Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Zdradziłem - długie Re: Zdradziłem - długie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Zdradziłem - długie

« poprzedni post następny post »
Data: 2005-02-12 11:44:08
Temat: Re: Zdradziłem - długie
Od: "karola" <h...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

Masz kaca moralnego. To zrozumiałe. Tylko nie rób z żony spowiednika, od
tego jest ksiądz lub psycholog. Wyciągnij mądre wnioski, doceń to co dobre w
życiu i żyj dalej uczciwie, Kochaj i daj się kochać!!! A.
Użytkownik "Marek" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cu2if2$ltn$1@213.238.74.27.adsl.inetia.pl...
> Witam i proszę Was o...sam nie wiem co. Może ocenę, pomoc, jakieś porady.
>
>
> Niestety doszło do tego, że zdradziłem własną żonę. Z tego co
> zauważyłem
> czytając inne posty na grupach, zdradę dzielicie na tzw. fizyczną i
> emocjonalną. Jeżeli miałbym swoją sklasyfikować to byłaby to zdrada
> fizyczna. Wyda Wam się to paradoksem, ale do tej pory cholernie brzydziłem
> się zdradą, nie byłem w stanie pojąć jak można sobie na coś tak wstrętnego
> pozwolić. Jeszcze większym paradoksem jest to, że moją żonę kocham
> naprawdę
> szczerym uczuciem (wiem, że tutuaj część osób powie: "jak kochasz to czemu
> zdradziłeś, jesteś nieszczery, itp. - wcześniej, tzn. przed tym zanim
> zdradziłem, sam bym tak mówił). Jest Ona moją pierwszą i jedyną miłością.
> Przyżyliśmy pięć lat w luźnym związku i kolejne trzy jako małżeństwo.
> Zawsze
> moje sukcesy w życiu prywatnym (bo z całą pewnością jak do tej pory było
> ono
> udane) tłumaczyłem moją uczciwością i zaangażowaniem zarówno z mojej jak i
> żony strony. Ta zdrada boli mnie jeszcze bardziej ponieważ czuję jakbym
> zdradził swoją rodzinę - mam prawie 2 letnie dziecko, a z drugim żona
> chodzi
> w ciąży. Wszyscy dookoła wskazują mnie jako wzór męża, wierności
> (zwłaszcza
> w pracy) dlatego słysząc teraz komplementy ze strony koleżanek i kolegów z
> pracy chce mi się wymiotować. Chciałbym cofnąć czas i wszystko zmienić,
> ale
> wiem, że się nie da. W tej chwili nie potrafię normalnie funkcjonować. O
> dwóch tygododni nie ma chwili żebym o tym nie myślał. Nie wiem czy mówić o
> tym żonie, czy pozostawić to dla siebie i żyć już na zawsze ze
> świadomością,
> że ją oszukałem. W tej chwili wiem, że do momentu kiedy nie urodzi i
> dziecko
> nie będzie trochę większe, muszę to trzymać w tajemnicy ze względu na
> zdrowie żony i dziecka. Tak naprawdę mam wrażenie, że z sytuacji, w której
> jestem nie ma żadnego rozsądenego wyjścia. Po prostu zepsułem w naszym
> małżeństwie coś, czego już pewnie nigdy nie da się naprawić czy odbudować.
> Jestem zły na siebie bo zrobiłem to w momencie kiedy akurat wszystko się
> ustabilizowało, kiedy każde z nas znalazło w tym związku swoje miejsce.
> Myślę, że nawet jeśli żona mi kiedyś by wybaczyła, to ja chyba sam sobie
> nigdy nie wybaczę. I zabrzmi to bardzo egoistycznie, ale właśnie to jest
> najgorsze - brak szacunku do samego siebie.
> Piszę też o tym dlatego, żeby powiedzieć innym jak dużo można stracić w
> głupi sposób. Do samej zdrady doszło całkiem przypadkowo, pod wpływem
> alkoholu. Sam seks z tą osobą nie sprawił mi faktycznie żadnej
> przyjemności.
> Trudno mi powiedzieć dlaczego to zrobiłem. Kobieta, z którą do tego doszło
> nigdy mnie nie pociągała fizycznie ani w żaden inny sposób. Właściwie to
> na
> trzeźwo uważam, że jest nawet nieładna. Ponieważ poza żoną nigdy z żadną
> kobietą nie uprawiałem seksu, to być może zrobiłem to żeby przekonać się
> jak
> to jest z kimś innym. I być może dlatego jest to dla mnie teraz taka
> tragedia. Inni na grupie piszą, żeby wmówić sobie, że to tak jak
> onanizowanie się i zapomnieć, ale ja jakoś nie mogę. To, że nie spałem z
> innymi nie wynika z tego, że jestem jakiś ułomy, a jest to tylko kwestia
> zasad, które wyznawałem. Do tej pory wielokrotnie miałem okazję zdradzić
> żonę, czy wcześniej dziewczynę, ale zawsze potrafiłem się opanować.
> Zdarzyło
> się, że bardzo atrakcyjna znajoma wprost zaproponowała mi seks a ja
> odmówiłem. Uważałem, że zawsze tak będzie i byłem ze swojego zachowania
> bardzo dumny. W zasadzie to była dla mnie najbardziej istotna zaleta.
> Taka,
> której świadomość dawała mi siłę i mobilizację do innych działań w życiu
> prywatnym i zawodowym. Do tej pory miałem stabilną sytucję życiową: żona,
> dziecko, dobra praca i sytuacja finansowa, czyli to co dla innych mogłoby
> być spełnieniem marzeń. A ja w jednej chwili zrujnowałem to wszystko i nie
> wiem jak powinienem teraz posąpić.
> Zatanawiam się, czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji i co było potem.
> Ja z jednej strony chciałbym mieć inny charakter i móc traktować to jako
> mało znaczące zdarzenie (bo tak naprawdę to przecież ani na chwilę nie
> przestałem kochać żony, do tamtej osoby nigdy nic nie czułem i nawet nie
> miałem przyjemności z seksu) ale z drugiej strony czuję się jak najgorszy
> za
> przeproszeniem skurwysyn, który skrzywdził najukochańszą osobę. Na pewo w
> ciągu tygodnia pójdę się z tego wyspowiadać bo jestem wierzący - trochę to
> śmieszne bo nigdy nie szanowałem księży, zarzucając im wiele wad, a teraz
> idę po pomoc. Ponieważ nikomu ze znajomych nie chcę się z tego zwierzać,
> prawdopodobnie będę musiał skorzystać z porady psychologa, bo naprawdę nie
> wiem co robić. Liczę trochę na Wasze odpowiedzi. Nie przeraża mnie nawet
> to,
> że zostanę napiętnowany - po pierwsze należy mi się, po drugie i tak nikt
> nie jest w stanie zrobić tego skuteczniej niż ja sam robiąc to codziennie
> już od samego rana. A mam nadzieję, że między tymi wszystkimi
> odpowiedziami,
> znajdzie się chociaż jedna od osoby, która miała podobny problem.
> Zawsze w każdym nawet najgorszym zdarzeniu dopatruję się plusów. Tu
> chyba też takie są. Jestem pewien, że nigdy nie zdradzę ponownie - wyrzuty
> sumienia po są nie do wytrzymania (pomimo, że nikt ze znajomych znając
> mnie
> by w to nie uwierzył, ja prawie codziennie płaczę i analizuję czemu to
> zrobiłem). Po drugie nie jest to warte niczego - seks bez miłości jest
> byle
> jaki, powiedziałbym "brudny", mechaniczny, w moim mniemaniu za
> przeproszeniem jak z kurwą. Poza tym w tej chwili doceniam dużo bardziej
> to
> co mam i to co miałem, utwierdziłem się w przekonaniu, że nic nie tracę
> mając rodzinę. Wcześniej zazdrościłem kolegam, którzy "bawią się" podczas
> gdy ja zmieniałem pieluchy. Szkoda, że żeby dojść do takiego wniosku
> potrzeba było mi takiego przykrego doświadczenia. Istotne jest dla mnie
> to,
> że teraz przestałem surowo oceniać ludzi i chyba jestem bardziej
> wyrozumiały.
> Pomimo wszystkiego co się zdarzyło mam nadzieję, że jednak jakoś mi się
> ułoży w życiu. Jeśli nie powiem nigdy żonie, to w jakiś sposób postaram
> się,
> zrehabilitować w stosunku do niej w swoich oczach. Na pewno będę starał
> się
> być lepszym mężem. Jeśli nie wytrzymam i powiem to mam nadzieję, że nie
> odejdzie ode mnie i wybaczy mi, ale wiem, że już nigdy nie będzie mnie
> szanowała tak jak przedtem.
>
> pozdrawiam,
> Marek
>
>


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
12.02 Agnieszka Krysiak
09.02 krys
22.02 Habeck Colibretto
23.02 karola
24.02 Krysia
24.02 Margola Sularczyk
01.03 Marek Sforowski
"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Analiza wyborcza
Deklaracja polityczna - Kukiz'15
Zbrodnie w majestacie prawa
Byle tylko do jesieni i wszystko się zmieni
Zjazd woJOWników
Re: Circuit Court PREDATOR Judge James J. Lombardi
Coś się komuś pomyliło.
Prymitywne Piractwo Prawne
Czy opiekunka dziecięca to dobry zawód?
Rusza rzadowy projekt "Heart" na swoim, wszystkim zostanie zabrane
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem