Data: 2002-07-22 12:17:24
Temat: Re: Żarnowiec i złotokap
Od: "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
jagry <j...@o...pl> wrote in news:3D370B6F.7050507@o2.pl:
>>>Natomiast, co do tych z zarnowca, czy warto sie zabawic w
>>>wysianie ? Jest sens ???
>> Mam 7 szt. różnych żarnowców krzaczastych i 1 purpurowy i 1 płożący.
>> Wszystkie są piękne i wielu ludzi prosiło mnie o nasiona, a i ja sama
>> próbowałam. Niestety, nikomu nie wzeszło żadne nasionko.
(ciach)
>> Mam wrażenie, że rozmnażają je przez
>> sadzonkowanie, ale z drugiej strony jakoś wysiewają się same na
>> poboczach dróg (te żółte) i nawet nikt im nie pomaga, nie mówiąc o
>> mechanicznym uszkadzaniu.Zagadka. Pewno rozwiąże ją Ewa Szczęśniak.
>> Majka
> Skoro na poboczach to może wcześniej są np. rozjeżdżane, przez
> samochody a potem, przez pęd powietrza z następujących
> przejeżdżających zdmuchiwane na pobocze?
Poczulam sie wywolana :-))))
Co do rozmnazania: barwne ida wegetatywnie przez sadzonki - nawet gdyby
wiazaly pelnowartosciowe nasiona, to nie ma gwarancji, co z nich wyrosnie.
Poza tym sadzonkowane kwitna szybciej, a o to glownie chodzi.
Te dzikie (ciemnozolte) sieja sie same, ale zwroccie uwage, jak malo
pojawia sie mlodych w ich otoczeniu - nasiona najczesciej sa zjadane lub
mocno uszkadzane przez takiego malego, czarnego chrzaszczyka (nawet kiedys
wiedzialam, jak sie toto nazywa ;-)).
Gdzies czytalam, ze nie dosc, ze maja nasiona o slabej sile kielkowania, to
dodatkowo - jesli sie nie uszkodzi nasion - moga siedziec w ziemi przed
wykielkowaniem bardzo dlugo. Nawet pare lat. A kto bedzie pamietal po paru
latach ten jeden jedyny kielkujacy zarnowiec? :-))
Wyjasnienie poboczowego kielkowania jest calkiem prawdopodobne - to jak
pezejechanie papierem sciernym ;-)
Sprobuje sie dowiedziec czegos wiecej w ogrodzie i dam znac.
> Zaraz jutro biorę psa i idziemy po nasiona
> Może się uda
Zycze powodzenie
Pozdrowienia - Ewa Sz.
|