Data: 2014-05-10 01:43:01
Temat: Re: Zarażeni złem
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Miriam wrote:
> Jakub
> Dlaczego katolicy boją się współczesności, bo przeszłość jest znana,
> bezpieczna, wiadoma, a dorosłe dzieci boją się decydować, muszą mieć
> kogoś, coś, co za nich zdecyduje i da im poczucie bezpieczeństwa. A
> przyszłość jest nieokreślona, niewidoma, zależna od naszej decyzji , więc
> dzieci dorosłe idą do wróżbity i dostają ustaloną przyszłość, bezpieczne
> złudzenia, dostają przyszłość dokładnie taką jak przeszłość, bezpieczną,
> znaną, opatrznościowy duch czuwa , decyduje za nich, a dzieci już nic nie
> muszą ,duch...już im wszystko skalkulował.
Gdzie leży według Ciebie granica pomiędzy dokonywaniem wolnych decyzji a
prognozą? Żeby podjąć decyzję, to muszę znać wszystkie warunki, a nie
podejmować ją w ciemno. I wtedy kiedy coś mi brakuje, nie improwizuję, tylko
gram z nut: uzupełniam niewiadome według już obliczonych synchroniczności,
cyklów i rytmów. Albo sam obliczam według z góry danej metody. Uważam się za
trochę lepszego niż ci co chodzą w tym celu do specjalistów. O czym nie
decyduje przyczyna i skutek, to jest wyznaczane przez cykle i rytmy
cyklicznego świata. Czy według Ciebie rozwiązuję ten problem lepiej od
katoli, czy jest to w gruncie rzeczy to samo?
--
????
???
??????
|