Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Załamuje mnie...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Załamuje mnie...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 101


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2007-11-26 22:20:23

Temat: Re: Załamuje mnie...
Od: "JaKasia" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl
> napisał w wiadomości news:fiffeh$if4$1@atlantis.news.tpi.pl...

>> Nie generalizuję, tylko opieram się na twoich wypowiedziach.
>> Przeciez to normalne, ze nie zatykasz pupy korkiem i żaden to
>> świadomy wybór.
>
> Nie chodziło mi o powstrzymywanie odruchów (to a propos korka) - Kasiu.
> Mówię o instynktach, atawizmach. Nad nimi można zapanować, nad odruchami
> nie, choćby z powodów czysto technicznych :-)
> I o tym właśnie krzyczę tutaj - że razi mnie tematyka na poziomie odruchów
> i wydzielin, ale nie ze względu na to, aby te sprawy były "be" i "tabu" -
> no daj spokój, kobito. Po prostu dlatego, że w całym bogactwie zjawisk
> naszego życia zajmowanie się pierdołami i pseudoproblemami (tak należy
> nazwać temat Skajowej ankiety-pożal-się-Boże) tego typu, które w dodatku
> są nie do zweryfikowania zakrawa na intelektualne ubóstwo. To tak, jakby
> wałkować temat "zapieczenia się woma wątroby, albo opadnięcia woma macicy"
> ("Chłopi" Reymonta, rozmowa matki jagny z Boryną). Byłam (jestem)
> zawiedziona, rozczarowana, zła - wyglądało kiedyś, że znajdę tu towarzyszy
> do pasjonujących dyskusji, a tymczasem Sky zasuwa temat... No nie mogę.

Ikselka, ze Skayem zasypujecie wręcz grupe pierdułami, postami
bez treści. W wątku o menstruacji o dziwo treść jakaś jest,
chociaż nie pierwszej wagi - acz ciekawość najrózniejszych
korelacji miedzy zjawiskami sama w sobie jast cenna.
A tobie nie o pierdułowatość chodzi, lecz o kolor i zapach zapewne.
Fakt, kupa nie pachnie, ale JEST.
W odróznieniu od tworów słownych które się przewalają
z próżni w próżnię, i rzadko coś z nich zostaje jako trwałe
doświadczenie - poza narastającym znużeniem.


>> Ja naprawde otwieram oczy ze zdumienia przy niektórych
>> twoich wypowiedziach - w takiej sytuacji konfrontacja jest
>> nieunikniona.
>
> No widzisz. Niedogodnością jest rozmowa na odległość, tym bardziej należy
> zachowac duży margines tolerancji, przynajmniej czasowej, aby kogos poznac
> na tyle, że zmniejszy się prawdopodobieństwo przekłamań w jego odbiorze.
>
>> Nie zmienia to faktu, ze pieczesz smaczne ciasta i masz duzo
>> przydatnych umiejetnosci. I masz bardzo miłego męża. :)
>> No i że sama jesteś miłą osobą.
>
> Też tak przeważnie myślę ;-P
> Za wyjątkiem takich rozmów, jak ostatnio... Ale cóż, mam nadzieję, że kto
> z towarzystwa się dotrze, to przeżyje :-D

No i fajnie, ale czy musi byc miło?
Czy bycie miłą osoba jest tak satysfakcjonujące?
I czy cokolwiek znaczy?
No tak, zadałam pytanie niewłaściwej osobie.
Dla ciebie znaczy i tego szukasz na grupie
- miłych kontaktów. A mi na to szkoda czasu!

- JaKasia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2007-11-26 22:32:59

Temat: Re: Załamuje mnie...
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

JaKasia napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl
>
>>napisał w wiadomości news:fiffeh$if4$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>
>>>Nie generalizuję, tylko opieram się na twoich wypowiedziach.
>>>Przeciez to normalne, ze nie zatykasz pupy korkiem i żaden to
>>>świadomy wybór.
>>
>>Nie chodziło mi o powstrzymywanie odruchów (to a propos korka) - Kasiu.
>>Mówię o instynktach, atawizmach. Nad nimi można zapanować, nad odruchami
>>nie, choćby z powodów czysto technicznych :-)
>>I o tym właśnie krzyczę tutaj - że razi mnie tematyka na poziomie odruchów
>>i wydzielin, ale nie ze względu na to, aby te sprawy były "be" i "tabu" -
>>no daj spokój, kobito. Po prostu dlatego, że w całym bogactwie zjawisk
>>naszego życia zajmowanie się pierdołami i pseudoproblemami (tak należy
>>nazwać temat Skajowej ankiety-pożal-się-Boże) tego typu, które w dodatku
>>są nie do zweryfikowania zakrawa na intelektualne ubóstwo. To tak, jakby
>>wałkować temat "zapieczenia się woma wątroby, albo opadnięcia woma macicy"
>>("Chłopi" Reymonta, rozmowa matki jagny z Boryną). Byłam (jestem)
>>zawiedziona, rozczarowana, zła - wyglądało kiedyś, że znajdę tu towarzyszy
>>do pasjonujących dyskusji, a tymczasem Sky zasuwa temat... No nie mogę.
>
>
> Ikselka, ze Skayem zasypujecie wręcz grupe pierdułami, postami
> bez treści. W wątku o menstruacji o dziwo treść jakaś jest,
> chociaż nie pierwszej wagi - acz ciekawość najrózniejszych
> korelacji miedzy zjawiskami sama w sobie jast cenna.

Nie szkoda życia na rozpatrywanie tych wątpliwych? Trzeba stawiać sobie
bardziej ambitne cele/tematy, niż bezpieczne, niczym nie grożące,
pełzanie wokół d... maryny, której przypadłości są od tysięcy lat
wałkowane bez (pozytywnego ani negatywnego, no fakt) skutku dla postępu.

> A tobie nie o pierdułowatość chodzi, lecz o kolor i zapach zapewne.

Czytaj wyżej - też się odnosi.

> Fakt, kupa nie pachnie, ale JEST.

No właśnie!!!!!!!
I co jeszcze ciekawego można o niej powiedzieć - i po co? Nareszcie :-)


> W odróznieniu od tworów słownych które się przewalają
> z próżni w próżnię, i rzadko coś z nich zostaje jako trwałe
> doświadczenie - poza narastającym znużeniem.

A nie nie. Z dyskusji o tym, co napisałaś że JEST, właśnie nic nie
wynika. A dyskusja o ciekawych, nieodkrytych do końca zjawiskach, zawsze
coś po sobie zostawia - jeśli nawet nie nowe kontynenty, to przynajmniej
zmęczony mózg: on tego potrzebuje, musi pracować, aby się rozwijać.

>>>Ja naprawde otwieram oczy ze zdumienia przy niektórych
>>>twoich wypowiedziach - w takiej sytuacji konfrontacja jest
>>>nieunikniona.
>>
>>No widzisz. Niedogodnością jest rozmowa na odległość, tym bardziej należy
>>zachowac duży margines tolerancji, przynajmniej czasowej, aby kogos poznac
>>na tyle, że zmniejszy się prawdopodobieństwo przekłamań w jego odbiorze.
>>
>>
>>>Nie zmienia to faktu, ze pieczesz smaczne ciasta i masz duzo
>>>przydatnych umiejetnosci. I masz bardzo miłego męża. :)
>>>No i że sama jesteś miłą osobą.
>>
>>Też tak przeważnie myślę ;-P
>>Za wyjątkiem takich rozmów, jak ostatnio... Ale cóż, mam nadzieję, że kto
>>z towarzystwa się dotrze, to przeżyje :-D
>
>
> No i fajnie, ale czy musi byc miło?
> Czy bycie miłą osoba jest tak satysfakcjonujące?
> I czy cokolwiek znaczy?
> No tak, zadałam pytanie niewłaściwej osobie.

Widzę, że jednak nie rozumiesz. Nie chodzi o to, czy jest MIŁO.

> Dla ciebie znaczy i tego szukasz na grupie
> - miłych kontaktów. A mi na to szkoda czasu!

Mile kontakty to ja mam z sąsiadką/ami, znajomymi, panią sklepową,
listonoszem, księdzem, woziwodą i dziesiątkami innych miłych ludzi,
których widzę codziennie. Więc nie tego tu szukam. Jakoś nie możemy
znaleźć płaszczyzny porozumienia - aż mi trudno uwierzyć!


