Data: 2004-11-16 20:19:41
Temat: Re: Zdrada-rozpacz i ból.....mimo miłości dalej
Od: "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
->J.E. Paweł Niezbecki<- cnckf3$4hm$...@m...aster.pl naszkrobal/a:
> Po drugie pierwsze dlatego, że dla mężczyzny przy tzw. zdradzie, jego
> związek wcale nie musi być właściwym układem odniesienia [może nim
> być np. całościowa jakość jego życia, może 'lokalne' wejście w
> relację 'zauroczenia' z inną kobietą, przy której (relacji i
> kobiecie) o związku (nieważne, czy dobrym, czy złym) 'zapomina'].
> Inaczej mówiąc, mężczyzna może mieć romans z inną kobietą nie
> dlatego, że w jego związku dzieje się źle* (lub nie może go mieć, gdy
> w jego związku dzieje się dobrze). W odróżnieniu od mężczyzn, kobiety
> chyba częściej 'leczą' swoje niedomagające związki zdradą, natomiast
> nie zdradzają, gdy w związku dzieje się dobrze (dlatego też szukanie
> wytłumaczeń tzw. zdrady mężczyzny tam, gdzie i ty jej szukasz, wydaje
> się kobietom tak oczywiste).
>
> *chyba że za 'dzianie się źle' uznamy naturalne, nieuchronne i
> 'nieuleczalne' procesy starzenia się każdego ze związkowiczów z
> osobna i związku jako całości, czyli obiektywną rzeczywistość
>
>
> Pomijam wspaniałe pary połączone miłością zrodzoną w niebiesiech lub
> pozostające w związku pary prawdziwych przyjaciół o dużym wspólnym
> polu życia intelektualnego, duchowego stanowiącego część ogólnie
> bardzowysokojakościowego życia.
Tworzyłeś kiedyś jakiś związek?
> P.
TT
--
mansarda netopierza
http://tycztom.7net.pl
|