On 20 Paź, 23:56, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Sat, 20 Oct 2012 14:47:27 -0700 (PDT), Andromeda napisał(a):
>
>
>
>
>
>
>
>
>
> > On 20 Paź, 23:17, Nemezis <s...@g...com> wrote:
> >> Kościół naucza, że każdy
> >> stosunek płciowy, który nie prowadzi do
> >> prokreacji, jest grzeszny. Encyklika Humanae
> >> vitae ogłoszona przez Pawła VI wzywa, aby
> >> "każdy akt małżeński zachował swoje
> >> wewnętrzne przeznaczenie do
> >> przekazywania życia". Świadomie dokonana
> >> aborcja dowodzi, że partnerzy seksualni nie
> >> połączyli się z zamiarem prokreacji. Z tej
> >> przyczyny aborcję zawsze należy uznawać
> >> za czyn naganny. Krótko mówiąc,
> >> stanowisko Kościoła w kwestii stosunków
> >> seksualnych jest głównym powodem
> >> potępienia aborcji.
>
> >   No dobra grzesznicy, teraz forma pokuty, czyli za jeden stosunek nie
> > prowadzący do zapłodnienia, stosunek kary jest od siedmiu do szesnastu
> > lat, o chlebie i wodzie.
> >  Ja mnieman , życia coniektórym grzeszniką na pokutę nie wystarczy.
> > Tak więc no cóż piekło macie murowane. Ps:cnotliwy globik.;D
>
> Globuś, a coś ty się tych stosunków tak uczepił? Skad ty bierzesz te
> sensacje, ze nie wolno katolikom kochać się dla samego kochania?
> 3333-)
>
> --
> XL  Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
> takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
>  (by XL)

Bo nie wolno, dlatego masz potępienie prezerwatywy, bo nie prowadzi do
rozpłodu. Dlatego masz potępienie antykoncepcji, bo nie prowadzi do
rozpłodu. Według nauki Kościoła masz robić tylko rozpłód, inny seks
jest grzechem. Dlatego napisałem powyżej jakie kary są przewidywane za
jeden seks bez rozpłodu, czyli od siedmiu do szesnanstu lat o chlebie
i wodzie.

Dlatego pisałem że Chiny po tobie spłyną jak woda po kaczce, bo ty
mało podlegasz temu co inni opowiadają. Tak samo w tej kwestii,
uprawiasz normalny seks bo twierdzenia kk spływają po tobie jak po
kaczce. I uważam że bardzo dobrze, bo jesteś zdrową normalną kobietą,
a nawet myślę że sam Bóg jest zadowolony że dobrze korzystasz ze
swojego ciała, bo po to ci je dał.