Data: 2011-11-17 16:22:33
Temat: Re: Z dedykacją dla XL - Adoptuj polskie dzieci!
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 16 Nov 2011 13:07:27 +0100, zażółcony napisał(a):
> W dniu 2011-11-15 21:34, Paulinka pisze:
>> medea pisze:
>>> W dniu 2011-11-15 19:47, Paulinka pisze:
>>>>
>>>> Słuszne uwagi.
>>>> Jetem osobą wierzącą, nie jestem ateistką, nie jestem również
>>>> antyklerykalna. Wartości chrześcijańskie są mi bliskie i tak
>>>> wychowuję dzieci, więc nie powinno być problemu.
>>>>
>>>
>>> I na pewno nie będzie. Tylko nie idź najeżona załatwiać tego chrztu. ;)
>>
>> Nie pójdę, wbrew pozorom ja pozytywnie do tego nastawiona jestem, chyba
>> po dyskusji na p.s.p. się naprostowałam :)
>
> Hmmm...
> Tak sobie całość poczytałem. Kiedyś chyba też czytałem
> więcej o tej obietnicy danej babci (ale nic nie pamiętam :)
>
> Wydam opinię:
> ... (tu była krótka opinia, ale wykreśliłem :)
>
> Uzasadnienie:
> Ja w tym zamieszaniu nie widzę nakreślonych celów długoterminowych,
> które Ty chcesz osiągnąć dla swoich dzieci. Imo obietnica dana
> babci to trochę mało, żeby wmanewrowywać dzieci w coś sobie
> jednak ... obcego.
> Być może Ty masz tu jakąś wizję, ale po prostu się zastanawiam,
> co odpowiesz dzieciom, kiedy Ci w którejś klasie zaczną
> zadawać pytania w rodzaju:
> "mamo, dlaczego Ty nie chodzisz do kościoła ?"
> "mamo, kto ze mną pójdzie do kościoła ?"
> "mamo, dlaczego Ty się co wieczór nie modlisz ? Siostra powiedziała,
> że to grzech."
> "Mamo, siostra kazała się nam nauczyć kolejnej dużej modlitwy
> i wszystkie dzieci idą potem na spotkanie z proboszczem,
> gdzie będziemy się modlić wszyscy razem. Rodzice idą,
> ty też pójdziesz ?"
> "mamo, dlaczego nie chodzisz do spowiedzi, a ja muszę ?"
> "mamo, nie lubię sama chodzić do komunii"
> "mamo, powiedziałam siostrze, że Ty nie lubisz księży
> i kościołów, siostra się spytała dlaczego i powiedziałam,
> że Ty mówisz, że oni mówią głupoty* a nawet kłamią"
>
> *) te 'głupoty' to przećwiczyłem na własnym przykładzie :)
Nie mówiąc o tym, jakie poczucie winy wzbudzi taki chrzest w dzieciach
KIEDYŚ, kiedy być może one wcale nie będą chciały być w KK, a będą cierpieć
sądząc, że zawodzą wyrażone niegdyś poprzez chrzest oczekiwania rodziny.
Chyba, że będą konformistami jak ich mama. No to - zero rozterek.
|