Data: 2007-11-26 19:12:34
Temat: Re: Załamuje mnie...
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Skoro nie rozumiesz, że sprawy kobiecego periodu (oraz choroby,
> wypróżnienia i polityka) nie są przyjęte jako tematy rozmów w
> (średniochoćby) kulturalnym towarzystwie
Och, a zdawało mi się, że niejednokrotnie podejmowałaś tu, i nie tylko
tu zresztą, znacznie bardziej intymne oraz niesmaczne tematy i to
całkiem na poważnie, ciągnąc bezsensownie w nieskończoność wiele wątków.
Skąd Twoje oburzenie, nie rozumiem doprawdy. Czyżby dlatego, że
rozczarowałaś się wcześniej autorem wątku?
> przestroga: zanim spytasz z udawana troską
Naprawdę wyczułaś troskę w tamtym zdaniu? Nie to było moim zamiarem,
czyżbym źle się wyraziła?
> pozycji) jakąkolwiek kobietę wprost, czy jest "w trakcie", czy już
> nieszczęśliwie "po", weź pod uwagę kobiety po amputacjach.
Wychodzę z założenia, że kobieta po histerektomii w ogóle nie
zabierałaby głosu w temacie, który miałby ją w jakiś sposób dotykać. A
tym bardziej nie zakładałaby nowego wątku nawiązującego do tegoż tematu.
Chyba że rajcuje Cię takie balansowanie na linie.
Pozdrawiam
Ewa
|