--
XL wiosenna

"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2007-11-26 23:58:24

Temat: Re: Załamuje mnie...
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sky napisał(a):

> To zmień środowisko skoro obecne
> krępuje twoją prawdziwą naturę
> jakąś pruderyjną dulszczyzną
> albo choć bądź świadoma
> że ono jest chore...

Ono nie jest chore.
Żle mnie zrozumialeś. To, że napisalam "nie mogę przy stole zapytać" nie
znaczy, że uznaję to za więzy! To sa proste zasady kultury, które ja jak
najbardziej uznaje i kultywuję..
Nie mogę - to znaczy że tylko nie wypada. Ale nie znaczy, że się nie
troszczę. Mogę moją troskę wyrazić inaczej, niż zasuwając wprost.
Moje środowisko wybrałam sobie sama i na pewno go nie zmienię.

Tutaj szukałam innej rzeczy, ale... już mi się nawet nie chce
tłumaczyć. Szkoda mi już chyba czasu (jak to uroczo i bezpośrednio o
sobie powiedziała przed chwilą JaKasia) na wyrażanie treści nie mających
szans na zrozumienie. No cóż, trochę przeceniłam obiekt mojego
zainteresowania - zjawisko w końcu znane żeglarzom i lotnikom, kiedy
zbliżają sie do upragnionego celu, a ten okazuje się wyspą bezludną czy
skalistą pustynią. Sorry za poetykę. Zdarza mi się to często, już tak mam.

>>Jestem pewna, że od pocz?tku wiedziała?, o co mi w tym wszystkim chodzi,
>>tylko chcesz mi dowalić, jak inni - którzy tez ?wietnie to wszystko
>>wiedz?, lecz czy to duma, czy co gorsza bezpieczne utożsamianie się z
>>grup?, nie pozwala się do tego przyznać.
>>Nikt tu głupi nie jest. Tylko po co to całe udawanie?
>
>
> Jesteś aż tak przewrażliwiona na swoim punkcie
> że musisz wymyślać jak Fra jakieś swoje "wyższe cele"

Ciekawe, co Ty masz do Fra, że tak ciągle mnie do niej porównujesz i tak
Cię ona boli. Czyżby Ci równie mocno, jak ja, za skórę zalazla?
//retoryczne, bo sie wszystkiego spodziewam po tobie, a nuz jeszcze
jakiś jej mail ogłosisz publiczce, jak mój niefortunny :-(

> żeby tylko wykazać iż wszyscy co nie przyznają ci racji
> musi mają niskie pobudki i chęć dowalać ci dla samej sztuki
> czy przyjemności wykazania swojej wyższości? Przecież tym
> samym publicznie dezawułujesz tu swoje własne prawdziwe oblicze.

Pytam, wołam na puszczy: przed kim? Przed kim???
Nawet echo tu nie odpowiada.



--
XL wiosenna

"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2007-11-27 00:44:43

Temat: Re: Załamuje mnie...
Od: "Bluzgacz" <p...@w...org> szukaj wiadomości tego autora


"medea" <e...@p...fm> wrote in message
news:fif5sk$fo1$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Och, a zdawało mi się, że niejednokrotnie podejmowałaś tu, i nie tylko tu
> zresztą, znacznie bardziej intymne oraz niesmaczne tematy i to całkiem na
> poważnie, ciągnąc bezsensownie w nieskończoność wiele wątków. Skąd Twoje
> oburzenie, nie rozumiem doprawdy. Czyżby dlatego, że rozczarowałaś się
> wcześniej autorem wątku?

Sadze, ze nie ma sensu z nia rozmawiac, bo ten niedouczony typ jest
reprezentantem osobowosci Dulskiej.
Wykazuje chec bycia wielka dama, a tymczasem ciasnota umyslowa, w ktorej
tkwi i z ktorej nigdy sie nie wydostanie beda jeszcze bardziej utwierdzac w
niej dwulicowosc, zaklamanie i myslenie (a wlasciwie jego proba) w
przewidywalny, zeby nie powiedziec tepy sposob - za pomoca wytartych
szablonow myslowych. Mozesz ja splonkowac - nic nie stracisz, poza zenujacym
szczekaniem, gdy jak niedorozwiniety dzieciak sie obraza i co chwile sie
rozczarowuje coraz to nowa osoba. Po prostu infantylna idiotka.
--

Bluzgacz
bluzgacz(at)gmail.com
alt.pl.zbluzgaj - kultura alternatywna
http://www.trolling.pl/trolling.htm
Przylacz sie: http://plsocpolityka.blog.onet.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2007-11-27 06:29:21

Temat: Re: Załamuje mnie...
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "JaKasia" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:fifgup$n95$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl
> > napisał w wiadomości news:fiffeh$if4$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Ikselka, ze Skayem zasypujecie wręcz grupe pierdułami, postami
> bez treści.

Kolejna co mierzy słowa innych swoją miarą
bez brania poprawki na własny subiektywizm? ;)

Zawodzisz mnie Kati...
ale każdy kiedyś musi zawieść.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2007-11-27 06:44:15

Temat: Re: Załamuje mnie...
Od: Ikselka <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Bluzgacz napisał(a):
>
> "medea" <e...@p...fm> wrote in message
> news:fif5sk$fo1$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>> Och, a zdawało mi się, że niejednokrotnie podejmowałaś tu, i nie tylko
>> tu zresztą, znacznie bardziej intymne oraz niesmaczne tematy i to
>> całkiem na poważnie, ciągnąc bezsensownie w nieskończoność wiele
>> wątków. Skąd Twoje oburzenie, nie rozumiem doprawdy. Czyżby dlatego,
>> że rozczarowałaś się wcześniej autorem wątku?
>
>
> Sadze, ze nie ma sensu z nia rozmawiac, bo ten niedouczony typ jest
> reprezentantem osobowosci Dulskiej.
> Wykazuje chec bycia wielka dama, a tymczasem ciasnota umyslowa, w ktorej
> tkwi i z ktorej nigdy sie nie wydostanie beda jeszcze bardziej
> utwierdzac w niej dwulicowosc, zaklamanie i myslenie (a wlasciwie jego
> proba) w przewidywalny, zeby nie powiedziec tepy sposob - za pomoca
> wytartych szablonow myslowych. Mozesz ja splonkowac - nic nie stracisz,
> poza zenujacym szczekaniem, gdy jak niedorozwiniety dzieciak sie obraza
> i co chwile sie rozczarowuje coraz to nowa osoba. Po prostu infantylna
> idiotka.

Tobą się nigdy nie rozczaruję - bo jesteś dnem.
W stosunku do każdej innej osoby mam zawsze jekieś tam oczekiwania, a w
stosunku do ciebie - z gruntu i na wejściu nic, zero.
Dlatego czy z tobą gadam, czy nie, i tak nic nie tracę. Służysz mi
jedynie za eksperyment pedagogiczny:jeśli wbrew oczekiwaniom coś
pozytywnego wyskoczy, to dostanę Nobla ;-P


--
XL wiosenna

"Ci, którym natura każe się trzymać z dala od wspólnoty ... , nie
potrzebują też obrony, bo brak zrozumienia nie może ich ugodzić, są
bowiem poza kręgiem światła, a miłość znajdzie ich wszędzie. Nie
potrzebują też pokrzepienia, bo jeśli chcą pozostawać prawdziwi, mogą
czerpać tylko z siebie, zatem nie można im pomóc, przedtem
nie zaszkodziwszy." Franz Kafka



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2007-11-27 08:49:14

Temat: Re: Załamuje mnie...
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fifh21$rjc$4@nemesis.news.tpi.pl...
> Sky napisał(a):
> > Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fiffeh$if4$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >
> >
> >>>Nie generalizuję, tylko opieram się na twoich wypowiedziach.
> >>>Przeciez to normalne, ze nie zatykasz pupy korkiem i żaden to
> >>>?wiadomy wybór.
> >>
> >>Nie chodziło mi o powstrzymywanie odruchów (to a propos korka).
> >>Mówię o instynktach, atawizmach. Nad nimi można zapanować, nad odruchami
> >>nie, choćby z powodów czysto technicznych :-)
> >
> >
> > Trza było iść za pingwina...celibat by ci służył
> > [z powodów czysto technicznych] ;P
> >
> >
> Dlaczego? Możesz wyjaśnić, co takiego za tym przemawia? Ciekawość moja
> na temat Twoich wyobrażeń jest silniejsza, niż złość.
> :->

Bo tam przecież najdoskonalej tresują w sztuce
powstrzymywania instynktów i atawizmów a nawet
odruchów. I to metodami czysto technicznymi...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2007-11-27 09:12:09

