« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-10-21 17:19:01
Temat: Re: Zdradzony przez żonę?
Użytkownik "Krzys" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:djb7i2$o6s$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Poźniej okazuje się że była mocno pijana i odprowadziła kolegę do pokoju
> i weszła do niego....
> cytuje
> "Usłyszałem w odpowiedzi, że odprowadziła kolegę do pokoju i weszła do
> niego na
> chwilę, nie bardzo też pamięta jak to wszystko było bo była pijana.
> Twierdzi i
> przysięga, że nic między nimi się nie zdarzyło."
> Czy z powyższego nic niw nioskujesz ? "przeca" to jest własnie
czarno-białe.
Nie bardzo pamięta jak to wszystko było (po kolei? ze szczegółami?) bo była
mocno pijana. Mocno pijana to nie znaczy, że urwał jej się film. Mocno
pijana + weszła do pokoju to nie znaczy również że się z nim przespała.
Zdażało mi się wchodzić do pokoju jakiegoś kolegi w stanie mocno wskazującym
i nie było to równoznaczne z pójściem z nim do łóżka.
IMHO adamr powinien dać sobie spokój, bo nie jest w stanie sprawdzić, czy
żona kłamie. Jeśli kłamie to prędzej czy później taka historia się powtórzy
i być może będzie mógł wtedy znaleźć jakieś dowody na jej niewierność. Bo
głupio by było, gdyby okazało się, że dziewczyna mówi prawdę a on zachowuje
się jak ostatni pacan, nie?
--
Elske
*Ludwik XIV był samolubem. Twierdził, że Francja to ja.*
http://elske.private.pl; http://histeryczka.blog.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-10-21 17:25:13
Temat: Re: Zdradzony przez żonę?W wiadomości <news:djb7i2$o6s$1@nemesis.news.tpi.pl>
Krzys <n...@n...com> pisze:
> No cóź Twoja sprawa ja nie dziwie się autorowi że po takiej
> wymijającej odpowiedzi zadał je ponownie
Po jakiej wymijającej odpowiedzi?
"stwierdziła, że zapomniała włączyć komórkę, a była na dyskotece z
kursantami i się bawili"
Trzeba mieć naprawdę coś z głową, żeby dalej drążyć temat i wmawiać sobie,
że żona jednak poszła "się puścić".
Ja mu się przede wszystkim dziwię, że przyczepił się do niej, jak rzep do
psiego ogona tylko dlatego, że miała wyłączoną komórkę.
Gdyby olał ten fakt i w ogóle nie zawracał nim sobie głowę (bo doprawdy -
cóż to jest takiego wyłączona komórka, żeby z tego powodu wypytywać bez
końca swojego małżonka), to miałby teraz święty spokój. A tak nie ma ani
świętego spokoju, ani dowodów, że faktycznie coś się wydarzyło. Moim zdaniem
nie wydarzyło się kompletnie nic, a facet powinien naprawdę wziąć się za
jakąś pożyteczną robotę, zamiast się udręczać i wymyślać niestworzone
historie.
> taka moja fobia nie nawidze kłamstwa.
A ja nienawidzę braku zaufania i inwigilacji w małżeństwie.
Powtarzam - facet nie miał żadnych podstaw, by o cokolwiek podejrzewać żonę
tylko z uwagi na fakt, że wyłączyła komórkę.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-10-21 19:12:43
Temat: Re: Zdradzony przez żonę?Slav napisał(a):
<ciach>
> A może nie koniecznie trzeba to rozpatrywać w kategoriach winy?? Może
> Świat nie jest czarnobiały??
Jest tylko nie potrzebnie to zmieniamy.
> Może błędy popełnia każdy i czasami warto
> wybaczyć w imię miłości i przyszłości.
Pewnie że może i tak jak ktoś potrafi nie widze nic złego w wybaczeniu
zdrady. Posiadam swoje zdanie na ten temat i jest to moje zdanie nikt
nie musi się z tym zgadzać i nie mam zamiaru jak to często bywa na
grupach wszystkich na siłe przekonywać o tym że to "najsłuśniejsze"
jest to własnie moje zdanie :-)
Mam poglądy na temat zdrady - sam nie wiem wątpię abym mógł potrafić
wybaczyc zdradę lecz podkreślam nie wiem nie byłem w takiej sytuacji
(mam nadzieje) i nie chciał bym się przekonywać czy bym był w stanie
przebaczyć.
> Jak również w imię własnych
> błędów - niekoniecznie seksualnych ;-))- popełnionych w przeszłości jak
> i tych, które jeszcze popełnimy??
No tak jak pobiłem złodzieja - to teraz żonko możesz się puszczać :-)
> Więcej optymizmu w życiu i mniej
> bezkompromisowości a życie (nie tylko małżeńskie) stanie się lepsze.
Kompromis to jedno, a zdrada to nie kompromis napewno
Dla mnie sprawa jest jasna swojej żonie obiecywałem wierność i tego też
oczekuję o niej - proste ? po co sobie życie komplikować ?
Jak będę chciał odejść powiem o tym i się rozstaniemy, jak ona będzie
chciała do innego niech mi powie nie będę robił przeszkód - więc nie
musi zdradzać to jest już "feeee"
Zdrada ma troszeczkę głebszy aspekt niż tylko forma cielesna.
Narządy półciowe nie są wszak z mydła i się nie wymydlą :-)
To jest znacznie coś więcej niż tylko cielesny askpekt
Ktoś kto jest najważniejszy w Twoim życiu, ktoś kogo kochasz, kto mówi
Ci że Ciebie kocha, ktoś kto (często nawet biorąc Boga na świadka)
przysięga Tobie wierność - nagle przez pomyłke zapomina o tym i dokonuje
zdrady w pełnym tego słowa znaczeniu ? echhhh
Aaaaaaa i to jeszcze przez pomyłkę? yyy kochanie potknołem się i
przewróciłem na taka ładną panią a że myślałem akurat o Tobie miałem
wzwód, aaaa i było ciepło i ta pani nie miała majtek wiesz ? no wsłaśnie
i i tak się przewróciłem że nadziaję tą panią na mój "wzwód" bo przecież
o tobie myślałem ale to nie moja wszak wina wszystko przez Ciebie bo
gdybyś tak na mnie nie działała to bym nie miał tego nie dobrego wzwodu
no i wtedy nie mógł bym nadziać tej pani ......
--
Pozdrawiam
Krzyś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-10-21 19:47:53
Temat: Re: Zdradzony przez żonę?Nixe napisał(a):
> W wiadomości <news:djb7i2$o6s$1@nemesis.news.tpi.pl>
> Krzys <n...@n...com> pisze:
>
>> No cóź Twoja sprawa ja nie dziwie się autorowi że po takiej
>> wymijającej odpowiedzi zadał je ponownie
>
>
> Po jakiej wymijającej odpowiedzi?
> "stwierdziła, że zapomniała włączyć komórkę, a była na dyskotece z
> kursantami i się bawili"
> Trzeba mieć naprawdę coś z głową, żeby dalej drążyć temat i wmawiać
> sobie, że żona jednak poszła "się puścić".
Trzeba mieć naprawde klopoty ze zrozumieniem tekstu pisanego
cytujesz coś do czego się nie odnosiłem tego nie cytowałem ba
wspomniałem nawet że to nic takiego mogła faktycznie zapomniec włączyc
kom. przeczytaj jeszcze raz uważnie a jak będzie mało to drugi i aż do
skutku az zrozumiesz że napisałem że sprawak komórki ok - nie ma nic
złego - przynajmniej ja nie widze powodów do niepokoju.
Chodzi tylko o logikę - "Usłyszałem w odpowiedzi, że odprowadziła kolegę
do pokoju i weszła do niego na
chwilę, nie bardzo też pamięta jak to wszystko było bo była pijana.
Twierdzi i
przysięga, że nic między nimi się nie zdarzyło."
- to cytowałem nie cytowałem fragmentu o komórce w tym cytacie osoba
jednym zdaniem zaprzecza drugiemu - nie bardzo też pamięta jak to
wszystko było bo była pijana ale jednoznacznie - przysięga, że nic
między nimi się nie zdarzyło więc albo albo.
.
> Ja mu się przede wszystkim dziwię, że przyczepił się do niej, jak rzep
> do psiego ogona tylko dlatego, że miała wyłączoną komórkę.
Nie przyczepił a zapytał a jak w odpowiedzi uszyszał głodne kawałki nie
trzymające się kupy to nie dziwie się autorowi że wzbudziło u niego
niepokuj - widzocznie autor nie ma problemu z podstawami logiki - takiej
"najprościejszej" takiej naturalnej gdzie naprawdę nie trzeba tryskać
intelektem aby zauważyc sprzeczność.
> Gdyby olał ten fakt i w ogóle nie zawracał nim sobie głowę (bo doprawdy
> - cóż to jest takiego wyłączona komórka, żeby z tego powodu wypytywać
> bez końca swojego małżonka), to miałby teraz święty spokój. A tak nie ma
> ani świętego spokoju, ani dowodów, że faktycznie coś się wydarzyło. Moim
> zdaniem nie wydarzyło się kompletnie nic, a facet powinien naprawdę
> wziąć się za jakąś pożyteczną robotę, zamiast się udręczać i wymyślać
> niestworzone historie.
>> taka moja fobia nie nawidze kłamstwa.
> A ja nienawidzę braku zaufania i inwigilacji w małżeństwie.
> Powtarzam - facet nie miał żadnych podstaw, by o cokolwiek podejrzewać
> żonę tylko z uwagi na fakt, że wyłączyła komórkę.
bzdety, bzdety - miał jak najbardziej bo myśli logicznie
Co ma brak zaufania do awersji do kłamstwa ?
hmmmm nie mój sposób myślenia ale sprobuję :-)
Kochanie nie ufasz mi tlko dlatego że kłamie ? a Ty niedobry jak możesz
mi nie ufać ....i co z tego że pierdole głupoty i zaprzeczam sama sobie
masz mi ufać bo sie obrażę... ROTFL :-)
Inwigilacja to jedno a uważasz że nie ma prawa się zapytać jak było na
wyjeździe ? o o Ci chodzi ?
--
Pozdrawiam
Krzyś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-10-21 20:19:20
Temat: Re: Zdradzony przez żonę?
Użytkownik "Krzys" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:djbekn$gqu$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Jest tylko nie potrzebnie to zmieniamy.
Czyżby?? Mój nie !! I chwała mu za to bo bym siedział w czerni aż do bólu!!
>> Jak również w imię własnych błędów - niekoniecznie seksualnych ;-))-
>> popełnionych w przeszłości jak i tych, które jeszcze popełnimy??
>
> No tak jak pobiłem złodzieja - to teraz żonko możesz się puszczać :-)
Myślę, że upraszczasz doskonale wiedząc co miałem na myśli, a to
niegrzecznie.
> Narządy półciowe nie są wszak z mydła i się nie wymydlą :-)
ciekawa teoria
> To jest znacznie coś więcej niż tylko cielesny askpekt
> Ktoś kto jest najważniejszy w Twoim życiu, ktoś kogo kochasz, kto mówi
> Ci że Ciebie kocha, ktoś kto (często nawet biorąc Boga na świadka)
> przysięga Tobie wierność - nagle przez pomyłke zapomina o tym i dokonuje
> zdrady w pełnym tego słowa znaczeniu ? echhhh
parę innych obietnic też złożyłeś np. że będziesz dbał o Nią - a kto
ostatnio robił zakupy i dźwigał siatę z kartoflami??
> Aaaaaaa i to jeszcze przez pomyłkę? yyy kochanie potknołem się i
> przewróciłem na taka ładną panią a że myślałem akurat o Tobie miałem
> wzwód, aaaa i było ciepło i ta pani nie miała majtek wiesz ? no wsłaśnie
> i i tak się przewróciłem że nadziaję tą panią na mój "wzwód" bo przecież
> o tobie myślałem ale to nie moja wszak wina wszystko przez Ciebie bo
> gdybyś tak na mnie nie działała to bym nie miał tego nie dobrego wzwodu
> no i wtedy nie mógł bym nadziać tej pani ......
wesołek z Ciebie - ja tylko słyszałem opowieść o teściowej która przewróciła
się na nóż i wbiła go sobie w serce ... 42 razy.
A wracając do meritum niech ten pierwszy rzuci kamień... jakoś tak to szło.
zdrowia
Sławek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2005-10-21 20:43:23
Temat: Re: Zdradzony przez żonę?W wiadomości <news:djbglm$doa$1@atlantis.news.tpi.pl>
Krzys <n...@n...com> pisze:
> wspomniałem nawet że to nic takiego mogła faktycznie zapomniec włączyc
> kom.
Naprawdę? To po kiego grzyba wypytywać na drugi dzień znów o to samo, bo
"nie dawało mi to spokoju"?
To jest właśnie kretynizm i ja do tego w tej dyskusji się odnoszę.
Cała reszta jest tylko wypadkową tego właśnie konkretnego faktu. Szczerze
mówiąc ja, mając tak głupiego i namolnego męża, sama z chęcią i na złość
nabzdurzyłabym mu niestworzonych historii, zamiast kajać się i tłumaczyć z
czegoś, co nie miało miejsca. Kto wie, czy żona nie zrobiła podobnie.
>> Ja mu się przede wszystkim dziwię, że przyczepił się do niej, jak
>> rzep do psiego ogona tylko dlatego, że miała wyłączoną komórkę.
> Nie przyczepił a zapytał a jak w odpowiedzi uszyszał głodne kawałki
> nie trzymające się kupy
Wróć proszę do pierwszego postu i przeczytaj dokładnie. Przyczepił się o
wyłączoną komórkę.
Dostał normalne i spójne wyjaśnienie, ale nie dawało mu to spokoju, więc
drążył dalej.
> Kochanie nie ufasz mi tlko dlatego że kłamie ?
Brak logiki w odpowiedzi nie oznacza automatycznie kłamstwa.
Zwłaszcza jeśli wiadomo, że brak tej logiki wynika z zaburzeń wywołanych
wpływem alkoholu.
Ale myśl sobie, jak uważasz. Że na pewno kłamie, że na 100% się przespała,
że mąż jest w porządku, bo miał prawo przeprowadzić śledztwo na własnej
żonie. Myśl, co chcesz. To jakby nie mój problem.
> Inwigilacja to jedno a uważasz że nie ma prawa się zapytać jak było na
> wyjeździe ?
Uważasz, że to było pytanie z gatunku "No i jak tam kochanie? Udało się
szkolenie"
Weź mnie nie rozbawiaj :-/
Proponuję EOT. Nie chce mi się bić piany, a fakt, że autor wątku nie odezwał
się do tej pory każe mi przypuszczać, że problem ten nie jest dla niego zbyt
poważny, żeby nie powiedzieć wymyślony.
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2005-10-21 20:44:24
Temat: Re: Zdradzony przez żonę?W wiadomości <news:djbekn$gqu$1@nemesis.news.tpi.pl>
Krzys <n...@n...com> pisze:
> Slav napisał(a):
>> Świat nie jest czarnobiały
> Jest tylko nie potrzebnie to zmieniamy.
Dobrze się czujesz?
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2005-10-21 20:56:48
Temat: Re: Zdradzony przez żonę?
Użytkownik "Krzys" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:djbglm$doa$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Kochanie nie ufasz mi tlko dlatego że kłamie ? a Ty niedobry jak możesz
> mi nie ufać ....i co z tego że pierdole głupoty i zaprzeczam sama sobie
> masz mi ufać bo sie obrażę... ROTFL :-)
> Inwigilacja to jedno a uważasz że nie ma prawa się zapytać jak było na
> wyjeździe ? o o Ci chodzi ?
>
Wiesz co, powiem Ci, że byłam z takim jednym co mu ciągle kłamałam. Wiesz
dlaczego? Bo mi nie wierzył. Paranoja - prawda? W każdym szczególe węszył
kłamstwo. Więc zaczęłam kłamać, bo kłamstwo paradoksalnie wydawało mu się
bliższe prawdy.
BTW pytanie, jak adamr zapytał o ten wyjazd. Bo jeśli naskoczył na kobitę od
samego początku to nie dziwne że zaczęła się plątać w zeznaniach. Jeśli nie
pamięta szczegółów (po alkoholu) a facet zaczął ją wypytywać na zasadzie
"siedziałaś u niego na łóżku czy na fotelu? Siedem minut czy dziesięć? Jak
to nie pamiętasz??!!" to być może (BYĆ MOŻE) zaczęła kręcić, żeby się
uspokoił. Albo wcale nie kręci - po prostu nie pamięta szczegółów. Albo
kręci, ale mąż nie jest w stanie jej tego udowodnić. IMO w każdym z tych
przypadków powinien odpuścić.
--
Elske
*Ludwik XIV był samolubem. Twierdził, że Francja to ja.*
http://elske.private.pl; http://histeryczka.blog.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2005-10-21 21:00:02
Temat: Re: Zdradzony przez żonę?
Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
news:djbjtd$b4a$1@news.mm.pl...
> Ale myśl sobie, jak uważasz. Że na pewno kłamie, że na 100% się przespała,
> że mąż jest w porządku, bo miał prawo przeprowadzić śledztwo na własnej
> żonie.
A żeby chociaz śledztwo. Jak narazie to są tylko jego przypuszczenia. Nawet
się nie pokusił o poszukanie jakiegoś dowodu czy czegoś w tym stylu.
--
Elske
*Ludwik XIV był samolubem. Twierdził, że Francja to ja.*
http://elske.private.pl; http://histeryczka.blog.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2005-10-22 07:24:37
Temat: Re: Zdradzony przez żonę?A czereśnie tego lata były słodkie, co poświadcza Jacek Krzyzanowski
<j...@p...pl> mówiąc:
>> chwilę, nie bardzo też pamięta jak to wszystko było bo była pijana. Twierdzi i
>> przysięga, że nic między nimi się nie zdarzyło. Ja jej nie bardzo w to chcę
>> uwierzyć. Czy powinienem w to uwierzyć czy nie?
>
>Na 90% sie z nim bzyknela. Ale ni cholery sie nie przyzna, wiec daruj
>sobie wypytywanie:)
No. I na 87% z resztą kursantów też. Kursantek pewnie też, ale nie
zaciemniajmy jasnej przecież sytuacji.
Agnieszka
--
Proudly (-.-------.- Folk Lore for the Masses -.--------.-)
Presents: ("Kobieta znacznie mniej odpowiada za to, co robi.)
GG:1584 ( Mężczyzna powinien się wstydzić." Jacek Kijewski)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |