Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!news.task.gda.pl!newsfeed
.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "kffiat" <k...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Złośliwość - definicja.
Date: Sat, 21 Feb 2004 18:21:51 +0100
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 31
Message-ID: <c1843g$mpu$1@inews.gazeta.pl>
References: <c17feh$qsl$1@korweta.task.gda.pl> <c17sl6$nll$1@inews.gazeta.pl>
<c180mc$na2$1@korweta.task.gda.pl>
NNTP-Posting-Host: eh242.internetdsl.tpnet.pl
X-Trace: inews.gazeta.pl 1077384112 23358 80.53.7.242 (21 Feb 2004 17:21:52 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 21 Feb 2004 17:21:52 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-User: kffiat
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:257306
Ukryj nagłówki
> czasami wydaje mi sie ze ona moze mnie nie docenia
> mowi ze docenia ale mi czasami sie wydaje ze jednak moze tak nie byc.
> ale to moje odczucia.
>
> mozliwe ze to wynika troche z mojego charakteru
> ale moze dlatego czasami sie tak zachowuje ze inaczej nie potrafie sie
> przeciwstawic jej ?
> co o tym myslicie ?
>
> pozdrawiam
Czyli jednak jest coś, co Ci w niej "przeszkadza". Masz wrażenie, że Cię nie
docenia, a przeciez chcielibysmy, aby osoba na której nam zależy doceniała
nas i akceptowała. Moze w ten sposób "buntujesz" sie przeciw niej i wyrazasz
swoje niezadowolenie z powodu niedoceniania. W sytuacjach, kiedy cos jest
niejasne miedzy mną a partnerem zawsze stawiamy na szczera rozmowę. Moze Ty
tez powiedz jej, że masz wrażenie, iż Cie nie docenia i dlaczego tak
sądzisz. Takie rozmowy moga duzo wnieść.
I jeszcze jedno - kiedy rozmawiamy o uczuciach warto jest mówić w
nastepujący sposób: "czuje sie niedoceniany" zamiast "nie doceniasz mnie".
Ta druga wypowiedź brzmi jak atak i prowokuje podobną reakcję. Druga strona
nie ma poza tym obowiązku wiedziec, co nas rani i czasto moze sobie tego
nawet nie uswiadamiać. dlatego my jesteśmy jej to winni - w szczerej
rozmowie, pozbawionej ataków.
Oj, bo sie znów zagalopuje, a to przeciez mial być krótki post.
Pozdrawiam :-)
kffiat
|