Temat: Załamuję się...[sama]
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fifmpo$9lg$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Sky napisał(a):
>
> > To zmień środowisko skoro obecne
> > krępuje twoją prawdziwą naturę
> > jakąś pruderyjną dulszczyzną
> > albo choć bądź świadoma
> > że ono jest chore...
>
> Ono nie jest chore.
> Żle mnie zrozumialeś. To, że napisalam "nie mogę przy stole zapytać" nie
> znaczy, że uznaję to za więzy! To sa proste zasady kultury, które ja jak
> najbardziej uznaje i kultywuję..
> Nie mogę - to znaczy że tylko nie wypada. Ale nie znaczy, że się nie
> troszczę. Mogę moją troskę wyrazić inaczej, niż zasuwając wprost.
> Moje środowisko wybrałam sobie sama i na pewno go nie zmienię.

A bąka choć możesz sobie puścić w owym doborowym "towarzystwie"? ;P

> Tutaj szukałam innej rzeczy, ale... już mi się nawet nie chce
> tłumaczyć. Szkoda mi już chyba czasu (jak to uroczo i bezpośrednio o
> sobie powiedziała przed chwilą JaKasia) na wyrażanie treści nie mających
> szans na zrozumienie. No cóż, trochę przeceniłam obiekt mojego
> zainteresowania - zjawisko w końcu znane żeglarzom i lotnikom, kiedy
> zbliżają sie do upragnionego celu, a ten okazuje się wyspą bezludną czy
> skalistą pustynią. Sorry za poetykę. Zdarza mi się to często, już tak mam.
>
> >>Jestem pewna, że od pocz?tku wiedziała?, o co mi w tym wszystkim chodzi,
> >>tylko chcesz mi dowalić, jak inni - którzy tez ?wietnie to wszystko
> >>wiedz?, lecz czy to duma, czy co gorsza bezpieczne utożsamianie się z
> >>grup?, nie pozwala się do tego przyznać.
> >>Nikt tu głupi nie jest. Tylko po co to całe udawanie?
> >
> > Jesteś aż tak przewrażliwiona na swoim punkcie
> > że musisz wymyślać jak Fra jakieś swoje "wyższe cele"
>
> Ciekawe, co Ty masz do Fra, że tak ciągle mnie do niej porównujesz i tak
> Cię ona boli. Czyżby Ci równie mocno, jak ja, za skórę zalazla?

He he -to raczej ja jej...o czym trzeba jej [choćby tymi porównaniami]
przypominać [jak i tobie że wyjątkowa nie jesteś ale pacównyście obie] ;P

> //retoryczne, bo sie wszystkiego spodziewam po tobie, a nuz jeszcze
> jakiś jej mail ogłosisz publiczce, jak mój niefortunny :-(

Jakby trzeba było -to na wszystko jestem gotów- nawet Blu[zgu]
mogę wciąż jej lub/i twoje zdjęcie wysłać -skoro się do Wawki
nie zdobył pofatygować osobiście was zapoznać...
niech ma biedak choć namiastkę ;)

> > żeby tylko wykazać iż wszyscy co nie przyznają ci racji
> > musi mają niskie pobudki i chęć dowalać ci dla samej sztuki
> > czy przyjemności wykazania swojej wyższości? Przecież tym
> > samym publicznie dezawułujesz tu swoje własne prawdziwe oblicze.
>
> Pytam, wołam na puszczy: przed kim? Przed kim???
> Nawet echo tu nie odpowiada.

Niech ci Fra odpowie...za echo...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2007-11-27 09:22:18

Temat: Re: Załamuje mnie...
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fifhpc$ppa$1@atlantis.news.tpi.pl...

> > A tobie nie o pierdułowatość chodzi, lecz o kolor i zapach zapewne.
>
> Czytaj wyżej - też się odnosi.
>
> > Fakt, kupa nie pachnie, ale JEST.
>
> No właśnie!!!!!!!
> I co jeszcze ciekawego można o niej powiedzieć - i po co? Nareszcie :-)

Po zapachu i wyglądzie odchodów można wiele powiedzieć o chorobach [np dzieci]
czy po prostu rodzaju lub właściwym dostosowaniu diety. Kto się poddaje odruchowi
obrzydzenia [a ponoć odruchy ci też źle pachną] ten niewiele ma w sobie z naukowca
jakim w swej dociekliwej naturze się chcesz -choćby domorosłego i w spódnicy-
ponoć widzieć...

> > W odróznieniu od tworów słownych które się przewalają
> > z próżni w próżnię, i rzadko coś z nich zostaje jako trwałe
> > doświadczenie - poza narastającym znużeniem.
>
> A nie nie. Z dyskusji o tym, co napisałaś że JEST, właśnie nic nie
> wynika. A dyskusja o ciekawych, nieodkrytych do końca zjawiskach, zawsze
> coś po sobie zostawia - jeśli nawet nie nowe kontynenty, to przynajmniej
> zmęczony mózg: on tego potrzebuje, musi pracować, aby się rozwijać.

Mądrej głowie dość po słowie, mędrzec umie nawet ze skorup orzecha
jakimi go małpy obrzuciły zrobić uzyteczne narzedzia
a naukowa dociekliwa natura potrafi i z gnoju wyciagnąc
wnioski zajmujące i rozwijające dla jej szarych komórek...

> > No i fajnie, ale czy musi byc miło?
> > Czy bycie miłą osoba jest tak satysfakcjonujące?
> > I czy cokolwiek znaczy?
> > No tak, zadałam pytanie niewłaściwej osobie.
>
> Widzę, że jednak nie rozumiesz. Nie chodzi o to, czy jest MIŁO.
>
> > Dla ciebie znaczy i tego szukasz na grupie
> > - miłych kontaktów. A mi na to szkoda czasu!
>
> Mile kontakty to ja mam z sąsiadką/ami, znajomymi, panią sklepową,
> listonoszem, księdzem, woziwodą i dziesiątkami innych miłych ludzi,
> których widzę codziennie. Więc nie tego tu szukam. Jakoś nie możemy
> znaleźć płaszczyzny porozumienia - aż mi trudno uwierzyć!

No to czego szukasz?
Potwierdzenia własnych poglądów?
Niedoczekanie twoje! ;P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2007-11-27 09:25:17

Temat: Re: Załamuje mnie...
Od: "Sky" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:figei1$a5b$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Bluzgacz napisał(a):
> >
> > "medea" <e...@p...fm> wrote in message
> > news:fif5sk$fo1$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >
> >> Och, a zdawało mi się, że niejednokrotnie podejmowałaś tu, i nie tylko
> >> tu zresztą, znacznie bardziej intymne oraz niesmaczne tematy i to
> >> całkiem na poważnie, ciągnąc bezsensownie w nieskończoność wiele
> >> wątków. Skąd Twoje oburzenie, nie rozumiem doprawdy. Czyżby dlatego,
> >> że rozczarowałaś się wcześniej autorem wątku?
> >
> >
> > Sadze, ze nie ma sensu z nia rozmawiac, bo ten niedouczony typ jest
> > reprezentantem osobowosci Dulskiej.
> > Wykazuje chec bycia wielka dama, a tymczasem ciasnota umyslowa, w ktorej
> > tkwi i z ktorej nigdy sie nie wydostanie beda jeszcze bardziej
> > utwierdzac w niej dwulicowosc, zaklamanie i myslenie (a wlasciwie jego
> > proba) w przewidywalny, zeby nie powiedziec tepy sposob - za pomoca
> > wytartych szablonow myslowych. Mozesz ja splonkowac - nic nie stracisz,
> > poza zenujacym szczekaniem, gdy jak niedorozwiniety dzieciak sie obraza
> > i co chwile sie rozczarowuje coraz to nowa osoba. Po prostu infantylna
> > idiotka.
>
> Tobą się nigdy nie rozczaruję - bo jesteś dnem.
> W stosunku do każdej innej osoby mam zawsze jekieś tam oczekiwania, a w
> stosunku do ciebie - z gruntu i na wejściu nic, zero.
> Dlatego czy z tobą gadam, czy nie, i tak nic nie tracę. Służysz mi
> jedynie za eksperyment pedagogiczny:jeśli wbrew oczekiwaniom coś
> pozytywnego wyskoczy, to dostanę Nobla ;-P

Głupia cipa...
[napisałby Blu-
zgacz i miałby
sporo racji...]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Twardo stapac po glebie....
Miesiączki a Miesiączek [pełnia Księżyca]
W temacie fałszywych wspomnień
Judith Rich Harris "Geny czy wychowanie?"
bzdury na grupie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »