Data: 2007-05-24 13:05:01
Temat: Re: Zatrudnili aktora, by udawał kalekę w reklamie
Od: "Zbigniew Andrzej Gintowt" <z...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
A co tam zdrowy kaleka!
"Oczywiste jest, że
profesjonalista znacznie lepiej poradzi sobie z zadaniem aktorskim, tym
samym lepiej wyrazi treści, emocje i założenia, które chcieliśmy przekazać -
mówi rzecznik prasowy Funduszu Małgorzata Radziszewska"
...i o to chodzi. W Polsce kalecy potrafią tylko żądać, nie chcą pracować i
zużywają nadmiernie państwowy budżet, bo choć nie mają zbyt wygórowanych
wydatków, to jest ich za dużo (niedopuszczalne przekroczenie normy UE). Pani
rzeczniczka prasowa (jeśli jej wypowiedź jest prawdziwa) chce nam i
społeczeństwu powiedzieć, że naturalny kulas i "naturalny" użytkownik wózka
inwalidzkiego jest tak nieprzekonywujący, że nie może spełnić przesłania
reklamowego.
Furda tam! Najważniejsze, że 3 mln 675 tys. unijne zostaje w Polsce, a nie
idzie do Portugalii i dzięki temu poczułem się od razu bogatszy.
Gdyby w tej reklamie wystąpił niepodrobiony kaleka, to musiałby zainkasować
ze 100 - 200 tys. zł. Widział to kto? Tyle forsy za nic? A gdyby tak trafiło
na takiego co ma rentę socjalną albo jeszcze gorzej, taki co dostaje zasiłki
z CPR - ów, czy CPS - ów, mogłoby się takiemu gwałtownie pogorszyć zdrowie i
fizyczne i całkiem prawdopodobne że nawet psychiczne. Co innego zawodowy
kaleka. Jak na końcu spotu obryzguje go samochód, to mnie kojarzy się z
plunięciem w gębę i chyba jestem za tępy żeby zrozumieć to przesłanie - oczy
mi cały czas gotówką zachodzą, ...nie wiem jak wysokiej komisji...
Inwalida mógłby czegoś takiego nie ścierpieć (oni mają jakby przesadnie
rozwinięte poczucie godności osobistej).
Tak więc wszystko jest normalnie... i tak trzymać!
|