Data: 2004-01-19 12:32:20
Temat: Re: ZAWAL MÓ?D?KU ? (was: ZAWAŁ MÓŻDŻKU ?)
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Mon, 19 Jan 2004 11:26:08 +0100, Garland Greene wrote:
> proszę o maksymalnie dużo informacji o tym przypadku.
[...]
> W szpitalu zrobiono żonie badanie dopplerowskie i tomografię mózgu i
> wyszło, że był to zawał móżdżku. Na zdjęciach widać dwie ciemne plamy
> na móżdżku.
>
> Co to jest i czy jest groźne ? Jak to leczyć jeśli można lub jak dalej
> zapobiegać czemuś takiemu ?
Oczywiście, ze jest groźne...
Zawał mózgu z punktu widzenia 'mechaniki' procesu niewiele różni sie od
zawału serca. Fragment tkanki mózgowej nie otrzymuje zaopatrzenia w krew
i z tego powodu ulega zniszczeniu.
Zawał (czy tez szerzej ujmując udar niedokrwienny) mózgu / móżdżku to
poważna sprawa i - zakładając, że Twoja żona jest osobą poniżej 50 życia
(tak przypuszczam czytając o 3.5 letnim dziecku - może niesłusznie) -
wymaga pogłębionej diagnostyki w kierunku przyczyn takiego stanu i być
może włączenia na stałe leczenia obniżającego krzepliwość krwi.
Natomiast jeśli chodzi o leczenie, to podejrzewam, że na obecnym etapie
poza leczeniem przyczynowym (to znaczy leczeniem tej patologii, z której
wynikó pojawienie się udaru u tak młodej osoby) i wspomagającym, oraz
ewentualną rehabilitacją nic innego zrobić raczej nie można.
Zapobieganie zależy od zdiagnozowanej przyczyny udaru.
Lakonicznie, ale kontaktu z lekarzem prowadzącym chorą nic tu nie
zastąpi.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na onet pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/
|