takim samym mianem - trolla, zostałem ochrzczony zgłaszając pilny problem
podatkowy na psi, ale śmiałem sie na końcu nie podpisać oraz nie zlożyłem
czołobitnego powitania.
Nb. człowiek, który to zrobil wilelokrotnie złamał potem zasady wyznawanej
przez siebie netykiety.
Nie podobała mi sie tez absolutnie nieuzasadnina nagonka na Adama Sandauera
i jego stowarzyszenie.
Odbieram to jako absolutnie nieracjonalne, prowadzone pod wpływem zawiści
działanie.

Użytkownik "Monia" <a...@d...ci> napisał w wiadomości
news:avqyy4futt0s.oxhethflt9gb$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 28 Oct 2005 19:21:12 +0200, a...@p...com napisał(a):
>
> > To się niby wie, ale zawsze jak ma się na to dowód, to jest to
> > zaskakujące! Chodzi mi o to, że w grupach dyskusyjnych, tak jak
> > wszędzie na świecie, aktywna jest mniejszość, a większość, z
> > nieśmiałości, albo z innych przyczyn siedzi cicho i się nie odzywa.
> Siedzi cicho z prostego powodu: tu się nic ciekawego nie dzieje! Sama
> chciałam wnieść trochę ożywczego powiewu z przymrużeniem oka i zostałam
> "ochrzczona" mianem trolla :-)). No, cóż troll to ciekawe,
> niekonwencjonalne stworzonko, które od czasu do czasu postraszy tych,
> którzy popadli w błogie samozadowolenie i wpadają w panikę, gdy ktoś
> troszkę zaburzy ich na pozór poukładany i biezpieczny światek.
> Ludzie, odzywajcie się! Każdy z Was na swój sposób jest interesującym
> człowiekiem. Robi coś pozytywnie zakręconego, ma swoje wyrobione zdanie,
> poglądy,z którymi warto podzielić się z innymi. Inaczej ta grupa wkrótce
> umrze śmiercią naturalną.
> I wcale mi nie będzie szkoda. Wcale mi nie będzie żal...