| « poprzedni wątek | następny wątek » |
221. Data: 2008-11-18 21:21:35
Temat: Re: Zgwałcona kobieta jak ukrzyżowany JezusDon Gavreone pisze:
> Don Gavreone<s...@l...po>
> news:gfvbbi$35r$1@news.onet.pl
>
>> tren R<t...@n...sieciowy>
>>
>> [...]
>>
>> > ej kurde, musiałeś?
>> > strasznie byłem ciekaw tych prowokacji...
>>
>> dobra, kasuję, może nie zdąży ściągnąć :D
>
> kasuj posta z cytatą, trenejro :)
za późno, nad wierszykiem myślałem :)
--
16.11.2008 z dzisiejszej próby
http://www.lastfm.pl/music/max+km+trener/Pan+Krzyszt
of+w+kawa%C5%82kach.+I+nie+tylko/Samotno%C5%9B%C4%87
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
222. Data: 2008-11-18 21:22:12
Temat: Re: Zgwałcona kobieta jak ukrzyżowany JezusRedart pisze:
>
> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
> news:gfvb4k$2bl$1@news.onet.pl...
>> Redart pisze:
>>>
>>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
>>> wiadomości news:gfv9nn$s4b$1@news.onet.pl...
>>>> nadstawię drugi półdupek
>>>
>>> Wrażliwi nie czytać.
>>>
>>> ---
>>>
>>> Ponoć często się zdarza(ło), że wisielec w ostatnich podrygach
>>> dostawał wzwodu.
>>> Mówią, że nawet i wytrysk zdarzyć się mógł.
>>>
>>> Jak myślisz, czy Chrystusowi mogło się coś podobnego przytrafić na
>>> krzyżu ?
>>
>> ja słyszałem tylko, że u wisielców następuje defekacja.
>> o wzwodzie nie słyszałem.
>> poza tym - jest zasadnicza różnica między śmiercią przez powieszenie a
>> śmiercią przez zakatowanie na krzyżu. w aspekcie jakichś tam mięśni
>> jak sądzę.
>
> A pewnie i masz rację ...
> jakby nie spojrzeć - śmierć tym straszniejsza jest, im bardziej ludzka ...
czy ludzkie jest pogrzebanie żywcem?
nie bałdzo łozumiem
--
16.11.2008 z dzisiejszej próby
http://www.lastfm.pl/music/max+km+trener/Pan+Krzyszt
of+w+kawa%C5%82kach.+I+nie+tylko/Samotno%C5%9B%C4%87
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
223. Data: 2008-11-18 21:28:14
Temat: Re: Zgwałcona kobieta jak ukrzyżowany JezusDnia Tue, 18 Nov 2008 21:38:26 +0100, medea napisał(a):
> (...)
> Ikselka, czy Ty miałaś kiedyś prawdziwą przyjaciółkę?
:-)
Znamienne jest, co można wyczytac między wierszami Twojego pytania. Wszak
przyjaciółka, jeśli prawdziwa, nie odchodzi nigdy w przeszłość, nie? No,
chyba, że umiera. Czyli Twoje pytanie jest samo w sobie zaprzeczeniem
Twojej własnej pewności co do istoty przyjaźni.
Nie ma prawdziwych przyjaciół. To pojęcie jest abstraktem. Są znajomi oraz
ci, których nazywamy przyjaciółmi, póki życie nie zweryfikuje istoty tej
relacji. Tej prawdziwej przyjaciółki nigdy nie miałam i nigdy nie wierzyłam
w taką przyjaźń. Natomiast wierzę w prawdziwą miłość - ona jest zarazem
najprawdziwsza przyjaźnią. Mam przyjaciela.
>
>> - były też wyraźne sygnały, choć ich sam nie widziałem, że jest aspekt
>> dewocyjności. W tym
>> wątku widzę ten aspekt na własne oczy: wyrażany przez własną wyższość
>> moralną,
>> wygłaszanie autorytarnych tez religijnych, rzucanie właściwie bez
>> opamiętania inwektyw
>> typu 'głupcy' a w najłagodniejszej formie 'Ty w ogóle nie kumasz o co
>> chodzi w religii'.
Nigdy czegos takiego nie napisałam.
Zacytuj dokładnie.
>
> No tak, to jest trudne do zniesienia. Ikselka wydaje mi się zachłyśnięta
> tą swoją religijnością. Musi to z niej jakoś ujść.
Nie jestem zachłyśnięta religijnością (a nawet w ogóle nie jestem
religijna, chyba mylisz pojęcia), lecz zachwycona religią - jej prostotę,
konsekwencję i spójność odkryłam dośc niedawno. Teraz po prostu czuję się w
porządku - w zgodzie z samą sobą: wierzę w to, co czuję i na swoją miarę
rozumiem. To daje spokój.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
224. Data: 2008-11-18 21:29:26
Temat: Re: Zgwałcona kobieta jak ukrzyżowany JezusDnia Tue, 18 Nov 2008 21:49:18 +0100, medea napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> Jeszcze większa z ich przewidzenia i ominięcia ;)
>
> Może i masz rację. Chociaż unikanie błędów było odwrotnością tego, co
> robiłam przez sporą część mojego życia. ;)
Są różne drog dochodzenia do celu: jedni ida tą dłuższą, ini krótszą. Żadna
z nich nie jest gorsza.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
225. Data: 2008-11-18 21:31:23
Temat: Re: Zgwałcona kobieta jak ukrzyżowany JezusDnia Tue, 18 Nov 2008 21:53:43 +0100, medea napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> Jakoś tak mylę się juz tyle lat, a tylko mi to na dobre wychodzi. Więc
>> niech tak zostanie - niech trwam w omyłce aż do śmierci. A jeśli umrę
>> jutro, to wynik procentowy będzie 100 na 100 procent życiowej omyłki :-)
>
> "Kto myśli nie powierzchownie, lecz głęboko, ten wie, że nigdy nie
> będzie miał słuszności ani w tym, co czyni, ani w tym, co sądzi"*
>
> :)
> Ewa
Przecież napisałam, że niech będzie to moja pomyłka, jesli nią jest.
