Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Zawężone pole widzenia

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zawężone pole widzenia

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 3


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-02-20 17:12:39

Temat: Zawężone pole widzenia
Od: "_PAULUS_" <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Miewam czasem dosc dziwny problem. Raz na jakis czas zdaza mi sie, ze zaweza
mi sie pole widzenia. Zaczyna sie to punktowow, cos jakby spojrzec na
zarowke lub slonce i potem gdziec przed siebie. W miejscu po silnym zrodle
swiatla nic nie widac i podobnie jest u mnie, przy czym ja nie patrze
wczesniej w zadne zrodlo swiatla, ta migajaca plama zaczyna sie jakby
rozlewac na coraz wiekszy obszar. Niezaleznie od tego, ktore oko przymkne
"plama" ma taki sam ksztalt i zakrywa ten sam obszar widzenia wiec to nie
jest chyba jakis wylew krwi do siatkowki. Dochodzi do tego problem z
wyrazaniem, poprostu slowa jakby urywaja sie w pol zdania i nie da sie
zebrac mysli (moze to ze stresu). Z reguly pomaga przemycie oczu/skroni
zimna woda i wszystko mija po paru minutach. Zdazylo mi sie to kilka razy w
odstepach pol rocznych. Poza tym pole widzenia mam dobre, zadnych problemow
ze wzrokiem, miewam natomiast z kregoslupem (stary uraz). Mam objawy
korzeniowe i ostatnio mi szumi w uszacz a to wszystko w wieku 27 lat :/
Raz zdarzylo im sie to za kierownicai nie bylo juz tak wesolo, bo musialem
cala glowe obracac by cos zobaczyc.

Paulus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-02-21 08:32:10

Temat: Re: Zawężone pole widzenia
Od: "Jacek Kawecki" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "_PAULUS_" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:c15eqh$h1g$1@korweta.task.gda.pl...
>
> Miewam czasem dosc dziwny problem. Raz na jakis czas zdaza mi sie, ze
zaweza
> mi sie pole widzenia. Zaczyna sie to punktowow, cos jakby spojrzec na
> zarowke lub slonce i potem gdziec przed siebie. W miejscu po silnym zrodle
> swiatla nic nie widac i podobnie jest u mnie, przy czym ja nie patrze
> wczesniej w zadne zrodlo swiatla, ta migajaca plama zaczyna sie jakby
> rozlewac na coraz wiekszy obszar. Niezaleznie od tego, ktore oko przymkne
> "plama" ma taki sam ksztalt i zakrywa ten sam obszar widzenia wiec to nie
> jest chyba jakis wylew krwi do siatkowki. Dochodzi do tego problem z
> wyrazaniem, poprostu slowa jakby urywaja sie w pol zdania i nie da sie
> zebrac mysli (moze to ze stresu). Z reguly pomaga przemycie oczu/skroni
> zimna woda i wszystko mija po paru minutach. Zdazylo mi sie to kilka razy
w
> odstepach pol rocznych. Poza tym pole widzenia mam dobre, zadnych
problemow
> ze wzrokiem, miewam natomiast z kregoslupem (stary uraz). Mam objawy
> korzeniowe i ostatnio mi szumi w uszacz a to wszystko w wieku 27 lat :/
> Raz zdarzylo im sie to za kierownicai nie bylo juz tak wesolo, bo musialem
> cala glowe obracac by cos zobaczyc.
>
> Paulus
>
>
Nie jestem lekarzem, ale wygląda na to, że jest to związane z niedokrwieniem
pewnych obszarów mózgu, co nie leczone może doprowadzić do udaru. Koniecznie
trzeba wybrać się do lekarza i póki co zrezygnować z jazdy samochodem.
J.K.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-02-21 19:28:17

Temat: Re: Zawężone pole widzenia
Od: "Rafał" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Proponuję:
1.neurolog
2.TK głowy
3.EMG
4.okulista ( dobry! bad dna oka itp)
pozdrawiam.
Użytkownik "_PAULUS_" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:c15eqh$h1g$1@korweta.task.gda.pl...
>
> Miewam czasem dosc dziwny problem. Raz na jakis czas zdaza mi sie, ze
zaweza
> mi sie pole widzenia. Zaczyna sie to punktowow, cos jakby spojrzec na
> zarowke lub slonce i potem gdziec przed siebie. W miejscu po silnym zrodle
> swiatla nic nie widac i podobnie jest u mnie, przy czym ja nie patrze
> wczesniej w zadne zrodlo swiatla, ta migajaca plama zaczyna sie jakby
> rozlewac na coraz wiekszy obszar. Niezaleznie od tego, ktore oko przymkne
> "plama" ma taki sam ksztalt i zakrywa ten sam obszar widzenia wiec to nie
> jest chyba jakis wylew krwi do siatkowki. Dochodzi do tego problem z
> wyrazaniem, poprostu slowa jakby urywaja sie w pol zdania i nie da sie
> zebrac mysli (moze to ze stresu). Z reguly pomaga przemycie oczu/skroni
> zimna woda i wszystko mija po paru minutach. Zdazylo mi sie to kilka razy
w
> odstepach pol rocznych. Poza tym pole widzenia mam dobre, zadnych
problemow
> ze wzrokiem, miewam natomiast z kregoslupem (stary uraz). Mam objawy
> korzeniowe i ostatnio mi szumi w uszacz a to wszystko w wieku 27 lat :/
> Raz zdarzylo im sie to za kierownicai nie bylo juz tak wesolo, bo musialem
> cala glowe obracac by cos zobaczyc.
>
> Paulus
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

oko
co o tym sadzić...
choroba Meniera
,,zimno" a ciąża
Milvane a dieta 13

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »