Data: 2003-03-03 19:37:19
Temat: Re: ZAZDROSC
Od: "Slawek [am-pm]" <sl_d[SPAM_JEST_BE]@poczta.gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Kasia" napisała:
> wydaje mi sie ze zazdrosc bierze sie z braku zaufania,
> (nie mowie ze twoj chlopak stracil je u ciebie, ale moze po prostu nie jest
> osoba ktorej potrafisz ufac)
> [...]
> brak zazdrosci nie wynika raczej z tego czy ty kogos kochasz, a raczej z
> tego czy ta osoba ciebie kocha!
> jesli kocha i ty jestes tego calkowicie pewna, nie jestes zazdrosna.
> tak mi sie wydaje!
Też mi się tak wydaje. Mniej więcej.
Zakładam, że Kasia (m...@y...com) jest "normalną" dziewczyną (a tak
zwykle warto założyć na początku), i w takim wypadku odczucie zazdrości może
być pierwszym niepokojącym sygnałem. Nawet jeśli teraz formalnie jest wszystko
w porządku, to w podświadomie przez nią dokonanej ocenie sytuacji wynika, że
prędzej czy później chłopak odejdzie "w siną dal".
Mówiąc inaczej - intuicja podpowiada Kasi, że jakość uczuć jej chłopaka nie
jest najwyższej próby.
Wynikający z intuicji niepokój prowokuje do wielu dziwnych zachowań. Czasami
dziewczyna - źle czując się w tym związku - pierwsza odchodzi do innego chłopaka.
Niekiedy nie potrafi opanować swojej "nieuzasadnionej" zazdrości i pośrednio
prowokuje do szybkiego rozwiązania "przejściowej" sytuacji. Nadmiernie
kontrolowany i osaczany chłopak nie wytrzymuje takiej presji, dziękując ukochanej
za dalszą "współpracę". Czasami dziewczyna jakoś sobie radzi z tą zazdrością, ale
nie gwarantuje to dożywotniej sielanki. Chociaż nie można tego wykluczyć, gdy
po kilku większych czy mniejszych wstrząsach chłopak troszkę mocniej się
angażuje, a ona przekonuje się, że jednak może mu zaufać. I żyją razem długo
i (prawie) szczęśliwie.
W każdym razie nie zgadzam się, że zawsze nieuzasadniona zazdrość jest faktycznie
nieuzasadniona - i wynika tylko z neurotycznych czy paranoidalnych skłonności
zazdrośnika czy zazdrośnicy. Takie przypadki oczywiście się zdarzają,
ale moim zdaniem należą one do mniejszości.
Życzę wszystkim dobrych, szczęśliwych związków, z odrobiną zdrowej
zazdrości.
--
Sławek
|