Data: 2000-06-12 20:35:18
Temat: Re: Z dzisiejszych "Donosow"
Od: "gshegosh" <k...@u...koti.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> >> 2) nie ma pigułki na mózg. Środki anty-depresyjne to mżonka.
> >przecież to co się dzieje w mózgu chemia...
> Tak. Ale jak na razie zbyt skomplikowana dla nas.
To nie chemia, tylko fizyka kwantowa - na działanie neuronów ma wielki wpływ
zasada nieoznaczoności i to jest dopiero dołujące...
> >a jak działają narkotyki ?
>
> rozwalająco. Poskładać gorzej.
Otóż to, nawet jeśli poskładasz - zostanie rysa w miejscu, gdzie
sklejałeś...
> >leki anty-depresyjne działają na podobnej zasadzie, tylko są
> >ukierunkowane w odpowiednią stronę... (nie jestem ekspertem w tej
> >dziedzinie, ale jeśli zajdzie potrzeba to mogę poszukać szczegółowych
> >informacji :)
>
> Ja też nie jestem ekspertem, ale jakoś takiego leku nie udało mi się
> dostać. Te leki są przeciwlękowe, utumaniające i wyłączające. Ale
> wiele na depresję Ci nie pomogą.
Są leki, które otumaniają. Gdyby były leki, które _leczą_ czy tam zwalczają
depresję, smutek... Po pierwsze, żylibyśmi w bardzo złudnym świecie, a po
drugie - ważniejsze - znaczyłoby to, że _wiemy_, jak działa nasza psychika,
a wtedy znalibyśmy lepsze sposoby walki z przygnębieniem, niż tabletki...
> BTW: Proponuję przejść z tym na pl.sci.psychologia
Rozsądny pomysł.
> >> >> I to jest śmieszne? Nigdy się nie zdenerwowałeś? Umierać tylko
> >> >> dlatego, że nas automat zdenerwował? To jest śmieszne?
> >> >a nie bawi Cię to, że facet tak idotycznie zginął ?
> >> Zupełnie nie. Zginął. I to właśnie idiotycznie. TO NIE JEST ŚMIESZNE.
> >Gdyby zginął nie ze swojej winy, to byłoby przykre... gdyby go potrącił
> >samochód, gdyby zmarł na serce, gdyby ktoś go zabił to byłoby smutne...
> >ale ten gość był tak głupi, że za kilka centów oddał życie... skopał
> >automat, który był tylko zwykła maszyną i nie mógł oddać mu tej
> >reszty...
A gdyby ktoś został _zabity_ za kilka groszy? Gdyby morderca - dla skrajnego
przykładu - zostawił przy trupie karteczkę z tekstem "szkoda, że tak mało"
ujętym w jakąś zabawną formę - byłoby to śmieszne?
> >> >za marną resztę ? warto było ?
> >> No właśnie. Nie warto. A Ty się jeszcze z niego śmiejesz.
> >Czy Ty masz poczucie humoru ???
> Mam. Ale siakieś inne... Bawią mnie komedie, kawały, wesołe zdarzenia,
> a nie śmierć. Ale ja psychol jestem...
Nie jesteś psychol. Jesteś jednym z ostatnich faktycznie _normalnych_ ludzi.
Przyznam się szczerze, że czasem czytam rzeczy typu Darwin Awards. Ale nigdy
mnie to nie rozśmieszyło - nawet, kiedy przeczytałem, jak jakiś chłopak
eksplodował po wsadzeniu sobie w odbyt końcówki kompresora na stacji
benzynowej. To jest tragiczne.
Można śmiać się z głupoty, jeśli doprowadzi ona do tego, że ten, kto ją
popełnia, dostanie nauczkę. Ale jeśli traci zdrowie lub życie - w końcu był
człowiekiem, zasługuje na szacunek. Jeśli głupiec umrze ze starości, na
pogrzebie nikt nie śmieje się z jego śmierci.
> >Pewnie, że się śmieję. Nic bardziej mnie nie bawi jak ludzka głupota...
> Kiedyś też tak mówiłem. Ale potem zrozumiałem, że nie jestem lepszy.
> Że nie mi oceniać. Że w jednej chwili mój mózg może stać się sieczką,
> a świat wokoło caaałkiem inny.
Jeśli nie ustajesz w pracy nad swoją psychiką i przy okazji omijasz
narkotyki, czy duże ilości alkoholu, mózg nigdy nie zrobi Ci niespodzianki.
Co innego świat...
> >jeśli to robi, to znaczy, że jest głupi... proste...
> Nie, zupełnie nie proste. Skomplikowane jak cholera. Zazdroszczę Ci,
> że Twoje życie jest na tyle proste, że oceniasz wszystko trzeźwo i
> podejmujesz zawsze właściwe decyzje. Ale pamiętaj, że możesz się
> obudzić któregoś dnia i świat wokoło okaże się otchłanią rozpaczy i
> czarną dziurą. A wtedy może się okazać, że nagle nie Ty decydujesz o
> czymkolwiek.
Nieprawda. Wiele razy w moim życiu się coś sypnęło, choćby ostatnio -
zaledwie trzy dni temu - opuściła mnie osoba, z którą planowałem spędzić
całe życie. Nie sięgnąłem po narkotyki, nie strzeliłem sobie w głowę. Ten,
kto popełnia samobójstwo _świadomie_, jest osobą chorą. Co innego, jeśli
ginie z własnej głupoty... Mylicie pojęcia.
> >nie współczuję ludziom, którzy nie potrafią zadbać o własne życie...
Współczuję wszystkim ludziom. Zwłaszcza tym, którzy nie potrafią się
odnaleźć. To nie ich wina - świat jest wielki i okrutny, a nie każdy
obdarowany został taką psychiką, jak chociażby ja.
> Jednak polecam Chiny...
Wolę jednak Polskę. A pewne wartości są ogólnoludzkie.
Przepraszam wszystkich za swoje wywody - rzadko mi się zdarza, ale ten wątek
mnie lekko zaczął irytować.
Dziesięcina:
***
Po lekcji biologii Jasio stwierdza:
- Kto by pomyślał, że dziewczynki mimo wszystko mają takie znaczenie.
***
Pani zadała dzieciom temat wypracowania - "Jak wyobrażam sobie prace
dyrektora?".
Wszystkie dzieci piszą tylko Jasiu siedzi bezczynnie założywszy ręce.
- Czemu Jasiu nie piszesz ? - pyta się nauczycielka.
- Czekam na sekretarkę.
***
- Co ty przyniosłeś w tym futerale na skrzypce? - dziwi się nauczycielka
muzyki
- Przecież to pistolet maszynowy !!!
Jasiu: - Ale heca, ojciec poszedł robić skok na bank ze skrzypcami...
***
- Jasiu, jak będziesz niegrzeczny, to zamienię Cię na inne, grzeczne
dziecko - ostrzega mama Jasia.
- Jestem bardzo ciekawy, mamo, gdzie znajdziesz kogoś, kto będzie chciał
zamienić grzeczne dziecko na niegrzeczne...
***
Jasiu: - Tato jak funkcjonuje mózg?
- Daj mi święty spokój, mam teraz w głowie coś innego.
Grzegorz Krugły
k...@u...koti.com.pl
http://karkonosze.koti.com.pl/
[>> Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajcie go sobie zabrać. <<]
|