Data: 2001-02-17 13:14:06
Temat: Re: Zauroczenie, zakochanie itp. [Re: czy można zakochać się nie widz?ctej ]
Od: "Diana" <a...@a...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Astec SA <b...@a...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@a...pl...
> Diana wrote:
> > MacLennan najprawdopodobniej nigdy nie istnial?
>
> Nic o tym mi nie wiadomo.
Przeciez nie o wszystkim musisz wiedziec, nie jestes alfa i omega, choc
pewnie tak wlasnie chcialbys o sobie sadzic. :) Czy za kazdym razem w takich
przypadkach musze przypominac Ci, jak to z cala stanowczoscia twierdziles,
ze slowo "debilitation" nie istnieje, bo Ty o nim nie slyszales? BTW tnij
dokladniej cytaty, bo to nie MacLennan nigdy nie istnial. :)
> > A nie przyszlo Ci do glowy, ze wlasnie to moze przemawiac na rzecz
pewnych
> [..]
> > ramach paradygmatu ewolucjonistycznego).
>
> Nie może bo nie ma takiej zależności nawet wśród małp.
Alez tak. Jakkolwiek chcialbys widziec czlowieka jako istote oderwana od
swej biologii, to jestesmy tacy, jak uksztaltowaly nas miliony lat ewolucji.
> I także coraz częściej kobiety są przestępczyniami.
Nadal jest to zjawisko daleko rzadsze niz przestepstwa popelniane przez
mezczyzn.
> Zauważ także, że
> kobietom
> jest o tyle łatwiej zdobyć pieniądze, że mogą zostać prostytutkami.
A o czym to niby ma swiadczyc? Prostytucja nie narodzila sie w XX wieku.
> > Zaraz zaraz... Jak mogles z nim dyskutowac, skoro zielonego pojecia nie
> > masz
> > o statystyce?
> A kto Ci powiedział, że nie mam zielonego pojęcia o statystyce?????
Dajac przyklad z nogami swoimi i psa, udowodniles to nader jasno. ;)
> Miałem to paskudztwo i w szkole średniej i na politechnice. Co prawda było
> to
> wiele
> lat temu, ale to co trzeba mi zostało w głowie czyli, że jest kłamstwo,
> wielkie
> kłamstwo
> i... statystyka. ;))
Twoja prywatna opinia w zaden sposob nie przeklada sie na obiektywna
przydatnosc statystyki. A tak to zwykle bywa, ze to czego nie rozumiemy,
uznajemy za bezsensowe i malo przydatne. ;)
> > Jasne, ze tak rozumiejac statystyke, to o kant. :) Ale po pierwsze Ty i
Twoj
> > pies to proba zbyt mala liczebnie, a po drugie statystyka to nie tylko
> > srednia arytmetyczna. Mamy jeszcze np. dominante, mediane, wariancje czy
> > odchylenie standardowe, ktore to miary pozwalaja na wieksza precyzje we
> > wnioskowaniu statystycznym.
>
> O dżisus! Ale powtórzę to co mówiłem wcześniej [...]
Po co powtarzac? Zamiast tego trzeba bylo odniesc sie do efektywnosci
zastosowania miar
tendencji centralnej i rozproszenia wokol sredniej.
> - jakiekolwiek byś nie
> robiła
> wnioskowania statystyczne to o kant.... jeśli mowa jest o osobie.
Ale statystyka nie sluzy do opisu osoby, tylko populacji. :)
> Po prostu twierdzenie, że dana osoba lubi seks i to bez uczuć z
> prawdopodobieństwem
> itp. itd. jest o kant....
> Kiedy Wy zakochani w statystyce to zrozumiecie?
To nie jest kwestia milosci do statystyki, tylko jej precyzji i
uzytecznosci. :)
> > Sposobem na to jest analiza czynnikowa. Czy np. rozklad IQ w populacji
nic
> > Ci nie mowi?
>
> A co niby może taki rozkład powiedzieć?
Np. to, ze osob o przecietnym IQ jest w populacji najwiecej. I jeszcze pare
ciekawych rzeczy, ale przypuszczam, ze nie jestes zainteresowany. ;)
> Że 4 latki mają IQ 80% dorosłego a
> nastolatki
> już blisko 100?
Nie myl pojecia wieku umyslowego z dewiacyjnym ilorazem inteligencji.
> > Kultura moze wzmacniac lub zacierac roznice pomiedzy kobietami i
> > mezczyznami, ale ich nie likwiduje.
>
> Ależ mylisz się!
> To właśnie kultura jest odpowiedzialna za różnice między kobietami i
> mężczyznami!
Alez to jest tylko Twoje prywatne przekonanie i nic wiecej. :) Nawet w
ktoryms poscie przyznales, ze byc moze Twoje spostrzezenia sa bledne.
> Nic więcej - żadne geny, żadne hormony za to nie odpowiadają!
> Tylko i wyłącznie uwarunkowania kulturowe.
No a co z ta tozsamoscia plciowa? :) W przypadku transseksualistow kultura
wymusza przeciez zachowania jak najbardziej zgodne z plcia biologiczna.
OK - z mojej strony EOT, niestety wciaz nie da sie z Toba sensownie
dyskutowac.
Pozdrawiam,
Diana
|