Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.glorb.com!p
ostnews.google.com!d37g2000yqm.googlegroups.com!not-for-mail
From: glob <r...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Z kategorii "zaobserwowane" - dziwne zachowanie klienta wobec sprzedawcy
w sklepie
Date: Tue, 15 Jun 2010 08:37:13 -0700 (PDT)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 81
Message-ID: <4...@d...googlegroups.com>
References: <7...@z...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: 74.86.222.70
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1276616233 30983 127.0.0.1 (15 Jun 2010 15:37:13 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Tue, 15 Jun 2010 15:37:13 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: d37g2000yqm.googlegroups.com; posting-host=74.86.222.70;
posting-account=oxm6WwoAAABbNq-FrLxteMJGewUj6LHu
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 4.01; Windows CE;
PPC)/UCWEB7.0.0.41/31/352,gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:547706
Ukryj nagłówki
koleszka napisał(a):
> Taka oto sytuacja. Ktoś sobie kupuje, a właściwie zdaje się że coś
> zamawia. Sprzedawca raz po raz o coś pyta, a to znowu odpowiada
> klientowi. Zapewne wymieniali informacje związane z tym zamówieniem.
> Aż tu nagle inny klient, chyba trzeci w kolejce który wcześniej z kimś
> rozmawiał zaczyna robić jakieś głośne uwagi pod kątem sprzedawcy.
> Zdziwiony sprzedawca zajęty obsługą tego który zamawiał zauważa w
> końcu tamtego głośnego i pyta czy on do niego mówi. A tamten do
> sprzedawcy że co on sobie myśli, że kiwa głową na nie, że się na niego
> (tego klienta) patrzył i co to jest za zachowanie w ogóle, itd.
> Odpowiada więc sprzedawca pieniaczowi grzecznie, że kiwał głową do
> klienta którego obsługiwał co miało znaczyć że jednak nie ma
> potrzebnego towaru na miejscu ale go zamówi, co też potwierdził
> zdziwiony klient obsługiwany. Na to pieniacz że on widział, że
> sprzedawca się na niego patrzył, itd. Oliwy do ognia dolał sam
> sprzedawca odpowiadając facetowi, bardzo grzecznie zresztą, że ten
> jest chyba trochę nadwrażliwy. Spienił się gość do reszty, odpalił że
> być może, zwłaszcza na takie zachowania, i wyszedł oburzony ze sklepu.
>
> Pytania są dwa:
>
> 1/ Co w tej sytuacji zrobił źle / mógł zrobić lepiej sprzedawca?
>
> 2/ Na jakiej podstawie klient, będąc któryś tam w kolejce i
> rozmawiając z innym klientem, mógł wyciągnąć wnioski że sprzedawca
> choćby wie o jego istnieniu czy że on tam stoi, a tym bardziej
> sprzedawca miałby reagować jakoś negatywnie na tego klienta za co
> został przez niego słownie zaatakowany.
>
> Jak żyję, pierwszy raz widziałem taką sytuację żeby klient w kolejce
> miał jakieś jawne pretensje do sprzedawcy za to że ten pokiwał
> przecząco głową obsługując kogoś dwie osoby przed nim. I jeszcze
> odnosił to do swojej własnej osoby. Dodam, że klient ze sprzedawcą nie
> wyglądali na starych "dobrych" znajomych, a na zupełnie obcych sobie
> ludzi.
>
> k.
Ale się przeczepiłeś do pisowców:) Ech tacy frustracji zdarzają się
często, ja w lato parę lat temu pracowałem na stacji paliw i wogóle w
nocy przychodzili jacyś wariaci___jeden o drugiej w noc przyszedł po
mleko i koniecznie chciał również kupić ubranko dla kotka, z tym mi
się udało, oświadczyłem ,że kontenery zostały zablokowane na granicy,
zostawił zamówienie. Drugi do rana kręcił się by kupić prezerwatywy,
znaczy wkońcu się zdobył i powiedział cichutko , że chce
prezerwatywę__tak mnie jakoś to cichutko rozbawiło, że się
wydarłem__acha chce pan prezerwatywę, no i uciekł jakby go ktoś gonił.
Trzeci chciał olej kupić, więc się pytam_ jaki olej_, no to wyskoczył
na mnie z mordą, więc się popatrzyłem i mówię, _ a rurą w łeb chcesz_
no i się wściekł ,zaczął okienko wyrywać , to wybiegłem i mu z kumplem
nożyczkami nogawki poobcinaliśmy___skurwiel skargę na mnie napisał.
Albo podjeżdza chłopak z panienką i sobie panienka koło dystrybutora
papierosa zapala, więc mówię do Czesia co spał przy komputerze na
fakturach..........ech ,Czesiu zobacz chcą nas wysadzić,_ jeszcze
nigdy nie widziałem tak nagle przebudzonego człowieka i już w mgnie
oka znajdującego się przy dystrybutorze, a takie bluzgi z siebie
wyrzycał , że wzbudził wtenczas mój podziw.:)
|