Okazuje się i tak zawsze post factum...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
226. Data: 2008-11-18 21:32:36
Temat: Re: Zgwałcona kobieta jak ukrzyżowany JezusRedart pisze:
>
> Użytkownik "Don Gavreone" <s...@l...po> napisał w wiadomości
> news:gfvb34$262$1@news.onet.pl...
>
>> Felipe, chyba zaszło nieporozumienie :).
>>
>> Trener swoim zwyczajem przeskoczył z jednego świata do drugiego, pijąc
>> na psp do swojego żartu w mojej galerii na n-k, który nie przypadł mi
>> do gustu.
>
> Aj, waj ... którędy uciekać teraz ? ;)
a idźmy tą drogą :)
ustal mysz fakty:
red: penis mu stanął, ha!
dg: rotfl, no nie mogie!
tr: dg, ejże?! plus - słabe to.
dg: z satysfakcją - boli treniulko? (mając na myśli nk)
tr: troszku (mając jakoś jednam głównie w głowie pasję plus rozhahanego
dg z penisem redarta w oczach)
red: o tren popa: chrystus miał kutasa, wiesz?! sprawnego. szkoda że
stanął mu tylko na krzyżu.
dg: red, trener jak zwykle coś napierdolił, wybacz mu
tren: dg, dobrze szło, psuju (bo już nie będzie tego efektu)
red, uwierzysz, że w jakimś sensie ~czekałem na twoją prowokację?
dziś, czytając jakieś twoje posty i teorie dot cb, pomyślałem, że to
byłoby (dla mnie) ciekawe - bo skończyłoby się pewnie redartowymi
teoriami :)
ale obawiam się, że w piecu zgasło :)
--
16.11.2008 z dzisiejszej próby
http://www.lastfm.pl/music/max+km+trener/Pan+Krzyszt
of+w+kawa%C5%82kach.+I+nie+tylko/Samotno%C5%9B%C4%87
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
227. Data: 2008-11-18 21:32:53
Temat: Re: Zgwałcona kobieta jak ukrzyżowany JezusDnia Tue, 18 Nov 2008 22:02:32 +0100, Redart napisał(a):
> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
> news:gfv9nn$s4b$1@news.onet.pl...
>> nadstawię drugi półdupek
>
> Wrażliwi nie czytać.
>
> ---
>
> Ponoć często się zdarza(ło), że wisielec w ostatnich podrygach dostawał
> wzwodu.
> Mówią, że nawet i wytrysk zdarzyć się mógł.
>
> Jak myślisz, czy Chrystusowi mogło się coś podobnego przytrafić na krzyżu ?
Chrystus nie umarł nagle. Miał czas na powstrzymanie i wygaszenie odruchów.
A Twoje rozważania sa równie żenujące, co naiwne.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
228. Data: 2008-11-18 21:34:25
Temat: Re: Zgwałcona kobieta jak ukrzyżowany JezusIkselka pisze:
> Nie ma prawdziwych przyjaciół. To pojęcie jest abstraktem. Są znajomi oraz
> ci, których nazywamy przyjaciółmi, póki życie nie zweryfikuje istoty tej
> relacji.
pozwolę sobie tylko stwierdzić, że to tylko twój pogląd, wzięty
najprawdopodobniej z jakiegoś przykrego doświadczenia.
--
16.11.2008 z dzisiejszej próby
http://www.lastfm.pl/music/max+km+trener/Pan+Krzyszt
of+w+kawa%C5%82kach.+I+nie+tylko/Samotno%C5%9B%C4%87
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
229. Data: 2008-11-18 21:36:04
Temat: Re: Zgwałcona kobieta jak ukrzyżowany JezusDnia Tue, 18 Nov 2008 22:34:25 +0100, tren R napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> Nie ma prawdziwych przyjaciół. To pojęcie jest abstraktem. Są znajomi oraz
>> ci, których nazywamy przyjaciółmi, póki życie nie zweryfikuje istoty tej
>> relacji.
>
> pozwolę sobie tylko stwierdzić, że to tylko twój pogląd, wzięty
> najprawdopodobniej z jakiegoś przykrego doświadczenia.
Uniknęłam wszelkich przykrych doświadczeń, nie oczekując przyjaźni - a
najprawdopodobniej rozumiemy oboje przyjaźń zupełnie inaczej, stąd
niemożność wspólnych ustalen :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
230. Data: 2008-11-18 21:37:26
Temat: Re: Zgwałcona kobieta jak ukrzyżowany JezusDnia Tue, 18 Nov 2008 22:36:04 +0100, Ikselka napisał(a):
> Dnia Tue, 18 Nov 2008 22:34:25 +0100, tren R napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>> Nie ma prawdziwych przyjaciół. To pojęcie jest abstraktem. Są znajomi oraz
>>> ci, których nazywamy przyjaciółmi, póki życie nie zweryfikuje istoty tej
>>> relacji.
>>
>> pozwolę sobie tylko stwierdzić, że to tylko twój pogląd, wzięty
>> najprawdopodobniej z jakiegoś przykrego doświadczenia.
>
> Uniknęłam wszelkich przykrych doświadczeń, nie oczekując przyjaźni - a
> najprawdopodobniej rozumiemy oboje przyjaźń zupełnie inaczej, stąd
> niemożność wspólnych ustalen :-)
A poza tym - najlepszym przyjacielemkobiety są diamenty :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |