Data: 2007-10-11 18:48:17
Temat: Re: Zascianek
Od: "ostryga" <z...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:felnbc$hbg$1@nemesis.news.tpi.pl...
> ostryga pisze:
>
>> Chyba patrzysz na proporcje od strony "ilościowej".
>> Ja patrzę od strony jednostki.
>> I dla mnie, jesli "oberwie" choć jeden niewłaściwy człowiek (choć jedno
>> działo źle wycelowane),
>> to wystarczy, bym uznała, że taka władza mi się nie podoba.
>
> to żadna ci sie nigdy nie spodoba. mówisz o raju - a żyjemy na ziemi.
Piszę dalej w poprzednim poscie (ale wyciąłeś), ;) że nawet takie
jednostkowe "złe wycelowanie działa" to niepokojacy precedens. Ilość takich
precedensów w państwie powinna byc max. ograniczana.
Pewnie, że pisałam o tym raczej jak być "powinno" w państwie prawa a nie jak
"jest". Ideałów nie ma.
Pisałam tu o pewnym założeniu, które moim zdaniem zbyt lekko jest obecnie
traktowane i zbyt często naruszane. Tyle.
>> W ogole mamy teraz ogolniejsze zjawisko - przejscie od tzw. prawa
>> moralnego do pozytywizmu (formalizmu) prawniczego.
>> Pozytywizm bardzo wierzy w prawo pisane, reguly kodeksowe itd. I
>> niedobrze sie dzieje, kiedy pomimo skupienia na zasadach itd, zaczyna
>> dopuszczac "wygodne sobie" wyjątki.
>
> oczywiście, że wyjątki są najgorsze. ale ja dostrzegamm póki co - zmiany
> na lepsze. i nawet fundacja batorego tak twierdzi :)
Dostrzegam pewne "wyjątki", które IMO są niepokojące.
Przykłady może niezbyt wyszukane, ale nie chce mi się zbyt mysleć:
Przykład 1.
Reguła:
"Nie wolno publicznie zniewazac prezydenta" (zapisane formalnie w kk. prawo
pozytywne, ścigane formalnie)
Potwierdzenie:
Bezdomny Hubert H. niepochlebnie wypowiada się o Prezydencie. Efekt - Robert
H. ścigany przez prokuraturę.
Wyjątek:
"Ojciec R. niepochlebnie wypowiada się o prezydentowej". (wprawdzie to nie
prezydent a jego malzonka, ale malzonki tez nie wolno zniewazac) Zadnych
konsekwencji.
Jak to ma się do założenia o równości Polaków i sprawiedliwości?
Drobny wyjątek, czy ważny precedens?
Przykład 2:
Reguła:
"Rządzimy uczciwie. Zwalczamy przestępców. Zwłaszcza tych mających władzę,
będących u władzy itd".
Potwierdzenie:
Różne komisje, Zeznania znanych osob z opozycji, afery.
Wyjątek:
Wicepremier Andrzej L. skazany co najmniej raz prawomocnym wyrokiem sądu za
przestępstwo, zanim został wicepremierem.
I znów - Drobny wyjątek? Czy raczej niepokojące zjawisko, wyraz obłudy
rządzących?
> oki doki - i to rozumiem. jednak liberalizm obyczajowy - można róznie
> definiować.
czy seks z 14-sto latką mieści się w tym liberaliźmie?
> a jeśli nie - to dlaczego?
Oczywiście pojęcia które stosuję są nieprecyzyjne (jakbym miała posługiwać
się precyzyjną terminologią, musiałabym otworzyc odpowiednia książkę, ---1.
nie chce mi się, 2. to by skomplikowało odbiór tego co chce powiedzieć).
Oczywiście, ze seks z 14 to nie jest liberalizm obyczajowy.
Dlaczego?
Najprostsze prawo ---
"Korzystaj z wolności z poszanowaniem praw innych, nie robiąc im krzywdy".
(prawo moralne)
Wersja tego samego w prawie pozytywnym - cały rozdział kodeksu karnego,
przestepstwa przeciwko wolnosci seksualnej i obyczajnosci.
>> Jak pisalam wyzej, mnie od PIS nie tyle odstrecza walka z korupcjami,
>> co ogolne "podejscie antyliberalne" zwlaszcza w odniesieniu do
>> mentalnosci, obyczajowosci.
>
> ok, rozumiem. tylko troche dla mnie ten argument jest zbyt ogólny jednak.
> jeśli masz jakieś konkrety odnośnie "ogólnego podejścia antyliberalnego"
> pozwoli mi to się jakoś odnieść do tematu.
NP:
1. podejscie antygejowskie.
2. podejscie proreligijne w szkolach ----- przy czym jednosc wlasciwej
religii
3. "upanstwowienie" religii.
4. poparcie dla ojca R. jego swiatopogladu.
5. podejscie "narodowosciowe". Tu bardziej koalicjanci PIS sie wykazują.
To wszystko razem tworzy obraz niechęci wobec odmiennosci postaw, pogladow,
opinii.
>> Gospodarka sobie poradzi swoimi wlasnymi prawami. Gorzej jak ludzie
>> utrwalą sie w antyliberalnym, nietolerancyjnym podejsciu do innych itd. A
>> Polacy mają jako naród i tak skłonności do tego.
>
> godpodarka sobie poradzi? no to ciekawe.
> polacy mają skłonności? w czym to widać?
Tu powtarzam tylko to, co kiedys czytalam w jakiejs naukowej ksiazce -
ciągle poczucie, ze jestesmy gorsi, ze jestesmy narodem wybranym, ze musimy
udowadniac swoja wartosc, ciagle pod zaborami itd. Nie upieram sie przy tych
teoriach.
>> Kiedy wladza bedzie nietolerancyjne poglady wspierac, to wpłynie to na
>> "mentalnosc" spol..
>
> chyba musimy tu zatrzymać się nad kwestią okreslenia - czym dla ciebie
> jest tolerancja. i w którym momencie władzamoże wspierać poglądy
> nietolerancyjne
To powazne pytanie nad ktorym musialabym sie zastanowic. Ale to juz nie
teraz. ;)
>>> ta grupa zawsze była polityczna :)
>> Ja od dawna nie bylam. Wciągnęliscie mnie. ;)
>
> jesteś stracona :)
chyba tak ;)
dałam sie wciagnac.
pozdr
o.
|