywa... Niemniej jednak chodzi o 50%
proporcje.
Ja stosuję w kółko dokarmiany zakwas: czyli najprawdopodobniej jest to
zaczyn (bo nigdy nie dam szansy mu na całkowite zakwaszenie) w/g
terminologii jaką zaproponowałaś w stosunku do tego co wytworzyłem.
|