Data: 2001-02-17 12:05:35
Temat: Re: Zauroczenie, zakochanie itp. [Re: czy można zakochać się nie widz?ctej ]
Od: Astec SA <b...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Diana wrote:
> MacLennan najprawdopodobniej nigdy nie istnial?
Nic o tym mi nie wiadomo.
> A nie przyszlo Ci do glowy, ze wlasnie to moze przemawiac na rzecz pewnych
[..]
> ramach paradygmatu ewolucjonistycznego).
Nie może bo nie ma takiej zależności nawet wśród małp.
> W obecnych czasach kobieta bynajmniej nie "lezy" i nie czeka,
> tylko coraz czesciej pracuje i sama reguluje swoj tryb zycia. I nadal to
> mezczyzni popelniaja wiecej przestepstw. :)
I także coraz częściej kobiety są przestępczyniami. Zauważ także, że kobietom
jest o tyle łatwiej zdobyć pieniądze, że mogą zostać prostytutkami.
Oczywiście mówię o kobietach pewnej mentalności, ale chodzi o to, że mężczyzną
tej samej mentalności nie pozostaje inna droga niż przestępstwo.
> Zaraz zaraz... Jak mogles z nim dyskutowac, skoro zielonego pojecia nie masz
> o statystyce? Ja np. nie smialabym dyskutowac z informatykiem o zasadach
> programowania.
A kto Ci powiedział, że nie mam zielonego pojęcia o statystyce?????
Miałem to paskudztwo i w szkole średniej i na politechnice. Co prawda było to
wiele
lat temu, ale to co trzeba mi zostało w głowie czyli, że jest kłamstwo, wielkie
kłamstwo
i... statystyka. ;))
> Jasne, ze tak rozumiejac statystyke, to o kant. :) Ale po pierwsze Ty i Twoj
> pies to proba zbyt mala liczebnie, a po drugie statystyka to nie tylko
> srednia arytmetyczna. Mamy jeszcze np. dominante, mediane, wariancje czy
> odchylenie standardowe, ktore to miary pozwalaja na wieksza precyzje we
> wnioskowaniu statystycznym.
O dżisus! Ale powtórzę to co mówiłem wcześniej - jakiekolwiek byś nie robiła
wnioskowania statystyczne to o kant.... jeśli mowa jest o osobie.
Po prostu twierdzenie, że dana osoba lubi seks i to bez uczuć z
prawdopodobieństwem
itp. itd. jest o kant....
Kiedy Wy zakochani w statystyce to zrozumiecie?
> Sposobem na to jest analiza czynnikowa. Czy np. rozklad IQ w populacji nic
> Ci nie mowi?
A co niby może taki rozkład powiedzieć? Że 4 latki mają IQ 80% dorosłego a
nastolatki
już blisko 100?
> Jest. Ludzie zamiast parametrow posiadaja cechy. A moj przyklad mial sluzyc
> ukazaniu Ci, ze przy probach uchwycenia roznic opis jednostkowy nie ma
> sensu, bo z definicji "roznica" zaklada porownanie co najmniej dwoch
> egzemplarzy, ale wyglada na to, ze nie jestes w stanie zrozumiec pojecia
> "tendencja" i tego, ze ma ona szanse ujawnic sie dopiero w ujeciu ilosciowym.
A Ty nie rozumiesz, że dopóki będą kobiety, które mają cechy takie same
jak mężczyźni i nie są to absolutne wyjątki to o kant... Wasze różnice
i "tendencje".
Po prostu w tej sytuacji nie ma tak, że wrażliwość to cecha kobieca - to bzdura
wierutna. Nie ma tak, że uzdolenienia techniczne, matematyczne czy abstrakcyjne
myślenie to cecha męska - to bzdura wierutna choćbyś pokazywała, że w tych
zawodach
pracuje 90% facetów. Itd. itp.
> Kultura moze wzmacniac lub zacierac roznice pomiedzy kobietami i
> mezczyznami, ale ich nie likwiduje.
Ależ mylisz się!
To właśnie kultura jest odpowiedzialna za różnice między kobietami i mężczyznami!
Nic więcej - żadne geny, żadne hormony za to nie odpowiadają!
Tylko i wyłącznie uwarunkowania kulturowe.
pozdrawiam
Arek
--
Poprzyj Projekt Ustawy ustalajacej maksymalne oplaty za usługi
telekomunikacyjne. http://www.pnc.eteria.net/obywatelski.htm
|