Data: 2007-06-20 15:18:20
Temat: Re: ZABLOKOWAŁA TELEFONY!....
Od: "Panslavista" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"eTaTa" <e...@p...onet.pl> wrote in message
news:f5bfk3$721$2@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Panslavista" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:f5b7gm$ll0$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >
> > "Vicky" <b...@p...onet.pl> wrote in message
> > news:f5b70n$dk0$1@news.task.gda.pl...
> > >
> > > Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
> > > news:f5atst$l2s$2@nemesis.news.tpi.pl...
> > > > Co miałem robić, gdy numery pozmieniała lub poblokowała? Został
> > > > internet - próbowałem dobrym słowem, później próbowałen zmusić do
> > > > kontaktu,
> > > > nawet do sądu...
> > > > Prowadziła grę, której do dzisiaj nie mogę zrozumieć. A wiele w
> życiu
> > > > widziałem i przeżyłem.
> > >
> > > Narzekasz tylko i narzekasz na wszystkie...
> >
> > Nie narzekam, chcę mojego dziecka.
>
> Nie narzekasz?
> :-))
> Ok. Wchodzę.
>
> Już wiem, że nie wychowasz, niczego.
> Choćby się tak zdawało... Tyle miłości i etc.
> Ona też nie. Dużo poświęca ochronie.
> A w duchu, przeklina.
>
> Popatrz na przestępcę.
> Przestępca to ktoś, kto nie może się przed czymś powstrzymać.
> Nie decyduje o sobie.
> Taki jełop. Zagrało mu coś, i idzie w tango.
>
> Jeśli Twoje lub kolegi dziecko jest moje.
> To czepiasz się tylko zdrady. Słusznie.
> Oszustwa.
>
> Ale może masz już dziś głęboko gdzieś, że parchata zbłądziła.
> To kamień. Rzucony w cel, który będąc zagrożeniem, (tu jude)
> chcesz zniszczyć.
>
> Popatrz na swoje ciało.
> Ile stref jest innych? Od pieprzyków - (to wspaniałe) do wyprysków,
> anomalii. niedokładności, i etc.
> Blizn? - to takie bezpośrednie i banalne (jak tatuaż).
>
> Popatrz.
> Po dwudziestu pięciu latach, dzwonisz i pytasz o selinka.
> Po drugiej stronie, piłsudski lub bluzgacz.
>
> Wymiękasz? :-))
Nie. Faktycznie - nie interesuje mnie jej los - to nie dzierlatka - ale
gdyby chciała razem z dzieckiem - wezmę, o ile dziecko jest moje. Na obce
nie mam już determinacji, nikt mi lat nie ujmie. Ale dziecko musi pamiętać
swojego ojca, a nie cień. Ja też zostałem ukradziony mojemu ojcu, ojczym
nigdy go nie zastąpił (mam żal do matki i babki - nie chodzę na ich groby)
nie chodzi o kasę, a o ten błysk w oczach, to głaśnięcie po głowie - dziecko
ma zakodowane zapachy rodziców w genach - nie jest jak gęś - która idzie za
tym kogo pierwszego w życiu zobaczy. Urodził się w terminie - 99%, że mój.
Dlatego chcę badań DNA. NIe chcę być ojczymem dla dziecka. Twierdzono, że
nie zainteresowałem się przy urodzinach, że nie miał kto ją z dzieckiem
odebrać ze szpitala - nie miałem informacji gdzie ten szpital...
Mój drugi syn poznawał mnie po głosie - po przywiezieniu z porodówki...
|