Data: 2002-01-30 08:56:59
Temat: Re: Z dziećmi czy bez?
Od: "kolorowa" <v...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Po takim programie artystycznym trudno się małej dziwić:-)
Mała od dawna już spała:)
> A swoją drogą, czy to nie jest właśnie argument, że taka impreza to nie
> miejsce dla dzieci?
Spodziewałam się tego pytania:)) I już odpowiadam. Niekoniecznie. Ta moja
koleżanka miała do wyboru: albo będzie córeczkę wszędzie zabierać ze sobą,
albo, jak Pan Bóg przykazał, zostanie w domku, będzie wzorową Matką Polką,
która poświęciła wszystko dla dziecka i straci kontakt niemal z całym swoim
światem. Pamiętam, że na początku większość jej znajomych (ze mną włącznie)
komentowała jej sposób "wychowywania" dziecka. Ale po jakimś czasie zdałam
sobie sprawę, że nasze poglądy to po prostu schemat, który wyssaliśmy z
mlekiem matki. Ona córce krzywdy nie robiła. Takie imprezy jak ta wyżej
opisana należały do rzadkości. A ciekawe sceny dużo częściej można zobaczyć
na naszych ulicach.
Wydaje mi się, że dziewczynka wyszłaby dużo gorzej na zmuszeniu się matki (i
to takiej matki) do siedzenia w domu na obraz i podobieństwo innych
Wzorowych Matek. Obawiam się, że przelałaby na córkę całą swoją gorycz i żal
do świata. Posiadanie dziecka kojarzyłoby się obu z więzieniem.
Ja zresztą też mam czasem takie wrażenie, kiedy słyszę, że z dziećmi to się
można wybrać tylko w miejsca wyznaczone. Toż nawet psy mają lepiej, bo im po
trawnikach wolno biegać; dzieci nie zawsze mogą sobie na taki luksus
pozwolić;)
--
Małgosia
mąż - jeden (jak dotąd)
dzieci - dwoje
|