« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2008-05-11 11:55:05
Temat: Re: Zastanawiam się...On 11 Maj, 13:19, Fragile <e...@i...pl> wrote:
> Przeciez ja nie jestem przeciw homoseksualistom, ani jawnie, ani
> niejawnie.
Mówimy o homoseksualizmie, a nie o homoseksualistach. Ja też nie
stawiam pod pręgierzem konkretnego pana p-Edzia, lecz zjawisko. Pan p-
Edzio sam w sobie niczego złego mi nie robi, kiedy sobie śpi z innym
panem, ale robi szkodę mym dzieciom, kiedy idzie na paradę
manifestować lub przychodzi do szkoły mojego dziecka z wykładem. Tu
już wkracza w poczucie moralności społecznej i zbiór wartości mojego
dziecka oraz osób równie podatnych na wpływy, jak ono.
Tak więc, kochana Fra, nie pytam Cię, czy jesteś przeciw panu p-
Edziowi, lecz czy jesteś przeciw homoseksualizmowi w ogóle jako
zjawisku społecznemu (Kościół jest - własnie ze względu na aspekt
społeczny). Więc tak czy nie?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2008-05-11 12:00:32
Temat: Re: Zastanawiam się...On 11 Maj, 07:16, "Himera" <h...@g...pl> wrote:
> Ikselko, czy gdyby twoj syn/corka powiedzieli ci ze czuja pociag do tej samej
> plci zaprowadzilabys ich do ksiedza na ezorcyzmy czy do szpitala
> psychiatrycznego na leczenie? moze jest 3cia opcja?
Wyraziłabym moją ostrą, na jaką mnie tylko stać, dezaprobatę, aby
przypadkiem nie myślało, że z powodu mojej miłości przyjmę od niego
wszystko bezkrytycznie, i kochałabym dalej. Jednak stanęłabym
naprzeciw niego jak wróg, gdyby poszło na paradę. Także gdyby żądało
dla siebie ślubu z partnerem lub adopcji dziecka. Byłabym tu
nieprzejednana.
Matki morderców też tak czują. Dokładnie tak. Gdybym miała dziecko-
mordercę, żądałabym dla niego najcięższego z możliwych sprawiedliwych
wyroku, po wykonaniu którego być może pękloby mi serce.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2008-05-11 12:04:35
Temat: Re: Zastanawiam się...On 11 Maj, 03:27, Panslavista <p...@w...pl> wrote:
> On 10 Maj, 23:35, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
> > Dnia Sat, 10 May 2008 23:34:21 +0200, Ikselka napisał(a):
>
> > > ...kto tu nie jest homo.
> > > Wypada, że tylko ja i Fra...
>
> > ...sorry, i Treneiro :-)
>
> > --
> > XL wiosenna :-)
>
> > Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
> > i...@g...pl., podany także w nagłówku.
>
> No to po pedałam.
Oczywiście, zapomniałam także o Tobie, ale tylko dlatego, że Twoja
osobowość broni się sama :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2008-05-11 12:46:51
Temat: Re: Zastanawiam się...On 11 Maj, 13:55, i...@g...pl wrote:
> On 11 Maj, 13:19, Fragile <e...@i...pl> wrote:
>
> > Przeciez ja nie jestem przeciw homoseksualistom, ani jawnie, ani
> > niejawnie.
>
> Mówimy o homoseksualizmie, a nie o homoseksualistach. Ja też nie
> stawiam pod pręgierzem konkretnego pana p-Edzia, lecz zjawisko. Pan p-
> Edzio sam w sobie niczego złego mi nie robi, kiedy sobie śpi z innym
> panem, ale robi szkodę mym dzieciom, kiedy idzie na paradę
> manifestować lub przychodzi do szkoły mojego dziecka z wykładem. Tu
> już wkracza w poczucie moralności społecznej i zbiór wartości mojego
> dziecka oraz osób równie podatnych na wpływy, jak ono.
> Tak więc, kochana Fra, nie pytam Cię, czy jesteś przeciw panu p-
> Edziowi, lecz czy jesteś przeciw homoseksualizmowi w ogóle jako
> zjawisku społecznemu (Kościół jest - własnie ze względu na aspekt
> społeczny). Więc tak czy nie?
>
Homoseksualisci mi nie przeszkadzaja. Przeciez to ludzie! Roznimy sie
jedynie preferencjami seksualnymi.
Napisalam: nie popieram niektorych ich _zachowan_ i _wymagan_.
Zachowania niektorych homoseksualistow i ich powszechne ostatnio
demonstrowanie (niejednokrotnie agresywne) swojego homoseksualizmu
zaczyna powoli graniczyc z jakas obsesja... Nie popieram tego
demonstracyjnego obnoszenia sie ze swoimi preferencjami,
wykorzystywania faktu bycia homoseksualista np. w zyciu zawodowym,
zadania legalizacji zwiazkow malzenskich pomiedzy osobnikami tej samej
plci itp. Parady? Moim zdaniem, nic dobrego z nich nie wynika. Nie
wydaje mi sie by sluzyly czemus pozytywnemu. Tak wiec po kiego licha?
Niech kazdy sobie kocha tak jak chce _w zaciszu wlasnego domu_. To tak
w skrocie.
--
Pozdrawiam :)
Fra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2008-05-11 13:02:45
Temat: Re: Zastanawiam się...Dnia Sun, 11 May 2008 05:46:51 -0700 (PDT), Fragile napisał(a):
> On 11 Maj, 13:55, i...@g...pl wrote:
>> On 11 Maj, 13:19, Fragile <e...@i...pl> wrote:
>>
>>> Przeciez ja nie jestem przeciw homoseksualistom, ani jawnie, ani
>>> niejawnie.
>>
>> Mówimy o homoseksualizmie, a nie o homoseksualistach. Ja też nie
>> stawiam pod pręgierzem konkretnego pana p-Edzia, lecz zjawisko. Pan p-
>> Edzio sam w sobie niczego złego mi nie robi, kiedy sobie śpi z innym
>> panem, ale robi szkodę mym dzieciom, kiedy idzie na paradę
>> manifestować lub przychodzi do szkoły mojego dziecka z wykładem. Tu
>> już wkracza w poczucie moralności społecznej i zbiór wartości mojego
>> dziecka oraz osób równie podatnych na wpływy, jak ono.
>> Tak więc, kochana Fra, nie pytam Cię, czy jesteś przeciw panu p-
>> Edziowi, lecz czy jesteś przeciw homoseksualizmowi w ogóle jako
>> zjawisku społecznemu (Kościół jest - własnie ze względu na aspekt
>> społeczny). Więc tak czy nie?
>>
> Homoseksualisci mi nie przeszkadzaja. Przeciez to ludzie! Roznimy sie
> jedynie preferencjami seksualnymi.
> Napisalam: nie popieram niektorych ich _zachowan_ i _wymagan_.
> Zachowania niektorych homoseksualistow i ich powszechne ostatnio
> demonstrowanie (niejednokrotnie agresywne) swojego homoseksualizmu
> zaczyna powoli graniczyc z jakas obsesja... Nie popieram tego
> demonstracyjnego obnoszenia sie ze swoimi preferencjami,
> wykorzystywania faktu bycia homoseksualista np. w zyciu zawodowym,
> zadania legalizacji zwiazkow malzenskich pomiedzy osobnikami tej samej
> plci itp. Parady? Moim zdaniem, nic dobrego z nich nie wynika. Nie
> wydaje mi sie by sluzyly czemus pozytywnemu. Tak wiec po kiego licha?
> Niech kazdy sobie kocha tak jak chce _w zaciszu wlasnego domu_. To tak
> w skrocie.
Fra, ja pytam, czy jesteś przeciwna HOMOSEKSUALIZMOWI jako postawie, a nie
przeciwna ludziom. Piszesz ciągle o ludziach.
Aby Ci pomóc się skupić na tym, o co mi chodzi, podobnie pytam, czy jesteś
przeciwna zjawisku NIEWIERNOŚCI MAŁŻEŃSKIEJ, a nie konkretnym ludziom, na
przykład koledze i koleżance, w których związku zagościła zdrada...
Podobnie z KAZIRODZTWEM, MORDERSTWEM, PIJAŃSTWEM itd.
Podobnie pytam, czy Twoja wiara jest w fakt istnienia niegdyś człowieka
zwanego Chrystusem i zgodność historyczną tego faktu z rzeczywistością, czy
w WARTOŚCI jakie ON jako boska Osoba reprezentuje i sam do dziś od nas
wymaga?
Postaw "tak" (ozn. popieram) lub "nie" (ozn. nie popieram) przy
podpunktach:
a) homoseksualizm (nie: homoseksualista)
b) niewierność małżeńska (nie: Andrzej i Kaśka)
c) kazirodztwo (nie: ktoś tam z reportażu)
d) morderstwo (nie: Ali Agca)
e) pijaństwo (nie: smutny menel pod sklepem z piwem widziany wczoraj)
f) Chrystus jako zbiór wartości (nie: człowiek, którego nazywano
Chrystusem))
Jeśli za bardzo Cię to męczy, nie musisz oczywiście robić nic, ale wtedy
wiele osób pomyśli, że dla własnej wygody unikasz w swoim życiu jasnych
odpowiedzi na ważne pytania i nie wiadomo, czy wobec tego można na Tobie
polegać w sprawach pomniejszych.
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2008-05-11 13:18:44
Temat: Re: Zastanawiam się...Użytkownik "Ikselka" napisał:
> Jeśli za bardzo Cię to męczy, nie musisz oczywiście robić nic, ale
> wtedy wiele osób pomyśli, że dla własnej wygody unikasz w swoim
> życiu jasnych odpowiedzi na ważne pytania i nie wiadomo, czy wobec
> tego można na Tobie polegać w sprawach pomniejszych.
O kurwa...
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2008-05-11 13:19:31
Temat: Re: Zastanawiam się...Dnia Sun, 11 May 2008 15:18:44 +0200, Aicha napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" napisał:
>
>> Jeśli za bardzo Cię to męczy, nie musisz oczywiście robić nic, ale
>> wtedy wiele osób pomyśli, że dla własnej wygody unikasz w swoim
>> życiu jasnych odpowiedzi na ważne pytania i nie wiadomo, czy wobec
>> tego można na Tobie polegać w sprawach pomniejszych.
>
> O kurwa...
Kogoś mi to przypomina, jak ona się nazywała... jakoś tak od bogini
ciemności, fakt, błyszczeć to ona nie błyszczy ;-P
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2008-05-11 13:26:48
Temat: Re: Zastanawiam się...Dnia Sun, 11 May 2008 15:29:04 +0200, Any User napisał(a):
>>>> Jeśli za bardzo Cię to męczy, nie musisz oczywiście robić nic, ale
>>>> wtedy wiele osób pomyśli, że dla własnej wygody unikasz w swoim
>>>> życiu jasnych odpowiedzi na ważne pytania i nie wiadomo, czy wobec
>>>> tego można na Tobie polegać w sprawach pomniejszych.
>>> O kurwa...
>>
>> Kogoś mi to przypomina, jak ona się nazywała... jakoś tak od bogini
>> ciemności, fakt, błyszczeć to ona nie błyszczy ;-P
>
> A ja popieram użytkownika i uważam, iż jesteś pierdolnięta.
>
> Powinnaś się leczyć - nie wiem tylko, czy z dewoctwa, czy ogólnie na głowę.
>
> Patryk Włos
O Włos od prawdy :-DDD
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2008-05-11 13:29:04
Temat: Re: Zastanawiam się...>>> Jeśli za bardzo Cię to męczy, nie musisz oczywiście robić nic, ale
>>> wtedy wiele osób pomyśli, że dla własnej wygody unikasz w swoim
>>> życiu jasnych odpowiedzi na ważne pytania i nie wiadomo, czy wobec
>>> tego można na Tobie polegać w sprawach pomniejszych.
>> O kurwa...
>
> Kogoś mi to przypomina, jak ona się nazywała... jakoś tak od bogini
> ciemności, fakt, błyszczeć to ona nie błyszczy ;-P
A ja popieram użytkownika i uważam, iż jesteś pierdolnięta.
Powinnaś się leczyć - nie wiem tylko, czy z dewoctwa, czy ogólnie na głowę.
Patryk Włos
--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2008-05-11 13:59:19
Temat: Re: Zastanawiam się...On 11 Maj, 15:02, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Sun, 11 May 2008 05:46:51 -0700 (PDT), Fragile napisał(a):
>
>
>
> > On 11 Maj, 13:55, i...@g...pl wrote:
> >> On 11 Maj, 13:19, Fragile <e...@i...pl> wrote:
>
> >>> Przeciez ja nie jestem przeciw homoseksualistom, ani jawnie, ani
> >>> niejawnie.
>
> >> Mówimy o homoseksualizmie, a nie o homoseksualistach. Ja też nie
> >> stawiam pod pręgierzem konkretnego pana p-Edzia, lecz zjawisko. Pan p-
> >> Edzio sam w sobie niczego złego mi nie robi, kiedy sobie śpi z innym
> >> panem, ale robi szkodę mym dzieciom, kiedy idzie na paradę
> >> manifestować lub przychodzi do szkoły mojego dziecka z wykładem. Tu
> >> już wkracza w poczucie moralności społecznej i zbiór wartości mojego
> >> dziecka oraz osób równie podatnych na wpływy, jak ono.
> >> Tak więc, kochana Fra, nie pytam Cię, czy jesteś przeciw panu p-
> >> Edziowi, lecz czy jesteś przeciw homoseksualizmowi w ogóle jako
> >> zjawisku społecznemu (Kościół jest - własnie ze względu na aspekt
> >> społeczny). Więc tak czy nie?
>
> > Homoseksualisci mi nie przeszkadzaja. Przeciez to ludzie! Roznimy sie
> > jedynie preferencjami seksualnymi.
> > Napisalam: nie popieram niektorych ich _zachowan_ i _wymagan_.
> > Zachowania niektorych homoseksualistow i ich powszechne ostatnio
> > demonstrowanie (niejednokrotnie agresywne) swojego homoseksualizmu
> > zaczyna powoli graniczyc z jakas obsesja... Nie popieram tego
> > demonstracyjnego obnoszenia sie ze swoimi preferencjami,
> > wykorzystywania faktu bycia homoseksualista np. w zyciu zawodowym,
> > zadania legalizacji zwiazkow malzenskich pomiedzy osobnikami tej samej
> > plci itp. Parady? Moim zdaniem, nic dobrego z nich nie wynika. Nie
> > wydaje mi sie by sluzyly czemus pozytywnemu. Tak wiec po kiego licha?
> > Niech kazdy sobie kocha tak jak chce _w zaciszu wlasnego domu_. To tak
> > w skrocie.
>
> Fra, ja pytam, czy jesteś przeciwna HOMOSEKSUALIZMOWI jako postawie, a nie
> przeciwna ludziom. Piszesz ciągle o ludziach.
> Aby Ci pomóc się skupić na tym, o co mi chodzi, podobnie pytam, czy jesteś
> przeciwna zjawisku NIEWIERNOŚCI MAŁŻEŃSKIEJ, a nie konkretnym ludziom, na
> przykład koledze i koleżance, w których związku zagościła zdrada...
> Podobnie z KAZIRODZTWEM, MORDERSTWEM, PIJAŃSTWEM itd.
> Podobnie pytam, czy Twoja wiara jest w fakt istnienia niegdyś człowieka
> zwanego Chrystusem i zgodność historyczną tego faktu z rzeczywistością, czy
> w WARTOŚCI jakie ON jako boska Osoba reprezentuje i sam do dziś od nas
> wymaga?
>
> Postaw "tak" (ozn. popieram) lub "nie" (ozn. nie popieram) przy
> podpunktach:
> a) homoseksualizm (nie: homoseksualista)
> b) niewierność małżeńska (nie: Andrzej i Kaśka)
> c) kazirodztwo (nie: ktoś tam z reportażu)
> d) morderstwo (nie: Ali Agca)
> e) pijaństwo (nie: smutny menel pod sklepem z piwem widziany wczoraj)
> f) Chrystus jako zbiór wartości (nie: człowiek, którego nazywano
> Chrystusem))
>
> Jeśli za bardzo Cię to męczy, nie musisz oczywiście robić nic, ale wtedy
> wiele osób pomyśli, że dla własnej wygody unikasz w swoim życiu jasnych
> odpowiedzi na ważne pytania i nie wiadomo, czy wobec tego można na Tobie
> polegać w sprawach pomniejszych.
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |