Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Zmiękczanie mięsa - czym i jak?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zmiękczanie mięsa - czym i jak?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 38


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2015-07-30 01:22:23

Temat: Re: Zmiękczanie mięsa - czym i jak?
Od: stefan <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-07-30 o 00:26, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan Pszemol napisał:
>
>>> Zastosuj metodę niska temperatura (100C), długie pieczenie.
>>> Wieprzowinę obsmaruj ziołami np: tymianek, czosnek, cayenne.
>>> Marynata: oliwa, sos sojowy, chlapnij octu, mozesz dodac ketchup,
>>> barbacue sos. Do blachy, zalewasz, przykrywasz folią aluminiową
>>> i pieczesz aż będzie się rozrywać na kawałki.
>>>
>>> Smacznego
>>
>> Jak "zalewasz" to chyba będzie się gotować a nie piec? ;-)
>
> Jeśli tylko "obsmarowane", to może być pieczone.
>
> Jarek
>
Kupiłem ma Kleparzu torebkę papaji, piękną goleń wołową ze śpikiem tak
ze 6 -7 kilo takie tam papryki i papryczki i będziemy dusić gulaszyk
wołowy/Madziar miał wędzoną słoninę, to też wzięliśmy dla delikatności.
wiecorem mięśko nasmarować soli ino ciut, można opiec papryki grube i
obrać ze skóry. Najlepsza żeliwna kanka z ciężką pokrywą.wkładamy mięso
do gesiarki przykrywamy wlewany 1?2 szklanki dobrego polskiego
czerwonego wina, może być cierp-ki-to się wyrówna.ustawiamy piekarnik na
90-100 stopni i pieczemy przez około 4-5b godzin. Do 3 godzin nie
zaglądamy, potem ewentualnie przyprawiamy.Na zewnątrz piekarnika
degustujemy czerwone krajowe (winnica na Z i parę innych,)Na godzinę
wrzucamy blanszowane ziemniaki cukinie i co tan pod ręką. wtedy i tylko
wtedy wlewamy do gęsiarki 100 gram spirytusu koniecznie zbożowego). W
sam raz opróżnimy flaszkę jak gulaszyk dojdzie, najpierw zapadnie cisza
a potem z pierwsi buchnie pieśń dziekczynna.
pozdr
Stefan na RODOS (Rodzinne Ogródki Działkowe Obok Skałek)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2015-07-30 01:22:49

Temat: Re: Zmiękczanie mięsa - czym i jak?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pan Pszemol napisał:

>>>> Zastosuj metodę niska temperatura (100C), długie pieczenie.
>>>> Wieprzowinę obsmaruj ziołami np: tymianek, czosnek, cayenne.
>>>> Marynata: oliwa, sos sojowy, chlapnij octu, mozesz dodac ketchup,
>>>> barbacue sos. Do blachy, zalewasz, przykrywasz folią aluminiową
>>>> i pieczesz aż będzie się rozrywać na kawałki.
>>>>
>>>> Smacznego
>>>
>>> Jak "zalewasz" to chyba będzie się gotować a nie piec? ;-)
>>
>> Jeśli tylko "obsmarowane", to może być pieczone.
>
> Ja doczytałem do końca, a tam już po smarowaniu ziołami
> było o jakimś zalewaniu marynatą, przykrywaniu "pokrywką"
> z folii a więc na mój gust obróbce w zanurzeniu = gotowaniu :-)

Też doczytałem. Nie zawsze zalewanie musi być równoznaczne z zalaniem.

> Swoją drogą, kiedyś w Meksyku jadłem wołowinę pieczoną
> na ogniu (taki grill puszczony na pełny gaz z płomieniami)
> - były to cieniutkie plastry rzucone na ten rusz na dosłownie
> kilkadziesiąt sekund - mięciutkie, soczyste, bardzo smaczne.
> Bez żadnych marynat, jedyne przyprawy to pieprz i sól.
> Więc długie obrabianie cieplne nie jest konieczne.

Również lubię wołowinę obrabianą w bardzo krótkim czasie.

