« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-01-19 10:26:08
Temat: ZAWAŁ MÓŻDŻKU ?witam
proszę o maksymalnie dużo informacji o tym przypadku.
pewnego dnia rano moja żona upadła na podłogę i nie mogła sama wstać.
przetransportowałem ją do łazienki. Tam zaczęła wymiotować i okazało
się, że lewa strona ciała ma lekki niedowład.
Pogotowie przyjechało, no i jak to pogotowie - dało zastrzyk
uspokajający z Hydro....coś tam. Zupełna pomyłka ! Nigdzie jej nie
skierowali, nie zabrali, żadnej reakcji.
Miałem szczęście (sic!), że dziecko było chore i spytałem się
mimochodem pediatry, który polecił natychmiast udać się do neurologa.
W szpitalu zrobiono żonie badanie dopplerowskie i tomografię mózgu i
wyszło, że był to zawał móżdżku. Na zdjęciach widać dwie ciemne plamy
na móżdżku.
Co to jest i czy jest groźne ? Jak to leczyć jeśli można lub jak dalej
zapobiegać czemuś takiemu ?
Teraz jestem na zwolnieniu i opiekuję się żoną.
PS. Na dodatek 3,5-letni synek ma zapalenie oskrzeli.
Garland Greene
m...@w...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-01-19 12:32:20
Temat: Re: ZAWAL MÓ?D?KU ? (was: ZAWAŁ MÓŻDŻKU ?)On Mon, 19 Jan 2004 11:26:08 +0100, Garland Greene wrote:
> proszę o maksymalnie dużo informacji o tym przypadku.
[...]
> W szpitalu zrobiono żonie badanie dopplerowskie i tomografię mózgu i
> wyszło, że był to zawał móżdżku. Na zdjęciach widać dwie ciemne plamy
> na móżdżku.
>
> Co to jest i czy jest groźne ? Jak to leczyć jeśli można lub jak dalej
> zapobiegać czemuś takiemu ?
Oczywiście, ze jest groźne...
Zawał mózgu z punktu widzenia 'mechaniki' procesu niewiele różni sie od
zawału serca. Fragment tkanki mózgowej nie otrzymuje zaopatrzenia w krew
i z tego powodu ulega zniszczeniu.
Zawał (czy tez szerzej ujmując udar niedokrwienny) mózgu / móżdżku to
poważna sprawa i - zakładając, że Twoja żona jest osobą poniżej 50 życia
(tak przypuszczam czytając o 3.5 letnim dziecku - może niesłusznie) -
wymaga pogłębionej diagnostyki w kierunku przyczyn takiego stanu i być
może włączenia na stałe leczenia obniżającego krzepliwość krwi.
Natomiast jeśli chodzi o leczenie, to podejrzewam, że na obecnym etapie
poza leczeniem przyczynowym (to znaczy leczeniem tej patologii, z której
wynikó pojawienie się udaru u tak młodej osoby) i wspomagającym, oraz
ewentualną rehabilitacją nic innego zrobić raczej nie można.
Zapobieganie zależy od zdiagnozowanej przyczyny udaru.
Lakonicznie, ale kontaktu z lekarzem prowadzącym chorą nic tu nie
zastąpi.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na onet pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-01-19 15:13:36
Temat: Re: ZAWAŁ MÓŻDŻKU ?
Użytkownik "Garland Greene" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1cbn00dg7qbp0qku6jl7sjln6kaavov412@4ax.com...
> witam
>
> proszę o maksymalnie dużo informacji o tym przypadku.
> pewnego dnia rano moja żona upadła na podłogę i nie mogła sama wstać.
> przetransportowałem ją do łazienki. Tam zaczęła wymiotować i okazało
> się, że lewa strona ciała ma lekki niedowład.
> Pogotowie przyjechało, no i jak to pogotowie - dało zastrzyk
> uspokajający z Hydro....coś tam. Zupełna pomyłka ! Nigdzie jej nie
> skierowali, nie zabrali, żadnej reakcji.
> Garland Greene
> m...@w...pl
>
Nieprawdopodobna beztroska lekarza z pogotowia. Ja bym tego tak nie
zostawił. Podobne objawy daje krwotok podpajęczynówkowy, potocznie zwany
wylewem, tylko wtedy nie wystarcza zastrzyk.
