Data: 2010-07-15 07:21:37
Temat: Re: Zanim rzucisz kamieniem...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 14 Jul 2010 20:25:20 +0200, Sender napisał(a):
> No cóż, zdaję sobie sprawę, że nawet wściekłego psa byłoby Ci szkoda,
Mam szaloną intuicję do ludzi (nie musisz wierzyć, nie piszę aby Cię
przekonywać, ale sam wiesz po sobie choćby ;-P). Wiele już "wściekłych
psów" (tu nie o Tobie, broń Boże) w moim życiu okazało się zwykłymi, choć
po prostu smutnymi, samotnymi ludźmi, którzy "gryzieniem" bronili się przed
podaniem im ręki, bo niczego innego poza biciem/zawodem od ludzi w życiu
nie zaznali, więc nie umieli reagować na gesty dobroci inaczej, niż
"gryzieniem" lub "ucieczką". Kiedy zaś spostrzegą i co ważne uwierzą w
czyjeś dobre intencje w ich stronę, rozkwitają jak kwiaty. Warto to
powodować dla samego cudownego odczucia, kiedy się kogoś takiego uda
"otworzyć". Mam parę przypadków "na koncie" - dziś wiem, że byłabym dobrym
psychologiem. Piszę to dlatego, że od zawsze ludzie mi mówili, ze umiem
słuchać - te słowa powtarzały się wielokrotnie, powinny mi dać we właściwym
momencie do myślenia... ale cóż, warunki to zagłuszyły, ważne było nie to,
co ja sama czuję, kim sama chcę być, ale sposób na przeżycie. Poszłam w
nauczycielstwo - w którym prócz kontaktu z (młodymi) ludźmi niestety
pojawia się przymus ich nauczania :-(
> ale niestety takie są fakty:
> 1) glob stroni do kobiet, chyba że wyczuje, że mogą jemu matkować, wtedy
> wykrzesa z siebie jakiś marny substytut manier, w innym przypadku
> zachowawczo broni się przednimi za pomocą prymitywnych inwektyw,
Myślę, że jednak odczuwa popęd seksualny do NIEKTÓRYCH kobiet (normalne, bo
przecież nie można odczuwać do wszystkich) - ale reaguje na nie wtedy
szczególnie agresywnie, w poczuciu zagrożenia swojej twierdzy, którą sobie
zbudował - może jakby się zakochał w takiej (wierzącej?) kobiecie, CHCIAŁBY
też dla niej, tj. pod jej wpływem, a raczej za jej świadectwem, uwierzyć w
Boga Dobrego? I co, wszystko by mu się wtedy (tylko w jego przekonaniu)
zawaliło. Nie dopuszcza myśli, że wtedy mogłoby dopiero powstać z tych
"popiołów" to, co najlepsze w życiu...
:-|
> 2) stroni także od mężczyzn i bez trudu oparł się co prawda nieco
> chamskim, ale dość zdecydowanym 'zabiegom' cbneta.
Nie widzę, żeby stronił. Może po prostu jest mniej męski niż inni, sam to
zresztą o sobie mówi, stąd jakieś kompleksy tylko.
> Czyli praktycznie w ogóle nie przejawia żadnego popędu seksualnego wobec
> osobników dorosłych.
> 3) Koronny argument - koło dzieci kręci się cale jego życie. On nie daje
> korków gdzieś przy okazji, bo go znajomi poprosili, ale zrobił sobie z
> tego swój zawód i misję.
Niektórzy właśnie uciekają w zawód nauczycielski... a to nie znaczy wcale,
że są pedofilami, lecz że po prostu nie radzą sobie z dorosłymi.
> Obsesyjnie studiuje ściągi z matur i rozwija
> pojęcie o szkolnym materiale chociażby poprzez opieranie na nim
> wszystkich swoich prób dyskusji, choć i tak prowadzących do jednego -
> potępienia katoli i ich miłości (wg. niego wyłącznie pedofilskiej),
> która symbolizuje konflikt z jego prawdopodobnie nieświadomą naturą.
> Owszem, daje korki z matury, jednak myślę, ze jest to tylko punkt
> zaczepienia, ponieważ na nie jest największy popyt i często potencjalny
> maturzysta ma młodsze rodzeństwo, które dzięki stosownej reklamie też
> można przy okazji douczyć.
> Niestety, ale jak już wspomniałem, takie są po prostu fakty
> i ta sprawa jest poza wszelkim sporem.
> S.
Masz swoje zdanie, ja swoje. Ale się o to nie pokłócimy, wiem.
Ja wyczuwam w globku zupełne coś innego.
|