Data: 2009-07-04 17:41:42
Temat: Re: Zaniedbana :-)
Od: "Aicha" <b...@t...ja>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "bazyli4" napisał:
> > Niektórzy nie mają nawet tego minimum przyzwoitości, licząc -
> > zresztą niestety poniekąd słusznie - na to, że póki nic nie mają,
> > to nikt im niczego nie zabierze... Dlatego bardzo boleję nad
> > brakiem przepisów o egzekucji z nowych partnerów ;)))
> Mam koleżankę, która żyje teraz z chłopem obciążonym alimentami...
> ma z nim dziecko, ale nie brała od niego na utrzymanie, póki nie
> znalazła mu pracy (bo w Lublinie strasznie z tym ciężko a wszystko,
> co miał odskładane szło miesiąc w miesiąc zgodnie z alimentami
> (dobrowolnymi) na jego dziecko... w życiu by nie pomyśleli, żeby coś
> tamtemu urwać...
Mój do mnie wrócił, żeby mu starzy dupy nie truli - i też mu pracy
szukałam, coby swoje długi spłacił... Najśmieszniej, jak kuratorka
przychodziła i widząc porządne urządzone mieszkanie, a nie jakąś
spelunę, pytała, czy nie możemy się sprężyć i spłacić na raz do
końca... tia, z jednego, mojego stypendium? Ale jak tylko się po paru
latach okazało, że na nasze dziecko też trzeba płacić, to natychmiast
się zwolnił z ciepłej posadki - tak mi podziękował za wikt i opierunek
:]
> ale fakt, na alimenciarzy jestem nieźle rozeźlony... u nas na
> podsądnym czasem taki trafia, żeby sprawdzić, czy nie zaburzony...
> cwaniaki jakich mało... ech, że tez nie można by zmienić przepisu
> przywracającego rozszerzenie przymusu bezpośredniego... kilka
> razy w łeb by dostał, do pionu jakoś by doszedł...
No właśnie dlatego, że czują się bezkarni - a w kiciu jeść dają,
pracować nie trzeba (ponoć to z powodu ogólnego bezrobocia, a poza tym
praca jak jest, to dla "lekkich" skazanych i na wyjściu - bo przecież
upilnować ich trzeba, a to kosztuje)... wyjdzie taki i dalej nie
płaci... Chociaż spotkałam już takich, co zbierali po ludziach cukier
i herbatę, bo pod mostem mieszkają, a choćby te 20 zet co miesiąc
dają, żeby nie iść siedzieć... ale to trzeba odrobinę honoru mieć.
--
Pozdrawiam - Aicha
|