J.K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-01-19 21:06:35
Temat: Re: Re: ZAWAŁ MÓŻDŻKU ?On Mon, 19 Jan 2004, Jacek Kawecki wrote:
> zostawił. Podobne objawy daje krwotok podpajęczynówkowy, potocznie zwany
> wylewem, tylko wtedy nie wystarcza zastrzyk.
objawy krwotoku podpajeczynowkowego sa raczej inne niz zawalu mozdzku
- nie jestem neurologiem (mamy na szczescie neurologa w naszym teamie)
ale wydaje mi sie, ze niewielkie zmiany niedokrwienne w mozdzku
moga dawac bardzo nikle objawy i byc przez to trudne do wykrycia
w badaniu klinicznym
P.
Piotr Kasztelowicz <P...@r...am.torun.pl>
*Sun Classic OpenBSD installation - to make an old computer young!
We are open on Open(BSD)!-> http://renata.am.torun.pl*
http://www.am.torun.pl/~pekasz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-01-19 21:09:23
Temat: Re: ZAWAŁ MÓŻDŻKU ?On Mon, 19 Jan 2004 16:13:36 +0100, "Jacek Kawecki"
<j...@i...pl> wrote:
>Nieprawdopodobna beztroska lekarza z pogotowia. Ja bym tego tak nie
>zostawił.
Nie wiem co masz na myśli...
Myślisz, że trzeba im zrobić "koło pióra" ?
Ale jak ?
Garland Greene
m...@w...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-01-20 10:21:52
Temat: Re: Re: ZAWAŁ MÓŻDŻKU ?On Mon, 19 Jan 2004 22:06:35 +0100, p...@r...am.torun.pl wrote:
> objawy krwotoku podpajeczynowkowego sa raczej inne niz zawalu mozdzku
> - nie jestem neurologiem (mamy na szczescie neurologa w naszym teamie)
Niestety Jacek ma trochę racji - nagły upadek, wymioty, plus objawy
ogniskowe mogą sugerować SAH. Nie pasuje tu brak wzmianki o bólu głowy,
który jest najbardzej charakterystycznym objawem SAH, ale sam widziałem
kilka osób, u ktorych ból był miernie nasilony, a głownymi objawami były
na przykład wymioty.
Ale to temat na inną okazję, wydaje mi się.
> ale wydaje mi sie, ze niewielkie zmiany niedokrwienne w mozdzku
> moga dawac bardzo nikle objawy i byc przez to trudne do wykrycia
> w badaniu klinicznym
A to też racja.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na onet pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-01-20 12:57:37
Temat: Re: ZAWAŁ MÓŻDŻKU ?
Użytkownik "Garland Greene" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:coho001j8ocn33e2tq1f4ia33viqm7o1se@4ax.com...
> On Mon, 19 Jan 2004 16:13:36 +0100, "Jacek Kawecki"
> <j...@i...pl> wrote:
>
> >Nieprawdopodobna beztroska lekarza z pogotowia. Ja bym tego tak nie
> >zostawił.
>
> Nie wiem co masz na myśli...
> Myślisz, że trzeba im zrobić "koło pióra" ?
> Ale jak ?
>
> Garland Greene
> m...@w...pl
>
Nie jestem lekarzem, a to co opisałeś poruszyło mnie dlatego, że coś
podobnego przerabiałem na własnej skórze. Uważam, że chorego z objawami ,
które opisałeś, pogotowie powinno zawieź do szpitala na ostry dyżur
neurologiczny.
Wracając do Twojego pytania, to tak, zrobić "koło pióra". Nie mam żadnego
doświadczenia w załatwianiu tego typu spraw, ale istnieje izba lekarska, do
której chyba można wnieść skargę na lekarza, są biegli sądowi, którzy
mogliby się wypowiedzieć, czy lekarz z pogotowia zachował się właściwie.
Można zasięgnąć porady prawnej jak załatwić taką sprawę, no i wreszcie chyba
są na grupie lekarze, którzy dla dobra pacjentów i samego lekarza poradzą Ci
jak postąpić. Jeśli ten lekarz, który (zakładając, że popełnił błąd) jest
utwierdzony w przekonaniu, że postąpił właściwie, to następnym razem może
dojść do tragedii.
J.K.
P.S.
Leżałem w szpitalu na jednej sali z młodym mężczyzną, chyba 36 lat, któremu
pękł tętniak w mózgu. Objawy bardzo podobne, nagły upadek, wymioty. Wszystko
skończyło się dobrze, zapewne dlatego, że reakcja lekarza była zupełnie inna
niż w Twoim przypadku. Gdy karetka była w drodze lekarz już telefonicznie
załatwiał badanie TC w szpitalu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |