Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Piotr" <p...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: ZAŁAMANIA
Date: Sun, 7 Jul 2002 19:23:02 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 47
Message-ID: <ag9tc7$6vo$1@news2.tpi.pl>
References: <ag136m$o7k$1@news.onet.pl> <ag13oo$iv3$1@news2.tpi.pl>
<ag17u0$5r2$3@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pa64.cekcyn.sdi.tpnet.pl
X-Trace: news2.tpi.pl 1026062535 7160 217.97.114.64 (7 Jul 2002 17:22:15 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 7 Jul 2002 17:22:15 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6700
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6700
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:144994
Ukryj nagłówki
Masz jakas chora skale wartosci. Szukaj pocieszenie gdzie tylko mozesz.
Pojdz do kosciola. Moze ci pomoze.
Czy ty masz jakis kompleks Edypa, czy cos w tym rodzaju? Niedawno sluchalem
kazania na temat milosci i jej hierarchii.
Tam ksiadz wszystko dobrze wyjasnil.
> Mam ponad 20 lat. Problemy z zaburzeniami mam od dobrych kilku lat.
Czytałem
> kilka książek, o psychopatii, neurotyczności, schizofrenii i doszedłem do
> wniosku, że moje problemy z moją osobowością powstały jako odreagowanie,
czy
> raczej mechanizm obronny mego JA na chorobę psychiczną mojego ojca. Mój
> ojciec wykazuje niemal wszystkie cechy 'machiawelistyczne', co nakazuje
> uznać go za psychopatę (i nie jest to mylny wniosek).
> W takiej sytuacji jak opisałem wcześniej, najbardziej drażniące jest to,
że
> gdy jestem w tym wielkim stresie (który pojawia się bardzo nagle), staram
> się za wszelką cenę sam sobie udowodnić, że moje życie nie ma sensu. Gdy
> jestem w pełni przy zdrowych zmysłach, często zastanawiam się, co zrobić
by
> moje prace artystyczne przetrwały dla pokoleń, jednak gdy przeżywam mój
> afekt nerwowy, jest mi wszystko zupełnie obojętne. Nie liczę się z nikim.
> Jestem gotów umrzeć skacząc do rzeki, tak by nikt się o tym nie
dowiedział.
> Całą moją wiedzą, tłumaczę sobie, że to czy ja będę żył czy nie, nie ma
> żadnego znaczenia dla innych ludzi. Jest to taki moment, że chcę za
wszelką
> cenę, a tą ceną jest właśnie samobójstwo, uwolnić się od męki życia, od
tego
> co mnie otacza, od problemów, stresu, leków.
> Najgorsze jest to, że ja naprawdę wtedy wierzę, że najlepszym rozwiązaniem
> jest śmierć. A to co mnie najbardziej zatrważa, to powody, które mnie
> wprowadzają w ten stan zapaści nerwowej; może to być problem w szkole,
> finansowa niewypłacalność, czy nawet tak jak ostatnio, sytuacja w której
> moja matka krótko mówiąc nakrzyczała na mnie, wyzywając mnie od zakały,
> gnojka.. no może starczy. Krótko mówiąc, wystarczy mnie urazić, bym się
> załamał...
> Czy znasz może podobne przypadki?
>
>
> Pzdr.
> Łukasz N.
>
>
|