na punkcie zapachow to mam kompletnego fiola - uzywam roznych w
zaleznosci od nastroju i widzimisie. mam ich b. duzo, ale to lata
zbierania:) z zapachami kojarza mi sie mile chwile i np. jak czeka
mnie ciezki dzien w pracy, to psikam sie "duande" jesus del pozo -
"pamiatki" z cudownego tygodnia na majorce. w zeszlym roku bralam slub
i wybralam na te okolicznosc limitowana edycje diora o wymownej nazwie
"forever and ever".
ulubionych zapachow mam mnostwo np. "she" armaniego, "oui" lancome,
"remember me" diora, "anais anais" cacharela, "in love again" YSL i
duzo duzo innych:)

generalnie lubie swieze, ogorkowo-cytrusowe oraz kwiatowe wody, ale te
ciezsze te lubie, choc ich uzywam raczej na zime np. "paris" YSL czy
soni rykiel. nie lubie zapachow orientalnych. sa dla mnie zbyt
duszace.