Data: 2011-03-21 21:04:32
Temat: Re: Zakochać się w 3 tygodnie? - a propos analogii
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-03-21 21:46, cbnet pisze:
> Ach, jasne, rozbawiło.
>
> Stalker, wracając do twojej niezręczności (będę sie upierał, że była
> to jednak co najmniej niezręczność z twojej strony), przeczytaj sobie
> uwaznie tę swój post z tym co nazywasz "analogią do wsiadania",
> ale łącznie z elementami takimi jak "konia... ups, partnera", czy
> "klep, klep, dobra kobyła/ogier, jak cudnie daliŚMY radę, co nie?".
A widziałeś kiedyś wyścig, który wygrał sam jeździec, albo sam
wierzchowiec? :-)
I jeszcze cytat, bo może Ci uciekł:
"...napisałem o "wiernym rumaku", a nie o "ochwaconej kobyle", "chudej
szkapie" etc...." :-)
Nie widzę problemu, żebyś się upierał, przy niezręczności, prosiłbym
jednak, żebyś się upierał przy tym przy mojej oryginalnej wersji, a nie
swojej interpretacji ;-)
> To co zapodałeś to coś o wiele więcej niż analogia do wsiadania,
> ale niestety przyrównanie relacji pomiędzy partnerami do relacji
> jeździec - przysposobiony_aby dawać_radę_wierzchowiec.
A co ja napisałem w swoim poście, na który odpowiadasz? :-)
"...Analogii zakończonej opisową "wrzutką" stanowiącą zaproszenie i bazę
do zabawy formą i słowem..."
Stalker
|