Data: 2011-03-21 13:50:42
Temat: Re: Zakochać się w 3 tygodnie?
Od: zażółcony <r...@x...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:im7ikc$2kvs$1@news.mm.pl...
> OK, niech ci będzie... ;)
>
> Wyszło mi że to ty jesteś Stalkerem, a nie Stalker.
> To chciałeś mi przekazać?
>
> Coś jeszcze?
A mi wyszło, że masz ogromne trudności z prowadzeniem dyskusji,
jeśli wpierw nie sprowadzisz ich na poziom 'laboratoryjny', tzn. taki,
w którym zwykłe relacje międzyludzkie i emocje są zamknięte w sterylnej
szafce, do której tylko Ty masz prawo sięgać w wybranych przez siebie
momentach. Jeśli dopuścić do szafki innych dyskutantów - gubisz się
i dążysz do tego, żeby szybko samemu się zamknąć w szafce.
BTW. Wspomniałeś, że vB i Vilar (?) nie okazują Ci złośliwości.
Tak - te osoby, w ukłonie dla Twoich specyficznych potrzeb/ograniczeń
- przyjmują warunki zachowania daleko posuniętej sterylności.
W szczególności dają Ci dużą swobodę w wyrażaniu
Twojej potrzeby dehumanizowania otoczenia. Vb pozwala,
a Vilar raczej delikatnie dąży do zmiany tematu na bardziej
nasycony 'pozytywnymi emocjami w stosunku do ludzi'.
Natomiast powinieneś sobie zdawać sprawę z tego, że
wymóg sterylności to jest Twoja słabość w konfrontacji
z rzeczywistością, która po prostu sterylna nie jest.
W rzeczywistości nie ma czegoś takiego, jak swoboda
w przyrównywaniu Qry do młotka, sorry. Tolerancja
dla czegoś takiego jest możliwa tylko warunkowo, czyli
po wzięciu Twojej całej osoby w laboratoryjny nawias,
założeniu pewnej ułomności, konieczności specjalnej
troski. Rozumiesz to ?
|