Data: 2003-07-04 14:51:37
Temat: Re: Zapraszam na moją stronę
Od: "Z. Boczek" <z...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wprąciłem się, gdyż Kitencjusz i te mądrości wymagają mojej stanowczej
erekcji:
>> A ja uważam, że próbki, wprawki i ćwiczonka to się na znajomych testuje, a
>> nie pokazuje publicznie.
> Tak też zrobiłem. Mojej strony nie traktuję jak wprawki. Po prostu będzie
> sobie teraz ewoluować, jak zapewne każda inna prywatna strona.
To wstaw ją sobie do sig'a, nie rób z niej tematu rozmów - bo to
głupie i narcystyczne, a dyskutuj o jej wyglądzie na p.c.w.n-s.
Paniał?
>> Zaś pokazując publicznie należy się liczyć z
>> możliwością brutalnego zjechania.
> Brutalnie można też dostać w pysk na ulicy, pytając o godzinę.
Jeśli będziesz natarczywym wsiokiem i kogoś zirytujesz podejściem -
owszem.
Tu na razie jesteś natarczywym wsiokiem i irytujesz podejściem do
grupy.
Grupa to nie Twój prywatny wybieg dla pokazów premierowych Twojej www.
Tak trudno to zrozumieć?
--
Z cyklu 'Sławni ludzie o Z. Boczku':
"Pewne granice zostały przekroczone" (c) by sveana.
|