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2015-07-30 01:45:09

Temat: Re: Zmiękczanie mięsa - czym i jak?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

pan stefan napisał:

> wlewany 1/2 szklanki dobrego polskiego czerwonego wina

A co to takiego?! Jabol -- wiem co to jest, jeśli ktoś mówi, że dobre,
nie będę polemizował, bo to rzecz gustu. Ale polskie czerwone? Rozumiem,
że o kolor chodzi. Wolałbym jednak, by na tak zacnej grupie starano się
równać w górę, nie w dół. Nie jest łatwo w Polszcze zrobić wino czerwone,
bo i nie ma z czego. Zwykle wychodzi wino w kolorze czerwonym. A to nie
to samo.

> Na zewnątrz piekarnika degustujemy czerwone krajowe (winnica na Z
> i parę innych,)

Do Z jeszcze nie doszedłem, a systematyczny jestem w swych przedsięwzięciach
i porządku alfabetu staram się przestrzegać. Zachwyt jeszcze mnie nie powalił.

> W sam raz opróżnimy flaszkę jak gulaszyk dojdzie, najpierw zapadnie
> cisza a potem z pierwsi buchnie pieśń dziekczynna.

I tę flaszke potraktujmy jako usprawiedliwienie. Inaczej bym musiał użyć
słów mocniejszych.

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2015-07-30 08:42:13

Temat: Re: Zmiękczanie mięsa - czym i jak?
Od: bbjk <a...@b...cc> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-07-30 o 01:45, Jarosław Sokołowski pisze:

>> wlewany 1/2 szklanki dobrego polskiego czerwonego wina
>
> A co to takiego?! Jabol -- wiem co to jest, jeśli ktoś mówi, że dobre,
> nie będę polemizował, bo to rzecz gustu. Ale polskie czerwone? Rozumiem,
> że o kolor chodzi.

Pewnego razu na wakacjach ktoś zaproponował nam wino do grillowanych
przeważnie mięs. Białe, czy czerwone? Wybrałam czerwone. Okazało się to
domowym słodkim produktem zrodzonym z porzeczek i malin.
Przypuszczam, że czymś właśnie takim spoiła Dianę Ania z Zielonego Wzgórza.
I nawet nie było złe, o ile piłoby się w innych okolicznościach i innym
na talerzu towarzystwie.

Było to i czerwone, i polskie, i wino.
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2015-07-30 13:56:46

Temat: Re: Zmiękczanie mięsa - czym i jak?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pani Basia napisała:

>>> wlewany 1/2 szklanki dobrego polskiego czerwonego wina
>>
>> A co to takiego?! Jabol -- wiem co to jest, jeśli ktoś mówi, że dobre,
>> nie będę polemizował, bo to rzecz gustu. Ale polskie czerwone?
>> Rozumiem, że o kolor chodzi.
>
> Pewnego razu na wakacjach ktoś zaproponował nam wino do grillowanych
> przeważnie mięs. Białe, czy czerwone? Wybrałam czerwone. Okazało się
> to domowym słodkim produktem zrodzonym z porzeczek i malin.
> Przypuszczam, że czymś właśnie takim spoiła Dianę Ania z Zielonego
> Wzgórza. I nawet nie było złe, o ile piłoby się w innych okolicznościach
> i innym na talerzu towarzystwie.
>
> Było to i czerwone, i polskie, i wino.

Porzeczki dały kolor czerwony. Gdy czarne, przetwór może mieć nawet kolor
czerwonego wina. Z czerwonych będzie to raczej kolor wina różowego.
Po malinach mógł pozostać aromat -- bo z nich tyle tylko może zostać
w przetworach. Jeśli udało mu się zagrać z aromatem porzeczek, to już
bardzo dobrze. Ale veritas, bez którego wina być nie może, to tam był
buraczany. Gdyż nie sposób ukończyć fermentacji winnej mając same tylko
porzeczki i maliny. Zatem czerwone to i polskie, ale tak bardziej klarowany
zacier grunwaldzki, niż wino.

Zdaję sobie sprawę, że mamy w Polsce nawet nie Zielone Wzgórze, ale
wręcz Zieloną Górę. Mamy też trochę winnic na południu. Nie będę nikomu
do kadzi zaglądał, przyjmę na wiarę, że jak dobry rocznik, to udaje się
z tamtejszych plonów wyprowadzić wino bez dodatku cukru. Ale to są tylko
ciekawostki -- poza niepewnością roku, wszystko i tak zawsze wychodzi tam
tak drogo, że wina takie mogą mieć znaczenie wyłącznie kolekcjonerskie.
Interesujący smak, interesujące pochodzenie -- niektórzy docenią. Ale
jeśli docenią, to będą woleli wypić, a nie lać do zmiękczania mięsa.

