Data: 2009-10-19 11:30:58
Temat: Re: Znak naszych czasów
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 19 Oct 2009 13:19:48 +0200, juda.farookhar napisał(a):
> Nawet jeśli jestem idiotą, to zdaje się ten tekst zajarzyłem,
> masz, czytaj, prostytutko Rzymu.
> Mammografia - cała prawda czy półprawdy?
> http://przekroj.pl/cywilizacja_nauka_artykul,5677.ht
ml
Popieram ten tekst. Własnie przed godziną, zanim go przeczytalam , uwierz
lub nie - rozmawiałam o tym z moim TŻ. \|Chyba w TV coś było, więc
rozmawialiśmy o tym. Wspólnie prezentujemy stanowisko, ze wiele kobiet,
które poddały się mamografii i wykryto u nich raka, żyłoby z nim jeszcze
wieeeeeele lat, nie wiedząc o niczym, natomiast w wyniku działalności
"leczniczej" (ściskanie, nakłuwanie, medykamenty, operacja jako urazy
chemiczne i fizyczne pobudzajace i rozsiewające komórki rakowe po
organizmie),rak ten, istniejący w organizmie ogólnie (nigdy nie jest tak,
że tylko w jednym punkcie, tylko nie mamy przyrządów tak czulych, aby to
wykryć) zostaje wszelkimi sposobami pobudzony do rozwoju.
Czyli - o ile robię badanie cytologiczne dróg rodnych w miarę cyklicznie,
to na mammografię się na pewno nie wybieram, pomimo sugestii mediów i
lekarzy.
--
Ikselka.
|