Kamnez<k...@T...eu>
news:fdrtmd$iem$1@news.onet.pl

[...]
> > To było faktycznie niezłe, bo podejrzewam, że to był podwójny
> > przekaz: z jednej strony zupełnie serio pochwała za działania
> > Kwaśniewskiego
> > podczas pomarańczowej rewolucji, z drugiej ciągłe przywoływanie
> > słowa "Ukraina" przypominało o ostatnich "działaniach"
> > Kwaśniewskiego tamże.
>
> Eee, trochę przekombinowane, jak dla mnie. W ogóle wydaje mi się, że w
> interesie Kaczyńskiego było/jest bagatelizowanie wykładu kijowskiego.
> On przecież chciał debatować z 'ważnym przeciwnikiem politycznym', a
> nie jakimś tam 'pijaczkiem'.

Ale mrugnąć okiem do części publiczności mógł :)

> Postawmy sprawę jasno: celem Kaczora była *poprawa* notowań
> Kwaśniewskiego, a nie ich osłabienie. Jest to bardzo chytry plan, bo
> taka poprawa (jeśli nastąpi) w 95 proc. odbędzie się kosztem PO.
> Przesłanie Kwasa i Kaczora było identyczne: jeśli jesteś zwolennikiem
> IV RP - głosuj na PiS, jeśli nie znosisz Kaczorów - głosuj na LiD. I
> ten spektakl został odegrany nieźle - obaj wygrali tę debatę,
> przegrał zaś Tusk. Spadek znaczenia PO jest bardzo korzystny dla
> Kaczyńskiego z kilku powodów. To jest wielki polityk, mówię wam :)

Oguomny.
Pewnie masz rację, że taki z niego chytrus.

Gawreon