Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!orion.cst.tpsa.pl!op
oka-warszawa!idn.org.pl!Orr_at_home
From: m...@u...idn.org.pl (Michal 'Orr' Daszkowski)
Newsgroups: pl.soc.inwalidzi
Subject: Re: Z zycia wziete
Date: 23 Jan 2000 09:39:29 GMT
Organization: Orr w domu
Lines: 114
Message-ID: <s...@p...orrnet.priv.pl>
References: <jrsi4.207981$5r2.565755@tor-nn1.netcom.ca>
NNTP-Posting-Host: ufik.idn.org.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: pipok.orrnet.priv.pl 948620369 1204 192.168.1.1 (23 Jan 2000 09:39:29 GMT)
X-Complaints-To: n...@p...orrnet.priv.pl
NNTP-Posting-Date: 23 Jan 2000 09:39:29 GMT
User-Agent: slrn/0.9.5.7 (UNIX)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.inwalidzi:12168
Ukryj nagłówki
A więc stało się! ;-) Dnia Sat, 22 Jan 2000 19:58:58 -0500, osoba podpisująca
się: Joseph Rock <a...@n...ca>, w artykule:
<jrsi4.207981$5r2.565755@tor-nn1.netcom.ca> napisała:
> z zycia wziete...
>
> ktos w malym mieszkalnym budynku (kilka rodzin) zaczal krzyczec zlodziej,
> zlodziej !!!!!
> Ciec wyskoczyl i dal w czape pierwszemu ktory sie z drzwi wynurzyl z duza
> torba. Facet nakryl sie nogami ale jak i kazy inny z budynku cicho byl bo
> sprawa szla o zlodzieja. Wszyscy go wypatrywali aczkolwiek najpierw
> wszystkie oczy zwrocilu sie na tego co nogami sie nakryl- wszyscy szukali
> zlodzieja.
Zła analogia... U nas na grupie ten, któremu cieć ,,dał w czapę'' to
był *współlokator* tego mieszkania. Którego tenże cieć doskonale
znał i nie mógł go pomylić z kim innym.
[snip]
> Zlodzieja zlapali - okazal sie nim kumpel tego co w czape dostal a on sam
> naprawde byl niewinny.
Taaaa... czyli nadal, jeżeli nie MrFX, to ktoś z jego znajomych
lub rodziny, tak?
[snip]
> tak jak na grupie.....Andrzej Abraszewski uderzyl slowem pisanym w osobe z
> ktorego konta dokonano przestepstwa, uderzyl w interesie innych -
> obdarowanych i dobroczyncy.
I uderzył niesłusznie. Zwłaszcza, że -- posługując się Twoim
przykładem -- wcale nie musiał od razu lać w mordę, tylko mógł
spokojnie zastąpić drogę i stanowczo, acz grzecznie zapytać co jest
grane i co jest w tej torbie. A dać w mordę ewentualnie dopiero
potem, gdyby się zapytany stawiał i/lub próbował ulotnić albo
zrobić coś równie podejrzanego.
> Kto szuka zlodzieja i pomaga sprawie i poszkodowanemu - w tym przypadku Mr.
> FX a kto odwraca uwage od sprawy majac w tym osobisty cel atakujac Andrzeja
> Abraszewskiego za jego reakcje ?
Brednia. To nie jest atak na A.A. tylko *zdecydowane* przeciwstawienie
się próbie ,,grupowego linczu''.
[snip]
> Mam szacunek do nich obu !!!
Jakąś sprzeczność w tym widzę. Jakoś zgrzyta mi to, że ma się do
kogoś szacunek a zarazem widząc, że człowiek ten jest oskarżany
o *przestępstwo* i działanie moralnie obrzydliwe, nie broni się go.
> Sprawa poszla z konta Mr.RX - winowajca , Andrzej jak ciec dal w czape.
> Sprawa sie wyjasni i sobie podadza rece i przeprosza jak czas przyjdzie
To ich sprawa. Ja uważam, że A.A. skrzywdził niesłusznie MrFX
i MrFX nie ma za co przepraszać. A przeprosiny od A.A. faktycznie
mu się należą. Ale to już sprawa między nimi.
> ale co wam co niektorzy do tego aby huzia na Andrzeja ? (bo nie na Jozia).
> komu sluzycie, komu pomagacie bo napewno nie Mr.RX ani sprawie
> Nie dajecie nic dobrego tez i grupie pieniac i swoje racje nie na czasie
> wynoszac ....
Powtarzasz argumentację A.A. A nie wiesz tak naprawdę kto i co w tej
sprawie zrobił/robi. :-(
[snip]
> Macie cos do powiedzenia jak oczyscic Mr. RX to powiedzcie, bo na nim ciazy
> ewidentne oskarzenie z powaznymi konsekwencjami.
Żadne oskarżenie, tylko *podejrzenie*!!! Nie dolewaj oliwy do ognia.
Hm... tak się zastanawiam, czytając wszystkie wypowiedzi, które
godzą się z postępowaniem A.A. Ludzie, czy Wy naprawdę nie
potraficie sobie wyobrazić tego, że sami możecie znaleźć się
kiedyś w takiej sytuacji? Że ktoś oskarży Was publicznie o coś,
czego nie zrobiliście? Wysilcie wyobraźnie i zastanówcie sie jak
byście się wtedy czuli? Co byście woleli? Żeby najpierw uprzedzono
Was o sprawie i zażądano wyjaśnień *prywatnie* i dyskretnie, czy
żebyście się nagle dowiedzieli na forum *publicznym*, że jesteście
złodziejami, chamami, niewdzięcznikami i w ogóle złem wcielonym!
W tym wypadku ,,trafiło'' na MrFX, który zawodowo zajmuje się
komputerami i informatyką. Zawodowo -- a to znaczy, że ma na ten
temat wiedzę większą, niż wielu laików. A i tak nie uniknął
oskarżeń o nieodpowiedzialność, niefrasobliwość itp.
A co by było, gdyby włamania dokonano z konta człowieka, który
o sieci i komputerach wie naprawdę bardzo mało? Jakie on miałby
szanse się bronić przed takimi oskarżeniami???
Hmm... zacytuję coś. Pewnie niektórych to oburzy, ale mi się
ten cytat wydaje wyjątkowo na miejscu:
,,Kto z was jest bez winy, niechaj pierwszy rzuci kamieniem!''
Kto z Was ma tak dobrze zabezpieczony komputer i używa sieci w taki
sposób, że *z* *pewnością* nie naraża swojego hasła na wykradzenie
lub przechwycenie? Kto???
Pozdrawiam, apelując o zdrowy rozsądek
Orr
PS. A kto z grupowiczów pamięta film Sidneya Lumeta ,,Dwunastu
gniewnych ludzi''? :-)
--
/~~\ __ __ ____________________________________________________
| () |||))||)) | Michal 'Orr' Daszkowski <o...@i...pl> PGP: DB36A1F1 |
\__/ ||\\||\\ | Student, Linux user, http://ufik.idn.org.pl/~midas |
|