Data: 2007-10-30 09:04:38
Temat: Re: Z maila na priva: od virtuala do realu i spowrotem?
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Myślę Skay'u że trochę przesadzasz, albo po prostu misternie tkasz zasłonę
dymną.
Ale w sumie masz prawo zachowywać się jak chcesz i nikomu nic do tego.
Z mojego punktu widzenia sprawa jest prosta jak drut. Zaglądasz gdzieś, bo
coś/ktoś Cię zaciekawił. Jeśli masz ochotę (!), to poznajesz tę osobę twarzą
w twarz, zamieniasz kilka słów i jeśli coś iskrzy, to ten człowiek wchodzi
dalej w twoje życie (na tysiącu różnych zasadach).
Czyli w sumie dokładnie tak jak przy wszystkich kontaktach towarzystkich.
Poznajesz kogoś i albo ta znajomość się rozwija, albo gaśnie. Z różnych
przyczyn i na różne sposoby.
Mnie ciekawi kilka osób tu i chętnie bym je spotkała (np. XLkę) i te kilka
słów zamieniła. Tak po prostu. I pewnie to zrobię, jak ktoś z kimś się
spotka, a ja będę miała czas i ochotę.
I w sumie zgadzam się z Michałem. Ludzie np. z tej grupy mają tą przewagę
nad 'ludźmi z ulicy', że już zdążyli zaciekawić, że są co najmniej
inteligentni i mają coś do powiedzenia.
Ale wiesz, jak nie masz ochoty wychodzić z nory, to z niej nie wychodź.
Tylko po co do tego dorabiać jakąś teorię? Masz nieczyste sumienie???? :-PPP
M.
|