Data: 2006-08-28 17:43:48
Temat: Re: Zdrada w wersj light + męska duma
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lukasz Kozicki" <R...@v...cy.invalid> napisał w
wiadomości news:44f29533@news.home.net.pl...
> No widzisz, jak dobrze odgadłem co powiesz?
Że odpowiem Twoimi słowami ;o)
Korzystając z usenetu już ładnych parę lat, nauczyłem się, że nie
wszystko co dla mnie oczywiste, jest dla innych oczywiste...
> Sęk w tym, że kręgosłupa właśnie trzeba by orzysięgi dotrzymać, nie
> wiedząc co niesie przyszłość. Na tym _właśnie_ przysięga polega.
I dlatego ja odrzucam z całą stanowczością. Im materiał bardziej
sztywny, tym szybciej pęka...
> No to z takich "udanych" związków właśnie biorą się półsieroty.
> Które potem też nie umieją zbudować sobie w życiu normalnego związku.
Nie istnieje taka potwierdzona zależność... a jeśli masz jakieś dane, to
dawaj...
> Bynajmniej, ale w Twojej definicji udanego związku w MsgID
> <ecffu5$een$1@news.onet.pl> nie było ani słowa o szczęściu.
> Więc jak widasz, zmieniasz poglądy tak, by pasowały do argumetów
> w dyskusji.
Jak by nie było, to Twoje, nie zaś moje słowa:
Nie zaprzeczam niczyjemu szczęściu - daleko mi do tego. Ino jeszcze
niedawno zapewniałeś, ze "udany związek" to nie jest "przyjemny
związek".
Teraz twierdzisz, że udany to szczęścliwy, czyż tak?
Tak to sobie nie pogadamy, bo szkoda czasu, to prawda... ale może
zdecyduj się, z czym polemizujesz...
Z mojej stropny też EOT
Pzdr
Paweł
|