Data: 2012-04-06 16:38:57
Temat: Re: Znieczulenie
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "kiwiko" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4f7f0c7d$1$1312$65785112@news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
> news:4f7e9dda$0$26693$65785112@news.neostrada.pl...
>>
>> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:4f7e991e$0$1311$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Dnia dzisiejszego niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Dnia Thu, 05 Apr 2012 19:58:57 +0200, Qrczak napisał(a):
>>>>
>>>>> Kobiety z zasady dużo wyją.
>>>>
>>>> Zwłaszcza stadnie, w szpitalu na porodówce. Udziela się.
>>>
>>> Mnie to nawet kazali. Ale wyśmiałam pomysł. Tej, co leżała obok, i tak
>>> bym nie przekrzyczała.
>>> Aczkolwiek uważam, że krzyk czasami człowiekowi pomaga. I to nie tylko w
>>> trakcie porodu.
>>
>> Zdecydowanie cios prosty lepiej wychodzi poparty okrzykiem, zarowno
>> fizycznie lepiej, jak i psychologicznie.
> można też przepłoszyć dzikiego zwierza
> samym krzykiem ;)
Znajomy Kandyjczyk tlumaczyl mi, ze gdy spotkac mlode niedzwiedzie nalezy
wlasnie halasowac, najlepiej uderzajac kamieniem o kamien i oczywiscie
oddalic sie. W poblizu na pewno jest matka i lepiej, zeby na nas nie wlazla.
Ponoc ten halas moze uratowac zycie. Kanadyjczyk, jak to co drugi
Kanadyjczyk, byl drwalem.
|