Data: 2001-02-05 10:56:08
Temat: Re: Zauroczenie, zakochanie itp. [Re: czy mo żna zakochać się nie widząctej ]
Od: Joanna <r...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 95ltoo$bks$...@h...uw.edu.pl, Mister Twister at
m...@y...com wrote on 5.02.01 11:04:
>
> "Joanna" <r...@p...onet.pl> wrote in message
> news:B6A4307A.1686%rewaj@poczta.onet.pl...
>> Co ma wspolnego swiadomy wybor z wyrachowaniem?
>> Nie chodzi o to, ze sobie wmawiam dla jakis zewnetrznych celow, ze bede
>> kogos kochac. Chodzi o to, ze ktos nie jest mi potrzebny - moge bez tego
>> kogos zyc, jestem tyle samo warta (wartosciowa), ale cchce dawac - taka
> jest
>> moja wola, moj wybor - milosc, bliskosc, wsparcie. Milosc pt "Jestes mi
>> bardzo potrzeby,. nie moge bez ciebie zyc" - to wlasnie jest WYRACHOWANIE
> i
>> PASOZYTNICTWO.
>> O to wlasnie oskarzam romantycznego ducha - ze gloryfikuje nieswiadome
>> emocje, zauroczenia i uzaleznienia. A emocje moga/musza byc inteligentne,
>> swiadome i dojrzale. Inaczej bylabym tylko narzedziem pochodnych
> amfetaminy,
>> pulsujacych w powietzru feromonow etc. I skakalabym z kwiatka na kwiatek
> (bo
>> chemia jest ulotna i nietrwala).
>> Joanna
>
> Milosc jako swiadomy wybór - wygladaloby to tak, ze w pewnym momencie
> postanawiamy, ze bedziemy kogos kochac. (Jak w przypadku "swiadomej decyzji"
> wygladalby wybór obiektu milosci - czy to nie byloby wyrachowanie?)
> Moim zdaniem jest to samooszukiwanie i udawanie uczucia przed kims i samym
> soba, bo do milosci nie mozna sie zmusic.
>
>
W zasadzie odsylam do tego, co napisalam powyzej. Trudno mi cos dodac,
widocznie powinnam napisac to samo, ale inaczej.
Ja caly czas pisze o milosci, a nie o zauroczeniu. Oczarowanie, cala chemia
zakochania skupiaja nasza uwage na kims, przyspieszaja rytm serca, etc. Nie
neguje chemii - jakze bym mogla.
Ale milosc - taka wytrwala, na co dzien, nie przetrwa bez swiadomego wyboru
- zobowiazania (wobec samego siebie bardziej, niz wobec kogos). Inaczej ta
sama chemia ciagle by nas zwodzila na manowce. I zwodzi, nie przecze. Mowie
o idei, a rzeczywistosc oczywiscie ciagle skrzeczy.
Joanna
|