Data: 2009-12-03 09:51:48
Temat: Re: Zapach faceta
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 2 Dec 2009 23:50:26 -0800 (PST), Hanka napisał(a):
> On 3 Gru, 00:27, glob <r...@g...com> wrote:
>
>> Właśnie na odwrót, to w czym teraz odfruneli, jest wolą innych,
>> narzuconą im i ja nie mówie jak mają widzieć świat
>> , tylko że nie widzą go przez siebie, a jedynie zakładają czyjeś
>> okulary.
>
> Wydaje mi sie, ze mowiac to, co mowisz powyzej,
> wykluczasz takie sytuacje, ze owym IM jak najbardziej pasuje
> zakladanie czyichs okularow, i dobrze im w nich, i PODOBA
> IM SIE to, co przez nie widza.
>
> A nie mozemy tego wykluczyc, gdyz nigdy nie bedziemy
> wiedzieli co tkwi w drugim czlowieku, oraz, co, i jak, i przez
> czyje okulary, ten drugi czlowiek widzi.
>
>> Powoli wpasz w anarchię, to piszesz tak jakby to co zobaczę było
>> dowolne.
>
> Nie nie, To tylko zludzenie i brak dokladnych uzgodnien. :)
>
>> Nie jest dowolne, bo człowiek działa w korelacji z innymi i
>> oni przekazują mu pewien obraz,
>
> Tak.
>
>> który on odbiera jako niezgodny z
>> bezpośrednim doświadczeniem.
>
> Ok. Wolno mu.
> Ale:
> Niekoniecznie musi to dotyczyc wszystkich.
> NIE KAZDY odbierze ten przekazany obraz jako niezgodny
> z bezposrednim doswiadczeniem.
> Psychika ludzka to obszar niezglebionych zaskoczen.
> Cos co dla mnie jest nie do przyjecia, dla innej osoby
> pozostaje sednem zycia i jedynym slusznym kierunkiem.
> Dlatego tak grozne sa UOGOLNIENIA.
>
>> I są tacy, którzy temu doświadczeniu zaprzeczają i robią odlot, a tu
>> zaczyna być jakieś miotanie się w odlotach, bo przecież jak można
>> negować własne ja, pierwotne i niezaprzeczalne od którego wszystko się
>> zaczyna i wynika.
>
> To wlasne JA, jego poziom oraz lokacje wzgledem roznych
> punktow odniesienia, ktorymi sa inni ludzie czy tez ich
> doswiadczenia, lub jakies ekstremalne zdarzenia,
> jest w stanie ocenic jedynie dana jednostka.
> Nie umiem tego wytlumaczyc inaczej niz poprzez obraz
> calkowitej niedostepnosci Inside drugiego czlowieka.
> Rozmowy, slowa, uzgodnienia, to wszystko sa polsrodki
> na zapewnienie swojemu JA poczucia bezpieczenstwa,
> sposob na przetrwanie i ulatwienie eskapady przez zycie.
> Owszem, bywaja pomocne w pozycjonowaniu swoich
> przemyslen i wnioskow wzgledem innych czlonkow stada,
> ale tylko w celu szybkiego ocenienia danej sytuacji po to,
> by wybrac najkorzystniejsze, dla siebie, w tej sytuacji,
> ulokowanie, lub najlepsze z niej wyjscie.
>
> Tak, ze niekoniecznie jest to, jak mowisz, miotanie sie.
> To Obserwator ocenia dane ruchy jako miotanie sie.
> Jednostka, czyniaca te ruchy, moze wlasnie dokonywac
> najlepszych wyborow swojego zycia, lub byc super
> hiper szczesliwym osobnikiem.
>
> A tak na marginesie:
> WSZYSCY taplamy sie w galarecie memow, i mowienie
> w takiej sytuacji o PIERWOTNOSCI wlasnego Ja,
> to dosc karkolomne podejscie do tematu :)
Hanka? Magda? Magdulińska?
;-PPP
--
Ikselka.
|