Data: 2019-04-09 22:24:29
Temat: Re: Zna sie ktos na hydroponice i podobnych metodach?
Od: 4...@g...com
Pokaż wszystkie nagłówki
To nie jest pedzenie na wodzie. Woda jest tylko nosnikiem dla nawozu. W ziemi tez
jest nosnikiem. Jak nie ma wody w ziemi to rosliny umieraja. W hydroponice jest 100%
wody i trzeba dostarczyc skladnikow ktore umozliwiaja wegetacje czy jak to sie tam
nazywa. W ziemi zawsze jest mniej skladnikow niz potrzebuja jej rosliny i dlatego
ziemie trzeba nawozic. Bez nawozu dodawanego do ziemi tez urosna jak bedzie woda ale
nie beda tak szybko rosly jak po nawozeniu. Pytajac o sztuczne nawozy chodzilo mi czy
potwierdza sie informacje z azotanami jakie sa w necie. Nie pytal bym jak bym znalazl
informacje producentow o okresach karencji itp. Znalazlem zamiast tego ile kilogramow
na hektar trzeba rozsypac. W specjalistycznych firmach sprzedaja dla hobbystow nawozy
naturalne i sztuczne. Tez nie znalazlem zadnych przydatnych informacji. Teksty ze
najlepsze itp jakos na mnie nie dzialaja. Dziala za to na wyobraznie cena. Azofoska
za litr koncentratu 10 zlotych. Jakis cudowny sztuczny hamerykanski 60 zlotych za
cwierc litra koncentratu. Uwazam ze pomidor bedzie tak smakowal jakiej jest odmiany a
nie jak rosl. Sa jakies specjalnie wyhodowane tanie, czyli szybko rosnace, pomidory
szklarniowe. Ale sa i kilka razy drozsze pomidory szklarniowe i one sa bardzo
smaczne. Oczywiscie to opinia subiektywna. Robie eksperyment a nie uprawe na handel.
Po dwoch miesiacach zjadlem maly lisc salaty ktory smakowal jak salata. Do tej pory
prad do swietlowek kosztowal mnie z 50 zlotych. Pobawilem sie robiac rosnacym
roslinom zdjecia poklatkowe. Fajny film wychodzi z calego dnia fotografowania.
|