Data: 2004-08-25 11:27:29
Temat: Re: Zerwane zareczyny 2
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marek P." <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cghlki$83f$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Marek P." <m...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:cghl4j$5iv$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Wlasnie dowiedzialem sie od 'mojej' dziewczyna, ze jest jej przykro ale
> juz
> > nic do mnie nie czuje.
> To moja wina. Po zerwanych zareczynach staralem sie byc spokojny i
> opanowany, ale pewnego dnia nie wytrzymalem i powiedzialem jej wiele
> przykrych zeczy, wyszarpalem ja.
Spokojnie, chlopie - gdyby nie byl spokojny po zerwanych zareczynach,
tylko mowil co czujesz, ropoczelyby sie awantury i teraz pluł byś sobie
w brode, ze nie byłeś spokojny po zerwanych zareczynach.
Moze lekki blad jaki popelniles to nerwowosc na zrywane zareczyny z jej
strony.
No niestety, tak jest na tym swiecie ze inni przycinaja w bambusa,
a jak Tobie nerwy puszcza, to -no tak!- wtedy to jest Twoja Wina.
Bo popelniles blad - Twoja Wina!
Spokojnie, zacznij tez dyktowac warunki (rozsadnie),
od razu przylepia sie do Ciebie jakies panienki ;)
Duch
|