Data: 2006-10-31 18:35:28
Temat: Re: Zemsta
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Librix" napisał w wiadomości ...
>> > Brak zemsty w tym wypadku jest przyzwoleniem na zło.
>> Nie prawda. Przyzwoleniem na zło jest raczej brak zasłużonej kary
>> (bezkarność). Pod warunkiem, że nie Ty, (ten mszczący się) winę oceniasz
>> i
>> karę wymierzasz, tylko zrobi to kompetentny organ.
>> Wymierzenie społecznej sprawiedliwości, to nie to samo co zemsta. :>
> Czasem poprostu nie można liczyć na kompetentne organy.
Tym bardziej nie można liczyć na mszczącego się... :)
>> >> > A czasem człowiek to nie maszyna...
>> >> Między rozumem a emocjami proporcje powinny być właściwe.
>> > Zależy kto co przez to rozumie.
>> Ja przez to rozumiem, że skoro zemsta jest głupotą, bo wynika z
>> niedojrzałości emocjonalnej, to należy szukać rozumu w takiej ilości,
>> zeby
>> zemsty zaprzestać. :p
> Jak osoba x wyznaje tę powyższą zasadę może być wykorzystywana
> przez złe osoby. Tak jest w naszym świecie.
W naszym jest inaczej! ;))
> Ale należy szukać
> rozumu w takiej ilości, zeby zemsty zaprzestać w rozsądnej mierze.
Chyba co innego rozumiemy pod pojęciem "zemsta". :>
>> >> Po drugie: Nie ma w akcie zemsty niskich konsekwencji. Można co
>> >> najwyżej
>> >> konsekwencji nie dostrzegać.
>> > Są np. Mszczący wyjeżdża gdzieś i robi psikus atakującemu. Myśle że są
>> > jeszcze inne przykłady.
>> Jeśli dobrze zrozumiałem, niskimi konsekwencjami nazywasz ochronę
>> własnego
>> tyłka jedynie. Zemsta ma wielowątkowe konsekwencje i dalekosiężne.
> Tak niskimi konsekwencjami nazywam ochronę własnego tyłka
Ja sataram się odpowiedzieć na pytanie, czy można sie mścić i czy to może
być uzasadnione; a Ty odpowiadasz na pytanie, czy mozna komuś dopierdolić i
uciec przed konsekwencjami... ;)
pozdrawiam
michał
|