Data: 2001-07-17 11:04:05
Temat: Re: Żałośni faceci
Od: "DeStroyer" <d...@r...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:2e16.00000000.3b52d809@newsgate.onet.pl...
> > Pytasz czemu dziewczyny sie na to godza? Hmm tez sie nad tym zawsze
> zastanawiam. I z reguly dochodze do tylko jednego wniosku...albo sie boimy
ze
> zostaniemy same, a latka leca wiec juz sie moze przyczepimy do tego
jednego (a
> noz sie uda), albo w swej naiwnosci sadzimy ze da sie delikwenta zmienic i
> nawrocic na dobra droge.
Mysle, ze sie zasadniczo mylisz. Otoz, milosc nie polega na tym,
ze sie kocha kogos dlatego ze on chce sie ozenic, miec dzieci,
albo spelniac wszelkie zyczenia. I odwrotnie - jak sie kogos kocha,
to nie znaczy ze koniecznie trzeba chciec miec dzieci, ozenic sie,
itd. Kazdy ma swoje widzenie swiata i milosci i nie mozna niczyich
uczuc postponowac jedynie na takiej podstawie, ze zachowuje sie
w taki a nie inny sposob. Jak sie kogos kocha, to sie go kocha.
I nie ma zadnych jasnych i okreslonych punktow, ktore pozwolily
by oceniac sytuacje lub tez postapic w sposob wyrozumowany. A
jesli juz tak musi sie stac, to jest straszna tragedia, ktora bardzo
ciezko przezyc. Dlatego na miejscu tego nieszczesnika, ktory
tutaj zaczal to wydziwianie, trzymalbym sie od tej pary z daleka.
Jesli chodzi o mnie to juz wolalabym zostac stara
> panna i kupic sobie stadko kotow (na ktore nota bne mam uczulenie) niz
pozwolic
> facetowi na takie traktowanie.
Pierdu, pierdu, dzikie weze ;)) Albo koty ;) A jak sie znajdzie facet,
ktoremu
pozwolisz na wszystko?
JGrabowski
--
Skalowalny, bezpieczny, serwer dedykowany, http://www.wdc.pl
|