Jarek

--
In vino veritas.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2015-07-31 13:55:55

Temat: Re: Zmiękczanie mięsa - czym i jak?
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"bbjk" <a...@b...cc> wrote in message news:mpch06$sp9$1@node2.news.atman.pl...
> Pewnego razu na wakacjach ktoś zaproponował nam wino do grillowanych
> przeważnie mięs. Białe, czy czerwone? Wybrałam czerwone. Okazało się to
> domowym słodkim produktem zrodzonym z porzeczek i malin.

Słodkie wino do grilowanych mięs? :-)) I jak smakowało?

> Przypuszczam, że czymś właśnie takim spoiła Dianę Ania z Zielonego
> Wzgórza.
> I nawet nie było złe, o ile piłoby się w innych okolicznościach i innym na
> talerzu towarzystwie.

A no właśnie...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2015-07-31 14:13:35

Temat: Re: Zmiękczanie mięsa - czym i jak?
Od: bbjk <a...@b...cc> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-07-30 o 13:56, Jarosław Sokołowski pisze:

>
> Porzeczki dały kolor czerwony. Gdy czarne, przetwór może mieć nawet kolor
> czerwonego wina. Z czerwonych będzie to raczej kolor wina różowego.
> Po malinach mógł pozostać aromat -- bo z nich tyle tylko może zostać
> w przetworach. Jeśli udało mu się zagrać z aromatem porzeczek, to już
> bardzo dobrze. Ale veritas, bez którego wina być nie może, to tam był
> buraczany. Gdyż nie sposób ukończyć fermentacji winnej mając same tylko
> porzeczki i maliny. Zatem czerwone to i polskie, ale tak bardziej klarowany
> zacier grunwaldzki, niż wino.
Porzeczki były w tym i czarne, bo kolorek dały zacny.
A poza tym, jak piszesz.
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2015-07-31 14:17:18

Temat: Re: Zmiękczanie mięsa - czym i jak?
Od: bbjk <a...@b...cc> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-07-31 o 13:55, Pszemol pisze:

> Słodkie wino do grilowanych mięs? :-)) I jak smakowało?

Oryginalnie, bo lubię nowe doświadczenia.
Im dłużej żyję, tym jest więcej wyrozumiałości dla ludzi. Im więcej
widziałam, tym mniej rzeczy mnie dziwuje.
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2015-07-31 16:14:11

Temat: Re: Zmiękczanie mięsa - czym i jak?
Od: Pszemol <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

bbjk <a...@b...cc> wrote:
> W dniu 2015-07-31 o 13:55, Pszemol pisze:
>
>> Słodkie wino do grilowanych mięs? :-)) I jak smakowało?
>
> Oryginalnie, bo lubię nowe doświadczenia.
> Im dłużej żyję, tym jest więcej wyrozumiałości dla ludzi. Im więcej
> widziałam, tym mniej rzeczy mnie dziwuje.

W sumie słodkość z mięsem nie jest niczym nowym, bbq czy sosy śliwkowe czy
jabłkowe - jednak ta cierpkość czerwonego wina do ciężkiego grilowanego
mięsiwa idzie ładnie w parze.

Jaki typ wina sama dobierasz zwykle do grila? Jakiś łagodniejszy Merlot czy
ostrzejsze Cabernet Sauvignon?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2015-07-31 16:28:13

Temat: Re: Zmiękczanie mięsa - czym i jak?
Od: bbjk <a...@b...cc> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2015-07-31 o 16:14, Pszemol pisze:

> Jaki typ wina sama dobierasz zwykle do grila? Jakiś łagodniejszy Merlot czy
> ostrzejsze Cabernet Sauvignon?

Jeśli niezbyt wiem, co wybrać, biorę Cabernet s. z Nowego Świata
najczęściej, Chile, Argentyna, RPA. Mięsa jadam mało, więcej ryb,
makaronów, czy serów, do tych wolę wina lekkie, najczęściej wpadają pod
rękę włoskie, portugalskie, hiszpańskie.
Generalnie uważam, że dobór wina, to męska rzecz i na ogół na to się
zdaję.
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Glon morski smakuje jak boczek :-)
PANSLAVISTO!
Krem do tarty
jajko ugotowane na twardo
Twarożek

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »